Irenko, ja też widziałam Rubrum w Tajlandii przy hotelu. Podobno większość nasion jest sterylnych

. Swoją kupiłam w zeszłym roku pod koniec sierpnia. Stała na działce w doniczce do jesieni. Potem przycięłam i zabrałam do domu. Stała na parapecie w kuchni - niestety większość uschła, więc stał suchy drapak

. Ale ponieważ jakieś życie się w niej kołatało, to podlewałam

. Wiosną zauważyłam małe zielone ździebełka, więc wyjęłam, usunęłam suche, zostawiłam tylko zielone ze zdrowymi korzeniami (zrobiły mi się dwie mikrosadzoneczki) i wsadziłam do doniczek. Dalej stały na parapecie, rosły i zagęszczały się, do połowy maja. Po zimnych ogrodnikach posadziłam w ogródku i teraz mam dwie cudne, gęste kępy

. A 'Karley Rose' kupiłam w lutym w sklepie ogrodniczym w kapersie. I też do doniczki. Wyczytałam, że ta odmiana popularna jest w USA i rośnie w środkowych i północnych stanach, więc tam warunki są podobne jak u nas. Powinna normalnie przezimować w gruncie, choć na wszelki wypadek zrobię kopczyk
Dorotko, nazwy nie pamiętam, poza tym, dawniej nie dawałam znaczników

To jedna z moich najstarszych, kupowałam wtedy jeszcze przez All... Te późniejsze kupowałam w Bylinowymraju