Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagoda
ciche miasteczko dziękuje za motylka i jego cień, piękny.
ciche miasteczko dziękuje za motylka i jego cień, piękny.
Pozdrawiam Ela
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagoda, rzeczywiście w moim przypadku kłopoty w pracy spowodowały, że nawet opuściłam ciche miasteczko, ale aktywizowana już wracam na swoje stanowisko "u płota". Przed wizytą skorzystałam z łazienki Filozofa, ach takie emailowane miski przywołują wspomnienia z dzieciństwa, jak to przy studni....JagiS pisze: Jak to było u innych osób mających dużo więcej obowiązków, a może i kłopotów - nie wiem. Jednego jestem pewna, musimy się nawzajem aktywizować i nawet dawać przykład,
Tak, że czyściutka wchodzę do naprawdę zielonych, posprzątanych pokoi. Rozglądam się które to kalafiorki tak się rozrosły, że wymagają podziału i eksmisji, podziwiam koraliki trzmieliny, róże - Avalona- smucąc się że jeszcze jej nie mam, Garden of Rose - ciesząc się że już ją mam.
Zastanawiam się co te biedne głodne koty swojej pani zawiniły, że zamiast napełnić tą pustą miseczkę, pani cały czas tylko cyka na swoim aparaciku.
Test z różologi oblewam z kretesem i cieszę się że jesteś.

Wymiana roślina w ten weekend widzę, że nie wypali. Ja nie mogę w niedzielę, a ty w sobotę. Ale mam nadzieję, jeszcze zdążę w tym roku napić się kawki z tej pięknej angielskiej porcelany.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
JAGÓDKO,pomny cytatów napiszę,że prawie wszystko ładne
A przede wszystkiem,motylki pawiooczkowe wpięte w różowe kwiatuszki
Gdzieniebądź też jest trochę ładnej pogody
Pozdrowienia,
Sławek

A przede wszystkiem,motylki pawiooczkowe wpięte w różowe kwiatuszki

Gdzieniebądź też jest trochę ładnej pogody

Pozdrowienia,
Sławek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagódko wpadłam z wizytą do Twojego cudownego ogrodu!
Zachwyciła mnie motyla sesja..uwielbiam je
Dzisiaj od rana chodzą za mną jabłka, a u Ciebie jabłuszka jak malowane ..poczęstowałam się i uciekam podziwiać dalej
Pozdrawiam serdecznie
Zachwyciła mnie motyla sesja..uwielbiam je

Dzisiaj od rana chodzą za mną jabłka, a u Ciebie jabłuszka jak malowane ..poczęstowałam się i uciekam podziwiać dalej

Pozdrawiam serdecznie

marzenia się spełniają! Dana
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7200
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Dla mnie zagadka za trudna
Może, za jakiś czas odróżnię. Tymczasem powiem tylko, że wszystkie piękne niezależnie jak mają na imię.
I kot Ibra....jeszcze parę deko więcej i się przechyli niebezpiecznie na poręczy 



- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Nie mam uprawnień sędziowskich w gimnastyce artystycznej, ale Kadabrze przyznałabym 10 pkt. za ćwiczenie na równoważni!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagodo
.
To ja mieszkaniec twojego anonimowego miasteczka
.
Wybacz, wrzesień to dla szkolnej braci trudna (mentalnie i fizycznie) pora
.
Do testu różanego nie ośmielam się stanąć
, ale podejrzewam, że mamy już zwyciężczynię- Krysię
.
Mam podobne odczucia jak Krysia, co do tendencyjnych ujęć A.
Piękne oba, nie mam żadnego
.
Za to donoszę, że u Wentów lada dzień dostawa obiecanych nowości.
Czy na jesiennych targach Ćwik się poprawił ? Czytałam o zakupach, więc może jednak?
Malinówek żal, wiesz, że to moje ulubione
.
Z wizyty nici. Ty nie możesz w sobotę, Ala w niedzielę, ja też nie
.
Jesień jeszcze pozwoli na kawkę w salonach
.
Pozdrowienia z kuchni opanowanej przez kocionkowy żywioł


To ja mieszkaniec twojego anonimowego miasteczka

Wybacz, wrzesień to dla szkolnej braci trudna (mentalnie i fizycznie) pora

Do testu różanego nie ośmielam się stanąć


Mam podobne odczucia jak Krysia, co do tendencyjnych ujęć A.

Piękne oba, nie mam żadnego

Za to donoszę, że u Wentów lada dzień dostawa obiecanych nowości.
Czy na jesiennych targach Ćwik się poprawił ? Czytałam o zakupach, więc może jednak?
Malinówek żal, wiesz, że to moje ulubione

Z wizyty nici. Ty nie możesz w sobotę, Ala w niedzielę, ja też nie

Jesień jeszcze pozwoli na kawkę w salonach

Pozdrowienia z kuchni opanowanej przez kocionkowy żywioł


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42375
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagódko dzisiaj z moją wsiową przyjaciółką, którą tutaj też z Krakowa przyniosło, wymyśliłyśmy jak ja będę śmigać rano do tych kurków. Może nawet kiedyś każę sobie zrobić zdjęcie
Jak wiesz odwiedziłam Michała
, u Ciebie mało malinówek, a u Niego obrodziły jabłka mojej młodości - kosztele
Jem te jabłka co wieczór i marzę, wspominam...

Jak wiesz odwiedziłam Michała


Jem te jabłka co wieczór i marzę, wspominam...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witam Was serdecznie dzisiejszym niebem!

Na pewno nie jest to niebo jesienne
. Do takiego przywykliśmy przez całą wiosnę i lato.
A wczoraj rzetelnie popadało. No i fajnie. Ogród świeżutki, umyty, połyskujący kroplami rosy.
Na bluszczowym drzewie dyskoteka: pszczoły, szerszenie, muchy i admirały.

Straganik Marysi Maski i świeże truskaweczki.

Szerszeń w całej okazałości.

No widzisz, Ave, wytknęłaś mi niedokładność w opisie plag. Oczywiście były to ślimaki gołe. Te w skorupkach, także nieliczne, w tej sytuacji traktowałam przyjaźnie
.
Dzięki za wizytę i opinię. Dla Ciebie świat odbity, odwrócony i powielony.

Hi, hi, Krysiu, zdjęcia tendencyjne... No cóż, miłość jest ponoć ślepa
.
A swoją drogą kwiaty Avalona są niesamowicie fotogeniczne, nie sądzisz? Te falbaneczki, w których załamuje się światło, no i to masełko w środku...
Ponieważ nikt poza Tobą nie podjął się rozwiązania zagadki, przyznaję Ci nagrodę w postaci uścisku dłoni prezesowej, choć rozpoznałaś jedną z trzech różyczek.
Faktycznie, największa to Princess Alexandra of Kent.
Blado różowa, też princessa, ale z Luxemburga.
Purpurowa to William Szekspir.
Do nagrody dodaję kwiatek - właśnie Alexandrę - Princesse de Luxemburg.

Witaj, Eluniu!
A zielone pokoje dziękują Ci za wizytę
i pozdrawiają.
I w podarku trzy stadia rozwoju kwiatka Princess Alexandry of Kent.



Alicjo, dobrze, że na chwilkę wyrwałaś się ze szponów roboty. Wiem z doświadczenia, jaka to drapieżna harpia
.
Prawda, że łazienka Filozofa to na lato najlepszy patent?
Pilna studentka z Ciebie, wszystko zauważyłaś, brawo!
Myślę, że październik będzie piękny i spotkanie nam się uda. Nie wiem tylko nic o Faktorii w październiku...
Nie wiesz skąd będę skubać dla Was kalafiory? Z tej kępy. A na bis Garden of Roses.


Sławku, cześć!
Faktycznie, pogoda u nas jak dzwon, nie można złego słowa powiedzieć.
I motylom widać pasuje
.
Ty swój stolik zwinąłeś, posiedź sobie przy moim.

Dana
, to jest niesamowite! Właśnie wczoraj szukałam, znalazłam i przeczytałam Twój nowy uDany wątek, wracam do siebie i co widzę? Twój wpis
.
Za daleko do Ciebie, rzuciłabym Ci jabłuszek, ale nie dolecą...
A to dobra stara malinówka, bezcenna
.
Lubisz motyle - to proszę bardzo. Ciekawe, że upodobały sobie ten czosnek.


Pepsi, rozwiązanie zagadki w odpowiedzi dla Krysi. Masz rację, wszystkie te róże piękne, że oczu nie można oderwać!
Teraz dla Pepsi i Lisicy popis zręczności Ibry: akrobacje na wiązie. Ciekawe ile punktów dostałaby za to ćwiczenie
.



I coś spokojniejszego, co mi się "wysiało" w miejscu wywalonych petunii
.

Chwilka przerwy, zaraz wracam...

Na pewno nie jest to niebo jesienne

A wczoraj rzetelnie popadało. No i fajnie. Ogród świeżutki, umyty, połyskujący kroplami rosy.
Na bluszczowym drzewie dyskoteka: pszczoły, szerszenie, muchy i admirały.

Straganik Marysi Maski i świeże truskaweczki.

Szerszeń w całej okazałości.

No widzisz, Ave, wytknęłaś mi niedokładność w opisie plag. Oczywiście były to ślimaki gołe. Te w skorupkach, także nieliczne, w tej sytuacji traktowałam przyjaźnie

Dzięki za wizytę i opinię. Dla Ciebie świat odbity, odwrócony i powielony.

Hi, hi, Krysiu, zdjęcia tendencyjne... No cóż, miłość jest ponoć ślepa

A swoją drogą kwiaty Avalona są niesamowicie fotogeniczne, nie sądzisz? Te falbaneczki, w których załamuje się światło, no i to masełko w środku...
Ponieważ nikt poza Tobą nie podjął się rozwiązania zagadki, przyznaję Ci nagrodę w postaci uścisku dłoni prezesowej, choć rozpoznałaś jedną z trzech różyczek.
Faktycznie, największa to Princess Alexandra of Kent.
Blado różowa, też princessa, ale z Luxemburga.
Purpurowa to William Szekspir.
Do nagrody dodaję kwiatek - właśnie Alexandrę - Princesse de Luxemburg.

Witaj, Eluniu!
A zielone pokoje dziękują Ci za wizytę

I w podarku trzy stadia rozwoju kwiatka Princess Alexandry of Kent.



Alicjo, dobrze, że na chwilkę wyrwałaś się ze szponów roboty. Wiem z doświadczenia, jaka to drapieżna harpia

Prawda, że łazienka Filozofa to na lato najlepszy patent?
Pilna studentka z Ciebie, wszystko zauważyłaś, brawo!
Myślę, że październik będzie piękny i spotkanie nam się uda. Nie wiem tylko nic o Faktorii w październiku...
Nie wiesz skąd będę skubać dla Was kalafiory? Z tej kępy. A na bis Garden of Roses.


Sławku, cześć!
Faktycznie, pogoda u nas jak dzwon, nie można złego słowa powiedzieć.
I motylom widać pasuje

Ty swój stolik zwinąłeś, posiedź sobie przy moim.

Dana


Za daleko do Ciebie, rzuciłabym Ci jabłuszek, ale nie dolecą...
A to dobra stara malinówka, bezcenna

Lubisz motyle - to proszę bardzo. Ciekawe, że upodobały sobie ten czosnek.


Pepsi, rozwiązanie zagadki w odpowiedzi dla Krysi. Masz rację, wszystkie te róże piękne, że oczu nie można oderwać!
Teraz dla Pepsi i Lisicy popis zręczności Ibry: akrobacje na wiązie. Ciekawe ile punktów dostałaby za to ćwiczenie




I coś spokojniejszego, co mi się "wysiało" w miejscu wywalonych petunii


Chwilka przerwy, zaraz wracam...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jestem.
Wpadła na kawkę Krysia Ignis, przyniosła lody i ciasteczko, odebrała uścisk dłoni za częściowo rozwiązaną zagadkę. Na tarasie było nam cieplutko i bardzo przyjemnie
.
Justynko, oczywiście, że wybaczam. Jeszcze pamiętam, jaki młyn potrafi być w szkole we wrześniu
. Dobrze, że już spokojniej.
Rozwiązanie zagadki już znasz. Krysia co prawda nie odgadła wszystkich, ale odważyła się
. Wszystkie te róże mogę z czystym sumieniem polecać.
Dzięki za donos o Wentach, myślę, że uda mi się jeszcze do nich zajrzeć.
Ćwik faktycznie wypadł trochę lepiej, więcej było róż i tak miłe podejście do klientów, że zaowocowało zakupem Aprikoli, choć nie miałam zamiaru kupować róż
.
Z malinówkami kicha, zaledwie parę sztuk nieuszkodzonych
.
Kocionki wygłaskaj, póki jeszcze są, a Berecika mam nadzieję pogłaskać osobiście.
Na październikowe spotkanie bardzo, bardzo liczę.
Dla Ciebie rzeczona Aprikola i Artemis.



Nawet nie wiesz, Marysiu, jaka jestem ciekawa, co tez z psiapsiółką wymyśliłyście dla Ciebie na zimę do śmigania;:218. Zdjęcie tego czegoś musi być, koniecznie!
Ja za kosztelami nie przepadam, były to ulubione jabłka mojej Babci.
A Michałek, świetny facet, sprawił Ci i przyjemność i podróż w czasie
.
Dla Ciebie dzielżan i królewskie berło.


A dla wszystkich, którzy tu zajrzeli, z życzeniami wspaniałego weekendu - zielone pokoje.





Do miłego - Jagi
Wpadła na kawkę Krysia Ignis, przyniosła lody i ciasteczko, odebrała uścisk dłoni za częściowo rozwiązaną zagadkę. Na tarasie było nam cieplutko i bardzo przyjemnie

Justynko, oczywiście, że wybaczam. Jeszcze pamiętam, jaki młyn potrafi być w szkole we wrześniu

Rozwiązanie zagadki już znasz. Krysia co prawda nie odgadła wszystkich, ale odważyła się

Dzięki za donos o Wentach, myślę, że uda mi się jeszcze do nich zajrzeć.
Ćwik faktycznie wypadł trochę lepiej, więcej było róż i tak miłe podejście do klientów, że zaowocowało zakupem Aprikoli, choć nie miałam zamiaru kupować róż

Z malinówkami kicha, zaledwie parę sztuk nieuszkodzonych

Kocionki wygłaskaj, póki jeszcze są, a Berecika mam nadzieję pogłaskać osobiście.
Na październikowe spotkanie bardzo, bardzo liczę.
Dla Ciebie rzeczona Aprikola i Artemis.



Nawet nie wiesz, Marysiu, jaka jestem ciekawa, co tez z psiapsiółką wymyśliłyście dla Ciebie na zimę do śmigania;:218. Zdjęcie tego czegoś musi być, koniecznie!
Ja za kosztelami nie przepadam, były to ulubione jabłka mojej Babci.
A Michałek, świetny facet, sprawił Ci i przyjemność i podróż w czasie

Dla Ciebie dzielżan i królewskie berło.


A dla wszystkich, którzy tu zajrzeli, z życzeniami wspaniałego weekendu - zielone pokoje.






-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jaguś jak ja Ci zazdroszczę tej cudnej pogody i letniego
U nas znowu całą noc lało a teraz popaduje upierdliwa mżawka
kiedy to się wszystko skończy ja się zapytowywuję
Ibra to jest prawdziwy cyrkowiec, ma dziewczyna fantazje
A różyczki bez względu na nazwę masz wszystkie śliczne bo kwitną a nie gniją na pniu

U nas znowu całą noc lało a teraz popaduje upierdliwa mżawka


Ibra to jest prawdziwy cyrkowiec, ma dziewczyna fantazje

A różyczki bez względu na nazwę masz wszystkie śliczne bo kwitną a nie gniją na pniu

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Ja tam na deszcze nie narzekam - nareszcie ziemia się napije wilgoci. No i grzybki moze urosną 

-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Masz białą kobeę? 
No i widzę, że zaczęłaś uprawę kotów

No i widzę, że zaczęłaś uprawę kotów

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42375
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
O pogodzie myślę to samo co Majka. Jakby zamiast kropel deszczu spadały grosiki bylibyśmy na południu miliarderami
Zielone pokoje wyglądają nieprzyzwoicie elegancko, jakby ktoś odkurzaczem wysprzątał
Dziękuję za dzielżany (oczywiście żółte
) berło vel maczugę
piękne niebo i żółtawy kwiatek w skrzynce
Mówisz, że kosztele to jabłka babcine
i tak na zawsze będą dla mnie naj
Ty pewnie koksę i renetę wolisz?
Coś się przejaśnia nad B. a Ty godziny urzędowania zmieniłaś

Zielone pokoje wyglądają nieprzyzwoicie elegancko, jakby ktoś odkurzaczem wysprzątał

Dziękuję za dzielżany (oczywiście żółte



Mówisz, że kosztele to jabłka babcine


Coś się przejaśnia nad B. a Ty godziny urzędowania zmieniłaś

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Ja w tym roku nie narzekam na deszcz. Było go akurat.
Może nawet za mało.
Za to robactwa tak jak u Ciebie multum. Pierwszy raz wygrzebywałam tyle pędraków. Przecież już nie pierwszy raz kopałam ziemię pod rabaty. Teraz nawet jak wykopuję rośliny do przesadzenia widze te paskudztwo. Chyba wiosną jak już się zrobi cieplej będe musiała zastosowac chemię, i to na całej powierzchni. Szkoda mi mojego trawnika
Może nawet za mało.
Za to robactwa tak jak u Ciebie multum. Pierwszy raz wygrzebywałam tyle pędraków. Przecież już nie pierwszy raz kopałam ziemię pod rabaty. Teraz nawet jak wykopuję rośliny do przesadzenia widze te paskudztwo. Chyba wiosną jak już się zrobi cieplej będe musiała zastosowac chemię, i to na całej powierzchni. Szkoda mi mojego trawnika