Tydzień miała wycięty z życiorysu. Od roku regularnie nawraca mi erozja rogówki. Tydzień bez komputera, telewizora, ogrodu. \na szczęście zaczynam wracać pomału do formy. Zaczęło się w ubiegłą niedzielę. Dzień zaczęliśmy z eMem od wycieczki do Nowego Warpna a skończyliśmy na pogotowiu okulistycznym.
Paulinko, ogród szybko nabiera barw, rośliny ładnie Ci urosną. Cała przyjemność jest w pielęgnacji. To dla tego ciągle coś dosadzamy, przesadzamy. Kocham swój ogród, chociaż z przyjemnością zaglądam do cudzych wątków żeby nacieszyć oczy pięknymi widokami. Na forum jest co podziwiać. Ewa doskonale Ciebie rozumiem z tym czasem i na oko, chociaż aj z tego już wyrosłam. Stawiam na profilaktykę. Na oko kiepsko mi wychodziło, całe lato czekałam aż coś pięknie wyrośnie i dojrzeje a tu nagle klops, przyjdzie jakaś zaraza i zniszczy w kilka dni wszystkie marzenia o pięknym ogrodzie. W brew pozorom, profilaktyka okazała się łatwiejsza w stosowaniu niż interwencja. Monisu, te opryski były z założenia na pomidory i ogórki,a to dla tego że są to rośliny sezonowej i raczej trudne w utrzymaniu. Przy okazji skorzystały też inne rośliny. Ja rozrabiam cały opryskiwacz i opryskuję wszystko to co potrzebuje ochrony, drzewa, krzewy, byliny, warzywa. Przecież oprysk stosuje się przeciwko chorobom grzybowym, ponieważ te opryski mają szerokie spektrum działania to nie ma co wybierać roślin. Zdaję sobie sprawę że pytasz bo w sklepach masz dostępne środki które w opisie mają wyszczególnione grupy roślin. Ale na czym by koncerny zarabiały jak by miały tylko miedzian sprzedawać. Marzenko , kolejność nie jest taka istotna, ale z HB w tunelu uważaj, może bardzo uczulać. Aniu, dziękuję. Tobie zdolności też nie brakuje.
Piękne miasteczko rozumiem problem z oczami, bo ja mam zespół suchego oka, to też nie mogę długo przy kompie, czy tv, o czytaniu nie ma mowy . Współczuję
[bKarolinko[/b], erozja powraca jak bumerang. W ciągu roku 5 raz ostry nawrót, o drobnych powikłaniach nie wspomnę. Od lekarza usłyszałam że taka moja uroda W życiu nic głupszego nie słyszałam. Dobrze że zaczął się sezon ziołowy, może uda mi się jakoś zaradzić i nie będzie nawrotów. Tess figi będą dopiero jesienią.
Danusia piękną wycieczkę miałaś , urocze miasto ........współczuję dolegliwości oka. Ja z koleii w okresie kwitnienia drzew miewam częste a wręcz ciągłe alergiczne infekcje oczów........zawsze coś się musi przyczepić
Jutro to niespodzianka, wczoraj to już historia, a dzisiaj to wielki dar.
Marzenko, płyn do naczyń służy do lepszego rozprowadzania cieczy użytkowej po liściach rośliny. Ja dodaję odrobinę na opryskiwacz. Z moich doświadczeń z ubiegłego roku wynika że lepiej używać HT profilaktycznie, jak już jest inwazja mszyc, to trzeba się napracować żeby je zlikwidować. U mnie w tym roku pojawiają się sporadycznie po kilka sztuk, i jakaś gąsienica też czasem wpadnie na stołówkę, ale po oprysku gdzieś znikają. Teraz gdy wiosną jest wysyp robali wszelkiej maści, opryski robię bardzo regularnie i na razie czwarty raz samym HT, ale tylko rośliny zagrożone atakiem szkodników, pozostałe pryskam na przemiennie. Helenko, wycieczka była super. Masz rację zawsze musi się coś przyczepić. Podleczyłam oko to zaraz przyczepiło się coś nowego, wieczna karuzela. Ale nic to, jest pięknie zielono, kolorowo. Ziół wkoło pod dostatkiem.Po prostu cudnie. A dziś odkryłam na rabacie smardze 10 szt.