Ogród w cieniu dębów

[anastazja B]

Zuza uprawa ogrodu bardzo uczy cierpliwości...

[JAKUCH]

Beatko lubię naparstnice i mnie one nie przeszkadzają byle ich za dużo nie było

[plocczanka]

Ja też lubię naparstnice, bo po pierwsze ładnie i dlugo kwitną, po drugie przycięte powtarzają kwitnienie, a po trzecie nie mają wymagań i w każdym miejscu( słońce, półcień, cień) są jednakowo piękne.

[Anuleczka]

I kolejna zachciewajka pokazała się na mojej liście . Naparstnica. Piękny kwiat. Musze też ją mieć .

[anastazja B]

sweetdaisy dlatego roślinki dają nam trening cierpliwości
Były czasy ,że ja tez w styczniu siałam ale rzeczywistość zweryfikowała wszystko. Teraz sieję w marcu i ograniczam się do minimum. Uważam jednak ,że to trochę indywidualna sprawa ,każdy ma inne warunki w domu i w ogrodzie oraz inne potrzeby

Jadziu ja też lubię naparstnice, a jak mam ich za dużo lub wyrosną nie tam gdzie sobie tego życzę to po prostu jesienią przesadzam sadzonki na odpowiedniejsze miejsce

plocczanka to wszystko prawda co piszesz, u mnie pięknie kwitną nawet w cieniu i wspaniale ożywiają takie miejsca

Anuleczka z tego co widzę to zapadłaś na bardzo ciężką chorobę , wszędzie tylko czytam ,że musisz coś kolejnego kupić
Choć przy takim terenie jaki masz to jeszcze wiele zakupów Cię czeka

[Miriam]

O kurczę,Beatko,namieszałaś mi tymi patyczkami w wodzie. Ja swoje posadziłam do doniczki,dostałam 8 gatunków od forumki i głupio byłoby zmarnować.Dzisiaj przycięłam swoją i chyba nic się nie stanie,jak jutro dopiero włożę w wodę?Tak jak napisała ewa w nieraz wystarczy po prostu wetknąć w ziemię i już.Dzisiaj przycinałam,ziemia jeszcze zmarznięta,więc wtykania nie było,ale znalazłam ubiegłoroczne wtykanki;bukszpan,cis,jałowiec.Naparstnice mam,biała też się trafiła,one po prostu zapylają się i co roku są inne trochę,tak jak orliki.

[anastazja B]

Mirko ,u mnie to był eksperyment. Obecnie z prawie 30 patyczków mam 8 sadzonek. Kilka nie wypuściło korzeni, cztery ukorzenione zwiędły mi po posadzeniu w ziemi .
Najlepiej podobno ukorzeniają się patyczki pobrane właśnie wczesną wiosną i wsadzone w ziemię albo w wodę.
Nie oglądaj się więc na mnie tylko zadbaj o swoje na pewno się uda. W obecnym stadium uśpienia one i kilka dni bez wody wytrzymają ( oczywiście im mniej tym lepiej) Takie samodzielnie wyhodowane dają mnóstwo satysfakcji więc warto próbować

[JAKUCH]

Też w tym roku włożę do wody Pinky Winky ,bo już dwa lata z rzędu sadziłam do ziemi i wciąż nic.Ciekawe czy tym razem się uda .Na razie jeszcze nie obcinam ,ale w przyszłym tygodniu na pewno .Mam białą naparstnicę i jestem ciekawa czy w tym roku również będzie biała

[Margita]

Z tymi hortensjami to tak łatwo? Patyczek i jest nowa sadzonka?

[Michasia1]

Beatko

Piękne kwiaty, podziwiając je z coraz większą niecierpliwością wyczekuję wiosny. Za oknami coraz więcej słońca, dnie coraz dłuższe. I te ptaki takie radosne - może już zima nie wróci
Moja siostra mieszczuch, jak przyjeżdża do mnie , to mówi,że czuje się osaczona przez kwiaty - chyba niektórzy już tak mają,że nie doceniają urody natury

[Reni4]

Witaj Beatko.. wpadłam i ja z rewizytą..piszesz że lubisz przebywać w swoim królestwie..a kto by nie lubiła w tak pięknym miejscu można całe życie spędzić.. Te nasze ukwiecone ogrody dają nam tyle radosci że niczym nie można zastąpić. Dziękuję za odwiedziny...już niedługo będziemy miałay wiosne..

[koziorozec]

Witaj Beatko,piękne jest Twoje królestwo,pokazałaś zdjęcia z odległości i to fajnie widać, duża różnorodność roślin,już niedługo będziemy spacerować ,oglądać i podziwiać jak wszystko budzi się do życia,ależ ta przyroda jest cudna ,aż mnie bierze tęsknota,miłego dnia

[anastazja B]

Jadziu teraz jest dobra pora na ukorzenianie, mi pierwsza ukorzeniła się właśnie Pinky Winky i ładnie rośnie w ziemi. Zawsze warto spróbować

Margita w skrócie to tak łatwo Nie zawsze wszystkie się ukorzenią ale jak się próbuje to zawsze z części są sadzonki. W sprzyjających warunkach mogą się i wszystkie ukorzenić

Michasia1 to moja siostra jest taka sama Jak opowiadam o kwiatach to patrzy się na mnie jakbym z księżyca spadła albo co najmniej miała problem z głową Na działkę do mnie przyjeżdża może z raz na rok jak ją w upał wyciągnę ,a kwiaty to dla niej obiekt niezidentyfikowany.
Po prostu ludzie są różni

Reni4 dziękuję za odwiedziny

koziorozec Marto przyroda nas uczy cierpliwości, ale już niedługo będziemy w swoim żywiole. Pozdrawiam Cię serdecznie

[cyma2704]

Krzewuszka w słońcu piękna. Z tą cierpliwością u młodych ogrodniczek nie jest tak prosto. Wszyscy zajęci patyczkami, będziemy wspólnie czekać na efekty. Pozdrawiam ciepło.

[sweetdaisy]

Beato, popieram Sonię - krzewuszka piękna.
Możesz napisać czy tak co roku Tobie kwitnie i czy ją przycinasz czy rośnie swawolnie bez przycinania?