Dobry wieczór
Dzisiaj spędziłam caluteńki dzień na pracy w ogrodzie. Pomagał mi silny mężczyzna, bo nie dałabym rady sama. Na szczeście dogadywalismy się w stu procentach, i dlatego możliwe było tyle zrobić.
Plan jak na razie realizuję tak, jak zamierzałam
Asiu-JLG,
Ta rabata juz dzisiaj została zmieniona
Ewo gajowa

,
Niekoniecznie mam wysprzątane, dzisiaj jeszcze duzo porządkowałam. I sporo mi zostało
Mała relacja.
Wysadzilłam z rabatyprzy tujach pomarańczowe pięciorniki dla Mufeczki. W ich miejsce posadzę liliowce.
Wiem, ze to calkiem inny typ rośliny, ale niestety mam tam zbyt mokro i zbyt ciężką ziemię....no i ten pomarańczowy, który miał byc czerwony
Przesadzilam rosnące na niej trzy różaneczniki ' Haaga' na nową - wschodnią rabatę przy ścianie domu

- zabrałam je spod świerka. Wcześniej oczywiście rosły obok swierka a nie pod nim
Rabatę z rózanecznikami przerobiłam jeśli chodzi o powiększenie powierzchni. Zdjęta jest darń pod świerkiem, a rabata teraz dochodzi do chodnika przy domu.
Połozyłam kamienną ścieżkę. Wyrównałam teren. Teraz będę obsadzać bylinami, ktore może wytrzymają ten horror "podświerkowy". Trawa nie wytrzymała, wszystkie žurawki w ostateczności też

.
Rabata wschodnia została całkowicie zmieniona. Jest w końcu porządnie

rozebraliśmy kamienne obrzeżenie, wysadziliśmy kiścienia i piwonie, przedłuzyliśmy ją - zdjęcie darni. No i posadziłam tam rózaneczniki. Dostały takie warunki - kwaśne doły, że nie powinny tego odcierpieć.
Najwazniejsze.
Posadziłam moje angieleczki. Sztuk siedem. Dostały też przecudnej urody doły. I dobrą ziemię z papu. Niech no tylko spróbują nie rosnąć mi jak trzeba.
Po tym wszystkim sprzątałam po fachowcach. Koszmar normalnie, co oni potrafią po sobie zostawić, jako sprzątnięte
Przyszłam do domu godzinę temu i padłam....
Zdjecia są.
Jutro wieczorkiem wstawię, teraz wymiękam - jutro mam od rana kurs....
