
Rośliny u Ciebie ukorzeniają się niesamowicie i szybko podejmują wzrost.
Wiesz, jak wchodzę na Twój wątek, to nawet tytułu czytać nie trzeba. Po prostu wiadomo, czyje są te zdjęcia

Czynię zatem swoją powinność i zapraszam do obejrzenia zdjęć ze skromną ilością tamtejszych roślin i nazewnictwem również:Arkadius121 pisze:Być może dziś/ 06 lipca br./ powinienem w swoim wątku zamieścić zdjęcia o tematyce roślinnej z tegoż kraju mimo,że materiału tego nie jest zbyt wiele ze względu na charakter bardziej podróżniczy mojego urlopu ale postanowiłem zrobić to w najbliższym czasie by nie kontynuować tematyki zagranicznej jednej po drugiej.
Arku fotorelacja roślinna piękna jak zawsze.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości,no prawie w całej.......eriopus pisze:..... Alez myciem okien to prawda. Samo ściągnięcie i poustawianie roślin zajmuje kilka razy więcej czasu niżsamo mycie okien. Zaraz zaczyna się je przeglądać, pryszncować i nadchodzi nocTym bardziej , że każda roślina ma swoją miejscówkę i wszystkie zmieszczą się na parapecie jak zajmą tylko swoje poprzednie miejsca. Po przsadzaniu zawsze jest problem
.....
..........-Iwona- pisze:Miło Cię gościć w moim wątku po dłuższej Twojej nieobecnościArkadius121 pisze: Arku fotorelacja roślinna piękna jak zawsze.Najbardziej urzekły mnie agapanty.
Czytałam, że powinny mieć ciasną doniczkę aby zakwitły, a tu rosną w gruncie i kwitną, niesamowite.![]()
Przyznaję,że łamałem sobie głowę nad ich nazwą bo przyciągnęły moją uwagę jako,że są bardzo oryginalne-dzięki za podanie ich nazwy
a to kwitnienie w nie ciasnej doniczce zawdzięczają chyba tamtejszemu klimatowi![]()
Ewo
No jakże by inaczej,przecież wszyscy na forum wiemy,że specjalizujesz się nie tylko w hodowli tilandsji i to z niemałymi osiągnięciami -niech dalej zdrowo rośnieewa321 pisze:No i pięknie jak zwykle![]()
..........Jednak najpiękniejsza jak dla mnie - szeflera
Ta jej fotka mnie trochę uspokoiła, bo moja szeflera,
choć tak 1/4 tej z fotki, to jednak wygląda podobnie ...
Dołem zgubiła sporo liści, ale za to górą wypuszcza dużo nowych pędów.
Widocznie taka jej uroda![]()
........![]()
Żanett-koJa chyba też śmiem wątpićpiasek pustyni pisze:........
Swoją drogą: ciekawe, czy dla np. takiego mieszkańca znad Atlantyku nasza roślinność w miastach (nie mówię o tej górskiej czy chronionej) może wydać się choć trochę egzotyczna...? Chyba śmiem wątpić........
![]()
Miło Was było u siebie gościć i poczytać Wasze sympatyczne i miłe w treści postyZaglądajcie do mego wątku kiedy tylko możecie i jak możecie to chwalcie a jeżeli zajdzie potrzeba to zgańcie
![]()
Dziękuję Wam raz jeszcze i serdecznie pozdrawiam i Was i Forumowiczów i Gości![]()
Mojego wakacyjnego lenistwa nadszedł już kres i z trudem bo z trudem ale zebrałem się w kupę by opracować nowy materiał do kolejnego postu w moim wątku.
W nim wszystkiego po trochu od napotkanych po drodze w trakcie tym razem krótkich wędrówek po kraju kilku roślinek,poprzez nowe nabytki,postępy w hodowli młodych ukorzenionych i posadzonych przed prawie miesiącem do ziemi szczepek i nie tylko.
Straty w roślinach oczywiście jak każdego roku w okresie wakacyjnym na wskutek przelewania przez opiekunów i innych przyczyn są ale o tym innym razem.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Napotkane w trakcie wędrówek
Wakacyjny nabytek-skrzydłokwiat miniaturowy,wypuszcza kwiat za kwiatem.....
.....oraz długo przeze mnie poszukiwane dendrobium-warto było tak długo na nie poczekać
Dendrobium w trakcie zrzucania przekwitniętych kwiatów zaczęło wypuszczać młode pędy,już jest ich cztery.
Młode szczepki po trzech tygodniach od posadzenia do ziemi rosną w oczach - młody pęd uzyskany z formowania bonsai ginseng.....
.....młode pędy uzyskane z formowania bonsai fikus retusa.....
.....młode pędy uzyskane z formowania lucky bamboo-drzewka szcżęścia.....
Anthurium miniaturowe-prezent od zaprzyjaźnionego hodowcy-rozrastają się tak szybko,że musi je rozdzielać i przesadzać co roku.
Draceny marginata i juki mojej hodowli -macierzysta któreś już pokolenie.....
.....młode draceny uzyskane z macierzystej rosną jak na drożdżach.....
Juka z zeszłorocznymi odrostami u podstawy pędu prezentowana przeze mnie w zeszłym roku-któreś już pokolenie,tak wygląda dziś.....
.....a tak jeszcze w zeszłym roku.....
[quote="pawel1988"........ Nie wiem jak długo Twoja sadzonka juki jest w ziemi, ja swoją - zmarnowaną miałem również z sadzonki i powiem Ci, że dużo bezpieczniej ukorzeniać w wodzie. Z tego co zauważyłem najlepiej ukorzenia się w ziemi małe sadzonki o niewielkiej ilości listków. W przypadku większych trudno upilnować by z jednej strony sadzonka w ziemi nie utraciła za dużo wody przez liście, a i by przy okazji nie zgniła wskutek nadmiernej wilgotności. Dla przykładu mogę Ci powiedzieć, że niedawno odmładzałem zamioculcasa i gałązki prawie pół roku stały w wodzie i się ukorzeniały. W każdym razie życzę powodzenia