PatiLu, to się rozumie samo przez się że taki zabieg jest cięższy, ale mimo to także uważam że TRZEBA sterylizować. Ja miałam wiele pytań na maila czy Krzyś mógłby
zostać tatusiem, kiedy odpisuję że Krzyś jest po sterylizacji to sie ludziska dziwią bo przecież można na takim kocie
zarobić 
, a Krzyś jest ze schroniska a
dzięki ludziom jest kotem
specjalnej troski, ludzie brali -bo ładny-, a po kilku dniach wracał do schronu jak bumerang i tak po wielokroć, jak był dyscyplinowany, Bóg jeden raczy wiedzieć, w rezultacie psychicznie pokiereszowany jest do dzisiaj
Kasiu, wiem wiem że teraz szybciutko sterylizują i to z boku a nie na brzuchu, Ciumka już była tak sterylizowana. Bianka jeszcze nie ma pól roku, dzisiaj mamy kontrolną wizytę uszu, bo jak ją znalazłam to uszy miała zatkane brudem i zaświerzbione, musiałam cały zwierzyniec zabezpieczyć advocatem a ją odizolować.
U mnie z dyniami w tym roku też marnie, muszę kupować w marketach i na targu, ale już się szykuję na następny sezon
