Borówka amerykańska - 4 cz

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
mewa
1000p
1000p
Posty: 5373
Od: 25 paź 2009, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Ewka42 pisze: pomimo, że hoduję borówki na sprzedaż nie pryskam ich poza zaleconym zabiegiem na szarą pleśń zarejestrowanym środkiem w czasie kwitnienia - ponieważ odbiorca tego wymaga (mogłaby się ujawnić dopiero w pudełku w sklepie). Odkąd mam borówki, czyli od 10 lat tylko raz pryskaliśmy środkiem na szkodniki - jakaś plaga wtedy była. Poza tym nigdy, ponieważ mamy w ogromnych ilościach trzmiele, murarki i biedronki.. Dlatego myślę, że bezpieczniej kupić dzieciom takie borówki, gdyż są duże, słodkie i zgodnie z zasadami integrowanej produkcji praktycznie bez chemii, niż takie od działkowca, który nie patrząc na rejestr środków dozwolonych pryska czym popadnie (i nieźle nawozi, z tego co tu czytam), bo nikt go nie sprawdzi.
Ewo zgodzę się z Tobą , ale nie każdy plantator robi tak jak Ty, niektorzy zapobiegawczo mogą robić opryski bo się boją że mogą stracic .
Kiedyś kupilam na ryneczku ziemniaki i po 12 godzinnym pobycie w wodzie wyglądaly jak namoczona kluska - po prostu w dłoniach się rozlasowaly :shock:
Ja mam borówki od czterech lat - poza przygotowaniem odpowiedniego podłoża nie pryskam niczym . W tym roku po raz pierwszy są obsypane kwieciem w ilości szokującej jak dla mnie ;:306 co potwierdza Twoje slowa ,że muszą dorosnąć aby pięknie kwitly.
Pozdrawiam. Ewa
Meteor
50p
50p
Posty: 89
Od: 26 kwie 2014, o 09:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Ewka42 pisze:powtarzam się, ale napiszę jeszcze raz: borówki w zasadzie nie chorują i nie trzeba ich pryskać. jeżeli chorują, to znaczy, że są słabe i żadne opryski im nie pomogą. a słabe są w złych warunkach. co do warunków są wybredne, niestety i rzadko się zdarza, aby takie warunki miały naturalnie. to głównie kwestia podłoża, ale chyba nie tylko.
pomimo, że hoduję borówki na sprzedaż nie pryskam ich poza zaleconym zabiegiem na szarą pleśń zarejestrowanym środkiem w czasie kwitnienia - ponieważ odbiorca tego wymaga (mogłaby się ujawnić dopiero w pudełku w sklepie). Odkąd mam borówki, czyli od 10 lat tylko raz pryskaliśmy środkiem na szkodniki - jakaś plaga wtedy była. Poza tym nigdy, ponieważ mamy w ogromnych ilościach trzmiele, murarki i biedronki.. Dlatego myślę, że bezpieczniej kupić dzieciom takie borówki, gdyż są duże, słodkie i zgodnie z zasadami integrowanej produkcji praktycznie bez chemii, niż takie od działkowca, który nie patrząc na rejestr środków dozwolonych pryska czym popadnie (i nieźle nawozi, z tego co tu czytam), bo nikt go nie sprawdzi.
Niestety coraz częściej borówkę dopadają patogeny które nie występowały u nas lub występowały u nas w umiarkowanym nasileniu . Występowanie standardowych chorób grzybowych nie jest większym problemem na dobrze prześwietlanych plantacjach posadzonych na stanowiskach spełniających podstawowe wymogi borówki . Z niektórymi grzybami nawet ta najzdrowsza borówka sama sobie nie poradzi , do tego dochodzą bakterie ,wirusy(!) i cała armia szkodników którym zdrowe borówki bardzo smakują. Liczba plantacji i import sadzonek rośnie ... Jeszcze póki co borówka jest jednym z najzdrowszych dostępnych na rynku owoców .
markis80
100p
100p
Posty: 177
Od: 27 maja 2011, o 22:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Macie racje że chemia nie jest dobra dla zdrowia ale niestety niekiedy konieczna przecież nie będę za każdym razem wymieniał krzaków jak zachorują bo w życiu nie będę miał porządnych krzaków a po drugie szkoda mi 6 letnich krzaków. Co do podłoża to jest raczej przygotowane tak jak powinno być.
Myślałem jeszcze nad tym http://www.target.com.pl/produkty/polyv ... w,528.html jest w opisie że może być stosowany w rolnictwie ekologicznym.
Awatar użytkownika
nertu
100p
100p
Posty: 174
Od: 6 kwie 2014, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Dzisiaj usunęłam wszystkie kwiatki na moim Bonusie ;:145 czuję się jak zbrodniarz :wink:
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Nie jak zbrodniarz,tylko świadoma matka,która dała dziecku bolesny zastrzyk,żeby zdrowo rosło ;:333 .Tego się trzymaj.
Awatar użytkownika
nertu
100p
100p
Posty: 174
Od: 6 kwie 2014, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Mam nadzieję że odwdzięczy się w następnych latach :)

Mam pytanie jeszcze odnośnie mojego bluecropa, bardzo rozchyla ją na boki i jedna gałązka wręcz płoży się po ziemi, czy powinnam ją jakoś podwiązać do góry?
Obrazek
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
Awatar użytkownika
joggy
100p
100p
Posty: 144
Od: 20 kwie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: WWL

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Wbij na krawędzi czarnego cienki palik, bambus, leszczyna i przypnij zapinką do pomidora. Można trytką, sznureczkiem. Po prawej taka sama operacja.
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
Awatar użytkownika
nertu
100p
100p
Posty: 174
Od: 6 kwie 2014, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

O! dzięki bardzo, super pomysł.
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
bedani
100p
100p
Posty: 183
Od: 31 sie 2012, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Witam.Szukam porady gdyż na jednej z moich borówek część owoców zaczęła przedwcześnie łapać kolor i zasychać a ponadto na jednym
z pędów zauważyłem zmianę . Czy to coś poważnego i co dalej robić . Pozdrawiam. Obrazek Obrazek Obrazek
bedani
100p
100p
Posty: 183
Od: 31 sie 2012, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Witam.Drążę dalej w temacie. Poszperałem w necie i zdiagnozowałem co dolega po części mojej borówce . Jest to szara pleśń , bo na owocach pojawił się biały nalot charakterystyczny dla tej choroby i na odmianie która jest bardziej podatna.
Mam borówki 5 lat i jest to pierwszy rok gdy zaczynają się czepiać różne paskudztwa . Mam pytanie czy oberwać zainfekowane owoce i obserwować , wykonać oprysk signum , jak tak to wszystkich krzaków czy tylko tej chorej , jakie
jest prawdopodobieństwo że zarodniki pleśni przeniosą się na inne krzaki . Wiem że zadaję dużo pytań , ale kto pyta to wie
więcej . Pozdrawiam i z góry dziękuję za info.
markis80
100p
100p
Posty: 177
Od: 27 maja 2011, o 22:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Miałem podobnie i żaden oprysk nie pomógł, a pryskalem 3 środkami. Dzisiaj poszedł sekator w ruch i pozbyłem się wszystkich porażonych owoców czyli wszystkich. Szkoda mi było ale może się to wyjdzie roślinom na zdrowie.

A szara pleśń przechodzi na inne krzaki u mnie zaczęło się od jednego a za chwile było na reszcie.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Nie należy zaniedbywać oprysków.Zarodniki szarej są ogólnie dostępne w powietrzu i nic na to nie można poradzić.
markis80
100p
100p
Posty: 177
Od: 27 maja 2011, o 22:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Czy mogę czymś podlać podłoże żeby zabić zarodniki szarej pleśni które spadły z liśćmi lub owocami na ściółkę ??
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Te co spadły nie są grożne(zarodniki).Porażone owoce trzeba pozbierać ,lub opryskać Signum.Dla przeciwników chemii: http://www.fresh-market.pl/files/173709 ... sokiej.pdf
bedani
100p
100p
Posty: 183
Od: 31 sie 2012, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 4 cz

Post »

Dzięki , chociaż pocieszenie to marne ;:145 , jak się pogoda wyklaruje to opryskam . Jeszcze trochę to nic bez chemii
nie urośnie , ale lepsza już ta chemia niż nic , a na krzakach dobre kilkanaście kg które może się zmarnować . Pozdrawiam.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”