Witam
Wszystkich majowo

z podziękowaniem za miłe odwiedziny
ewa321
Ewuniu, dziękuję,

poszalałam, a właściwie dokończyłam to, co zaczęłam w ub roku.
Kiedyś odpocznę..
Szczawik rósł całą zimę, co wypuścil listka, zgubił starszego, ale wiosną zakwitł.
Miałam jesienią zielonolistny szczawik Deepego kwitnący różowo, ale zimą jakoś się zgubił.
Wsadziłam jego nowe kłącza, czy cebulki, jednak od lutego nic z nich nie wyrosło.
Może jeszcze się obudzą.
A co z Twoimi ślicznymi koniczynkami?
Tulapku
Dziękuję Mati, uwielbiam wszelkie kwitnące niebieskości.
A w końcu kwietnia mimo że na biało, ślicznie zakwitła gardenia:
Myślalam, że na jednym kwiatuszku się skończy, ale chyba chłodna pogoda im służy, bo mimo zgubienia kilku pączków, rozkwitł kolejny.
emka29 
Dziękuję Marteczko.
W tym roku mam w skrzynkach trochę bylin wiosennych, ładnie przezimowały i wcześniej zaczęły wzrost i kwitnienie.
Zmobilizowałaś mnie do prac balkonowych pokazaniem Twojej niebieskiej prymulki.
Udało mi się podobną kupić. Ciekawe jak długo będzie kwitła.
Skusiłam się też na wiciokrzew, bo chwaliłaś swój za piękny zapach.
Akwelan_2009
Dziękuję Mieczysławie

za miłe słowa, a szczególnie za podpowiedź o podlewaniu roślin naparem z wrotycza.
To dzięki wrotyczowi moje domowe rośliny przetrwały zimę w doskonałym stanie.
Szczególnie martwiłam się o Hoye i sadzonki Fuksji.
W marcu udało mi sie kupić kłącze wrotycza i być może uda mi się je na balkonie wyhodować i rozmnożyć.
Maj u mnie zaczął się chłodem, a na balkonowy relaks przydałoby sie ciut więcej słoneczka.
W słońcu świat wygląda bardziej radośnie.
Pierwszomajowe niebo:
izary
Dziękuję Izko. Widziałam Kalocefalusa uformowanego w kulę tak, że niewidoczna była doniczka,
ale pomalowanego na kolor soczyście zielonej trawy.
Mój srebrny jednak podoba mi się dużo bardziej.
Sundaviilla przezimowała, ale z problemami i musiała być

czarowana całą niemal zimę.
Przez dwa miesiące mieszkala w izolatce na zimnym parapecie, żeby wytruć na niej preparatem Bi58 niechciane żyjątka, a nie pozwolić im przenieść się na inne rośliny.
Tą izolatką było duże przeźroczyste pudło z przykrywką.
Z rozpaczy straciła sporo liści, ale najważniejsze, że przeżyła.
Czarowałam ją też podlewając rozcieńczonym naparem z wrotycza.
Wyjęta z izolatki zaczęła wypuszczać nowe pędy z malutkimi listeczkami.
Teraz potrzebuje jak my i nasze rośliny trochę ciepełka i słoneczka.
justus27
justus27 pisze:A co do niebieskich pelargonii...może kiedyś hodowcy taka odmianę stworzą ;)
Ja marzę o zielonym irysie i liliowcu, może kiedyś...
Dziękuję Justynko, spotkałam na Allegro zdjęcia niebieskiej pelargonii, ale wg mnie był to raczej kolor jasnofioletowy.
Może i moje marzenie się spełni.
Czy znasz stronkę " Jerzy Bodalski - Eksperymentalna Szkółka Liliowców " ?
Widziałam tam fantastyczne zdjęcia a i trochę opisów.
Mam za malutki balkon żeby pomieścić na nim wszystko co mi sie podoba, ale może i jakiegoś liliowca kiedyś zmieszczę.
Najchętniej niebieskiego.
Zaczęła kwitnienie Ułudka wiosenna:
Czekam niecierpliwie na kwitnienie cebulek z pasiastych listków, ale wcześniej pewnie pokażą się kwiatuszki konwalii:
I jeszcze uśmiechniete buziaki bratków:
Pięknego, ciepłego, słonecznego maja Wszystkim życzę.
