Słodka Aniu, te liście to czeresniowe
Róża jest zieloniutka. Ani jednego żółtego listka nie ma.
Do tej pory rosła w bardzo niekorzystnych warunkach ponieważ była zacieniona.
W tym roku porządnie obcięłam czereśnię i odsłoniłam jej słoneczko. Dlatego w ogóle zakwitła.
Już nie dopuszczę, żeby czereśnia mi sie tak rozrosła.
Aniu, czy chodzi Ci o przedostatnie zdjęcie? To buczek Fountaine. Jeszcze maleństwo, ale liczę, że za jakieś 3 lata pokaże już swoją krasę.
Jadziu, nie wiem, czy doczytałaś, ale kupiłam 2 chryzantemy. Szukam im teraz miejsca. Zdjęcia pokażę w sobotę
Comciu, w sobotę wezmę się za usuwanie. Do tej pory wcale go nie zauważyłam. Dopiero jak się zaczerwienił.
Ewus, jak na razie nie miałam problemów z winobluszczem. Zauważyłam, że to jak rośnie dana roślina zależy od ziemi. Ty pisałaś o astrach, u mnie spokojnie sobie siedzą, a ja znowu mam problem z szałwią. Jak do tej pory największym utrapieniem z winobluszczem był taki, że się rozsiewa wszędzie. Trzeba pielić
Reniu, Ani osobiście nie poznałam, ale z jej wpisów wnioskuję, że jest bardzo sympatyczna. Natomiast osobiście poznałam Nelę i bardzo ją polubiłam. Szkoda, że teraz się nie odzywa.
Ja staram się łączyć wszystko ze wszystkim, Powinnam sadzić po 3 rośliny każdego rodzaju, ale niestety moja zachłanność mi na to nie pozwala. Dlatego robię totalne miksy
Tego psiuna mogę polecić z czystym sumieniem. Jest rewelacyjny. I nie wiem jak jest z innymi psami, ale on jest idealny do ogrodu. Nie niszczy. I bardziej polecam psy, niż suczki.
Jula, w naszym przypadku niestety od przybytku głowa boli. Boli od myslenia, gdzie to wcisnąć. Fakt, że ja mam łatwiej , bo mogę kawąłek trawniczka ukopać, ale nie chciałabym już za bardzo m. denerwować
Jeszcze tylko wiosną jedno kopanie i koniec.
Iguś, na Ciebie zawsze można liczyć. Zobacz jaka skleroza. Zapomniałam sobie zapisać jakie to ja od Ciebie rodzaje zamówiłam.
Aniu, to jest faktycznie Twoja chryzantemka. Moja pierwsza. U mnie rośnie można powiedzieć na wschodniej wystawie. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie wyrosła spora, ponac 60 cm, i trochę się pokłąda. Musze nauczyć się kulkowania, żeby zgrabne krzaczki rosły. Ja nie wytrzymałam i kupiłam w Auchanie. Jak przetrwają zime to dobrze, a jak nie to te kupię
Teresko, całe szczęście, to żółte liście to nie rózyczki, tylko czereśni.
Ja też dopiero teraz zauważyłam ten winobluszcz. W sobotę będę walczyła. Zobaczymy jak sobie poradzę
Kwitnie mi jeszcze żurawka
