nazywa się też fiołkiem rogatym
wysiewa się sam w ilościach hurtowych, ale zauważyłam u siebie, że ładniej rośnie jak na jesiień się go przesadzi na miejsce stałe na tyle wcześńiej żeby porządnie narósł do zimy
samosiewki są o wiele słabsze i mniej kwitną
Moi zieloni współmieszkańcy - AlfaXIII
Beata ... byle się dobrze chowały 
Aga... nie byłabym taka pewna, że te małe bratki to fiołki rogate. Mam parę innych, jutro im pstryknę fotkę, i tamte faktycznie się kocą same ale są... mniejsze.
Basiu... one w rzeczywistością są ładniejsze Bardziej w bordo wpadają.
Aga... nie byłabym taka pewna, że te małe bratki to fiołki rogate. Mam parę innych, jutro im pstryknę fotkę, i tamte faktycznie się kocą same ale są... mniejsze.
Basiu... one w rzeczywistością są ładniejsze
Bardziej w bordo wpadają.Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
kwiatki tak jak i u Beatki, w doskonałej kondycji No proszę... widać problem jednak tkwi w moim punkcie pocztowym. W odwrotną stronę wszystko OK. Muszę to przemyśleć i... 
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
-
agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
według wszelkich moich wiadomości fiołek rogaty te te maciupeńkie brateczki, takie jak polne, albo ciut większeAlfaXIII pisze:Beata ... byle się dobrze chowały
Aga... nie byłabym taka pewna, że te małe bratki to fiołki rogate. Mam parę innych, jutro im pstryknę fotkę, i tamte faktycznie się kocą same ale są... mniejsze.
Basiu... one w rzeczywistością są ładniejsze
ale kilka razy widziałąm jak różne firmy nasionkowe sprzedawały nasiona tych które rosną u Ciebie właśnie jako fiołek rogaty
dla mnie to mini brateczki i kocham je niezmiernie mimo że są niepozorne...
Mam nowy nabytek od sąsiadki
Jak obcinałam zżółknięte liście okazało się, że wydziela białe mleczko. Więc to jakiś wilczomlecz ale jaki? Pomóżcie rozpoznać co mam bo nie wiem jak i gdzie posadzić.
Jak obcinałam zżółknięte liście okazało się, że wydziela białe mleczko. Więc to jakiś wilczomlecz ale jaki? Pomóżcie rozpoznać co mam bo nie wiem jak i gdzie posadzić.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Wielce prawdopodobne, że to jest to. I teraz mam kłopot ... jak toto posadzić 
Myślałam, że wsadzę do skrzynki i będzie się pięło po balustradzie a tu kłopot. Wieloletnie I teraz muszę wykombinować jak na moim maciupkim balkonie wstawić dużą donice z podporami.
Za dużo roślinek tam mam ;)
A guzik... nie za dużo roślinek tylko za mały balkon
Myślałam, że wsadzę do skrzynki i będzie się pięło po balustradzie a tu kłopot. Wieloletnie I teraz muszę wykombinować jak na moim maciupkim balkonie wstawić dużą donice z podporami. Za dużo roślinek tam mam ;)
A guzik... nie za dużo roślinek tylko za mały balkon
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
.Ha ha ha... Antosiu chyba żartujesz Na moim balkonie panuje nieopisany chaos jest on odzwierciedleniem moich zachciewajek i... możliwości metrażowych balkonu. Wam pokazuję jedynie wybrane fragmenty ;) I nie widać tego nieładu. Mam tam roślinki tzw. "od sasa do lasa" ale co tam... i tak każda mnie cieszy
Aga... co przywiędło?
Na moim balkonie panuje nieopisany chaos jest on odzwierciedleniem moich zachciewajek i... możliwości metrażowych balkonu. Wam pokazuję jedynie wybrane fragmenty ;) I nie widać tego nieładu. Mam tam roślinki tzw. "od sasa do lasa" ale co tam... i tak każda mnie cieszy Aga... co przywiędło?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
