Dzień dobry
Grażynko, to stokrotka hiszpańska:
Adrianie, dzisiaj rano właśnie zajrzałam do tej prognozy i trochę mnie...zmroziło ;-) Jednak nocami będzie zimniej niż pierwotnie podawali, chyba że jeszcze coś się zmieni.
Bardzo dziękuję za wszystkie serdeczne słowa pod adresem ogrodu. Róże wciąż bardzo młode, jak zauważyłeś, w większości 2-latki lub zeszłoroczne, ale efekt nasadzeń już widać i to bardzo cieszy!
Kompozycja z CPM mi też przypadła do gustu, dosadziłam jej jeszcze powojnika w tym odcieniu. Dzwonki są wspaniale, prawda? Wpisują się w każde zestawienie kolorystyczne!
Jeszcze raz dziękuję za przemiłe komplementy, choć nie w pełni zasłużone...mam nadzieję, że na zywo zdania nie zmienisz, zapraszam do odwiedzin w czerwcu
Ewa, jednocyfrowy mróz nie powinien zrobić roślinkom krzywdy...choć przydałoby się trochę śniegu wcześniej. U nas dzisiaj mgliście, ale wyjechaliśmy rano i jesteśmy w drodze nad morze
Małgosiu, witaj! Nie widziałam Cię całe wieki! Muszę nadrobić zaległości
Warto zainwestować w róże z pewnego źródła, wtedy mają znacznie lepsze szanse przyjęcia, odporności i bujnego kwitnienia. Polecam serdecznie zakupy u naszej forumowej
Ewy-Gloriadei
Milenko, sadzenie jesienią jest znacznie lepsze dla róż, właśnie ze względu na szybszy start wiosną. Przesadzanie spowolni ten proces.
Myślę, że posadziłaś róże we właściwych odstępach. To są spore odmiany, krzewy mogą osiągać ponad metr szerokości każdy. Ja dostrzegam problem ze zbyt gęstym nasadzeniem i pewnie będę musiała niektóre róże wykopać. Przy rabatowych odmianach do metra wysokości, wystarcza odstęp 40-50cm, ale przy parkowych jak np. LO, min. 100-120cm. Moje
Aphrodite posadziłam zbyt blisko LO i choć efekt kaskady kwiatów jest bardzo fajny, róże są zbyt blisko.
Bardzo mi miło, że mama odwiedza mój ogród! Może zechce się przywitać? Zapraszam i pozdrawiam serdecznie Was obie
Jeszcze kilka fotek dla sympatycznych gości, miłego dnia
