W "rozczochranym"...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Iza, Mały sprawdzał.
To chyba kwietnik. Wygląda jak krab i nie buduje sieci.
Oznajmił, że u nas też są.
To chyba kwietnik. Wygląda jak krab i nie buduje sieci.
Oznajmił, że u nas też są.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: W "rozczochranym"...
Justynko, niestety, nie przechowuję notatek zamówień z poprzednich lat.
Zapamiętałam tylko Cote' D Azur, bo jego ostatniego Ci dołożyłam.
Zaglądaj do mnie, mam wszystkie opisane, to powoli zidentyfikujesz.A może masz ochotę na więcej, to jest okazja.

Zapamiętałam tylko Cote' D Azur, bo jego ostatniego Ci dołożyłam.

Zaglądaj do mnie, mam wszystkie opisane, to powoli zidentyfikujesz.A może masz ochotę na więcej, to jest okazja.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Stasiu, pw 

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: W "rozczochranym"...
Witaj Justysiu
Pięknie u Ciebie
Wizyty forumowe Ci dopisują ...może kiedyś nam się uda
Wracam poczytać !
Buziaki!!

Pięknie u Ciebie


Wracam poczytać !
Buziaki!!
marzenia się spełniają! Dana
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W "rozczochranym"...
Bardzo ciekawe hobby te kurki - już nie mogę się doczekać jak pokażesz lokum dla nich, Czy one również znoszą jajka?
Przepraszam za pytania , ale nigdy nie miałam z nimi do czynienia - bardziej z tymi nioskami latajacymi tu ówdzie
Pokaż więcej zdjęć tych kurek

Przepraszam za pytania , ale nigdy nie miałam z nimi do czynienia - bardziej z tymi nioskami latajacymi tu ówdzie

Pokaż więcej zdjęć tych kurek


Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
A czy ten kwietnik to szkodnik czy nie koniecznie? Jak pisałaś o tym kurniku to myślałam że to tylko taki żarcik, kurnik nie dla kur
Mam taką koleżankę która jest nieźle zakręcona na drób i jeździła po kurki nawet do Niemiec. Nawet szukała dobrego domu dla jakiś kurczaków.

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: W "rozczochranym"...
Justynko, jeżeli mowa o pająkach, to już mam ciarki na plecach. Mam fobię a niestety pajęcza pora zbliża się do nas nieubłaganie i będzie ich teraz już coraz więcej
. U mnie w warzywniku mieszka tygrzyk paskowany. Ciekawe stworzenie, ale ja takie mam obrzydzenie do pająków, że nie podziwiałam go zbyt długo, żeby mi się nie przyśnił. Kurki są o wiele przyjemniesze
. Pamiętam z dzieciństwa ozdobne kurki w gospodarstwie sąsiada i przypominam sobie, że te małe koguciki były bardzo zadziorne
.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W "rozczochranym"...
Kiedyś podglądałam ogród, gdzie przechadzały się waciki
Bardzo mnie wtedy zauroczyły.
Potem na Wystawie kwiatów w Krakowie udało mi się zobaczyć je na żywo (ale one są duże
) i jeszcze inny drób ozdobny i wtedy oczarowały mnie do końca. Wyglądały, jak ptasia biżuteria.
Ciekawe,co na to wszystko mała Mi

Potem na Wystawie kwiatów w Krakowie udało mi się zobaczyć je na żywo (ale one są duże

Ciekawe,co na to wszystko mała Mi

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Witam w słoneczny poranek
Spacer boso po trawie z kawą i aparatem (oczywiście w szlafroku
-ja nie aparat )po ogrodzie zaliczony
Wczorajszy dzień
. Cały pod hasłem stomatologa. Bolało
Niby wszystko ok, a nie
. Taka zagadka stomatologiczna
Wieczorkiem już nawet byłam w stanie czytać, ale na pisanie sił zabrakło
Danuś, pourlopowo
Kaszubki bardzo gościnne i towarzyskie, więc lato obfituje w spotkania w ogrodach
. Przepięknych ogrodach
Odgrażam się, że wsiądę do pociągu albo Polskiego Busa...i rano będę na miejscu
. Jednym razem
Uciekam, bo akcja kurnik chyba przerosła nasze założenia czasowe i finansowe. Dzisiaj dach.
Buziaki
Ps. twoja czerwona różyczka kwitnie nieustannie, a biała...
-wielka.
Aga, to kurki ozdobne miniaturowe. Znoszą jajka, ale zdecydowanie mniej niż takie zwykłe nioski. Literatura podaje, że ok. 100 rocznie.
Nie przepraszaj, ja tez czytam i uczę się. Wcześniej nie miałam pojęcia o ich istnieniu.
Trochę później (jak ogarnę) napiszę o nich więcej i postaram się pokazać.
Co z piątkiem, wybierasz się do p. Eli?
Iza, kury-to M. Już wiesz, że on lubi różne takie dziwadła
Kurnik trochę przy okazji drewutni, która była niezbędna. Chociaż ostanio ją zdominował jeżeli chodzi o zaangażowanie
M pewnie chętny na takie rozmowy drobiarskie, na razie na ten temat sza....
Kwietnik zjada owady, ale chyba wszystkie. Nie napisali, że szkodnik.
Kasiu, nie jestem fanem pająków. Moi panowie i owszem. Mamy kilka - sporych w terrariach. Na szczęście nie mam fobii. A tobie współczuję, to szczególnie dokuczliwe, gdy kocha się ogród.
Kury to dla mnie nowość. Te, które wybrał M, to nieloty i bardzo spokojne. Wystarczy, że mamy 2 rozmowne psy
Iwonko, też tam zaglądałam, ale gdzieś mi umknął. Muszę poszukać.
To egzotyczne kurki, o jedwabistym upierzeniu, puchate.
Mała Mi wykazuje zainteresowanie, ale umiarkowane i bardzo pokojowe. Natomiast Bill
.
...............
Pozdrawiam, życzę miłego dzionka

Spacer boso po trawie z kawą i aparatem (oczywiście w szlafroku


Wczorajszy dzień


Niby wszystko ok, a nie


Wieczorkiem już nawet byłam w stanie czytać, ale na pisanie sił zabrakło

Danuś, pourlopowo

Kaszubki bardzo gościnne i towarzyskie, więc lato obfituje w spotkania w ogrodach


Odgrażam się, że wsiądę do pociągu albo Polskiego Busa...i rano będę na miejscu


Uciekam, bo akcja kurnik chyba przerosła nasze założenia czasowe i finansowe. Dzisiaj dach.
Buziaki

Ps. twoja czerwona różyczka kwitnie nieustannie, a biała...

Aga, to kurki ozdobne miniaturowe. Znoszą jajka, ale zdecydowanie mniej niż takie zwykłe nioski. Literatura podaje, że ok. 100 rocznie.
Nie przepraszaj, ja tez czytam i uczę się. Wcześniej nie miałam pojęcia o ich istnieniu.
Trochę później (jak ogarnę) napiszę o nich więcej i postaram się pokazać.
Co z piątkiem, wybierasz się do p. Eli?
Iza, kury-to M. Już wiesz, że on lubi różne takie dziwadła


M pewnie chętny na takie rozmowy drobiarskie, na razie na ten temat sza....
Kwietnik zjada owady, ale chyba wszystkie. Nie napisali, że szkodnik.
Kasiu, nie jestem fanem pająków. Moi panowie i owszem. Mamy kilka - sporych w terrariach. Na szczęście nie mam fobii. A tobie współczuję, to szczególnie dokuczliwe, gdy kocha się ogród.
Kury to dla mnie nowość. Te, które wybrał M, to nieloty i bardzo spokojne. Wystarczy, że mamy 2 rozmowne psy

Iwonko, też tam zaglądałam, ale gdzieś mi umknął. Muszę poszukać.
To egzotyczne kurki, o jedwabistym upierzeniu, puchate.
Mała Mi wykazuje zainteresowanie, ale umiarkowane i bardzo pokojowe. Natomiast Bill

...............
Pozdrawiam, życzę miłego dzionka

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: W "rozczochranym"...
Justynko
współczuję bólu u dentysty. Ale jak trzeba, to trzeba, żeby później nie było gorzej.
Z kurkami będzie u Ciebie tak światowo i na fali.
Widziałam takie ozdobne kurki nawet w ogrodzie Moneta, oczywiście w specjalnie wydzielonym miejscu, to się chyba woliera nazywa.
Ale pięknie uwieczniłaś na fotkach wielką rabatę Izy. Widziałam ją kiedyś wczesną wiosną i też wyglądała bardzo ciekawie.
Teraz w pełni lata to dopiero widać całe bogactwo kwiecia. Jak widać, każda z nas ma ogród w trochę innym stylu.
I to jest piękne.


Z kurkami będzie u Ciebie tak światowo i na fali.

Ale pięknie uwieczniłaś na fotkach wielką rabatę Izy. Widziałam ją kiedyś wczesną wiosną i też wyglądała bardzo ciekawie.
Teraz w pełni lata to dopiero widać całe bogactwo kwiecia. Jak widać, każda z nas ma ogród w trochę innym stylu.
I to jest piękne.


- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W "rozczochranym"...
Ja o tych kurkach myślę od pół roku, w temat się nie wgłębiałam pobieżnie tylko na ten moment... (brak czasu) - ale bardzo mnie to pociąga. Będę obserwowała Twoje poczynania może też się odważę - w końcu na głowie już pies i kot. Zawsze inspirował mnie własny inwentarz w postaci zwierząt domowych - tych ozdobnych i wyszukanych również.
Nasza forumowa Dorotka tym się zajmuje, czytam jej wątki na ten temat i coraz bardziej jestem zakochana w tych kurkach...
Czekam na zaproszenie i potwierdzenie od Ali jak będe miała zielone światło to jadę - pokusa jest silna

Nasza forumowa Dorotka tym się zajmuje, czytam jej wątki na ten temat i coraz bardziej jestem zakochana w tych kurkach...
Czekam na zaproszenie i potwierdzenie od Ali jak będe miała zielone światło to jadę - pokusa jest silna


Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W "rozczochranym"...
Justysiu, na Twój rozczochrany musiałam zarezerwować całe popołudnie! Pamiętałam rozczochrany jako przepięknie kwitnący... pamięć jednak bardzo zawodzi, bo jestem tak oczarowana, że aż nie wiem co napisać
Rabatka "poremontowa" przeszła najśmielsze oczekiwania, był moment, że zastanawiałam się nad tym, czy aby na pewno śledzę nadal ten sam wątek! Jestem pełna podziwu dla umiejętności komponowania zestawu roślin - u Ciebie wszystko pasuje, cokolwiek tam nie posadzisz. Jak Ty to robisz? Przepięknie, uwielbiam takie przechodzenie jednych roślin w drugie. U siebie nie potrafię tak sadzić.
Kurki fajne, ale nie jestem ich fanem, nawet gdyby waciki były złote. Póki co, pod płotem przechodzą do mnie młode kurki sąsiadów i skutecznie bałaganią rozgrzebując korę wprost do żwirku, a ja potem jak ten Kopciuszek... kora na prawo, żwirek na lewo!
Pozdrawiam i ściskam mocno!


Kurki fajne, ale nie jestem ich fanem, nawet gdyby waciki były złote. Póki co, pod płotem przechodzą do mnie młode kurki sąsiadów i skutecznie bałaganią rozgrzebując korę wprost do żwirku, a ja potem jak ten Kopciuszek... kora na prawo, żwirek na lewo!
Pozdrawiam i ściskam mocno!

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Ależ mam zaległości
Jakoś nie miałam głowy i nastroju do pisania. Kilka razy się zabierałam, ale bezskutecznie
W ogrodzie widać już schyłek lata i zmiany wynikające z poczynań M-owych.

W przyszłym tygodniu dostarczona zostanie blacha na dach (i mam nadzieję położona) wówczas będzie można mówić o zakończonych na ten rok pracach budowlanych. Wcześniej jednak trzeba jeszcze pociąć i ułożyć drewno na opał i posprzątać.
Na koniec przyjemności, czyli sadzenie roślin.
Planuję, że przy słupach z obu stron posadzę pnącza. Od kalafiorów -hortensję pnącą i powojnik Summer Snow (mam kilka siewek).
Natomiast z drugiej może różę Semplena.
Wszystkie rośliny mam
W ten sposób latem i jesienią byłoby to przedłużenie białej rabatki (wiosną jest tam kolorowo).
W części jaśniejszej jest wolierka i mieszkają 3 kochiny miniaturowe, natomiast druga-jeszcze pusta to wiata na drewno.

..............
Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem porządków.
Opieliłam, przycięłam i przemeblowałam na rabatkach.

Przede wszystkim Anabellka dostała pod nogi hosty, które były całkowicie niewidoczne za hortensjami i magnolią.
Oczywiście, żeby to zrobić musiałam znowu uszczknąć trochę trawy
Uporządkowałam także rejony wokół ognistej rabaty, był tam niezły rozgardiasz
.
Zrobiło się przejrzyście.
Najwięcej jednak zdrowia kosztowało mnie przycięcie wierzby i robinii (ma nawet 3 metrowe roczne przyrosty i masę bardzo ostrych kolców przy których róże to pikuś). Gdyby ktoś wcześniej mnie uprzedził, że to takie żywotne i ekspansywne
A z drugiej strony mam do niej trochę sentymentu. Rośnie od kilkucentymetrowej siewki z ogrodu kolegi, który teraz podziwia nasze poczynania z Najpiekniejszego z Ogrodów.

Nowe oblicze zyskał tez drugi przedogródek ( mamy dwa przedzielone wjazdem do garażu).
Za nim jest Stajnia Augiasza,czyli kompostownik wraz z przyległościami. Przyległości powinny zniknąć wraz z przeniesieniem drewna do drewutni i wywiezieniem reszty na piątkową akcję kontenery śmieciowe (bezpłatne i ogólnodostępne w każdy piątek).


..............
W piątek byłam gościem w ogrodzie Eli-mamy Ali
Przecudne miejsce stworzyła Ela Czarodziejka-prawdziwy Tajemniczy Ogród.



Dziewczyny, dziękuję
cdn.

Jakoś nie miałam głowy i nastroju do pisania. Kilka razy się zabierałam, ale bezskutecznie

W ogrodzie widać już schyłek lata i zmiany wynikające z poczynań M-owych.

W przyszłym tygodniu dostarczona zostanie blacha na dach (i mam nadzieję położona) wówczas będzie można mówić o zakończonych na ten rok pracach budowlanych. Wcześniej jednak trzeba jeszcze pociąć i ułożyć drewno na opał i posprzątać.
Na koniec przyjemności, czyli sadzenie roślin.
Planuję, że przy słupach z obu stron posadzę pnącza. Od kalafiorów -hortensję pnącą i powojnik Summer Snow (mam kilka siewek).
Natomiast z drugiej może różę Semplena.
Wszystkie rośliny mam

W ten sposób latem i jesienią byłoby to przedłużenie białej rabatki (wiosną jest tam kolorowo).
W części jaśniejszej jest wolierka i mieszkają 3 kochiny miniaturowe, natomiast druga-jeszcze pusta to wiata na drewno.


..............
Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem porządków.
Opieliłam, przycięłam i przemeblowałam na rabatkach.


Przede wszystkim Anabellka dostała pod nogi hosty, które były całkowicie niewidoczne za hortensjami i magnolią.
Oczywiście, żeby to zrobić musiałam znowu uszczknąć trochę trawy

Uporządkowałam także rejony wokół ognistej rabaty, był tam niezły rozgardiasz

Zrobiło się przejrzyście.



Najwięcej jednak zdrowia kosztowało mnie przycięcie wierzby i robinii (ma nawet 3 metrowe roczne przyrosty i masę bardzo ostrych kolców przy których róże to pikuś). Gdyby ktoś wcześniej mnie uprzedził, że to takie żywotne i ekspansywne


Nowe oblicze zyskał tez drugi przedogródek ( mamy dwa przedzielone wjazdem do garażu).
Za nim jest Stajnia Augiasza,czyli kompostownik wraz z przyległościami. Przyległości powinny zniknąć wraz z przeniesieniem drewna do drewutni i wywiezieniem reszty na piątkową akcję kontenery śmieciowe (bezpłatne i ogólnodostępne w każdy piątek).



..............
W piątek byłam gościem w ogrodzie Eli-mamy Ali

Przecudne miejsce stworzyła Ela Czarodziejka-prawdziwy Tajemniczy Ogród.








Dziewczyny, dziękuję

cdn.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
A funkie rozsadzałaś czy tylko przesadzałaś całe kępy? Bo u mnie sporo funki do przesadzania. Tak się stłoczyły, że ledwo dyszą.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Krysiu, z kurkami to M wpisał się w ogrodowe trendy. ja mu tylko nie przeszkadzam
Ogród Izy widziałam zawsze latem i za każdym razem jestem pod jego ogromnym wrażeniem.
Wizyty w forumkowych ogrodach utwierdzają mnie, ze różnorodność to jest to, co pozwala nieustannie zachwycać się
Każdy z nas ma inny ogród. Każdy ma swój charakter i niepowtarzalny klimat. I tak niech zostanie. Będziemy mieli skąd czerpać radość
.
Aga, u Doroty jestem stałym bywalcem. Podziwiam jej szerokie zainteresowania i umiejętności
A zaproszenie oczywiście aktualne. Myślę, że w najbliższych dniach będę mogła podać termin.
Mam nadzieję, że rozumiecie, że nie niezręcznie bym się czuła, gdyby rozczochrany był na dodatek nieuporządkowany
Nelciu, dziękuję za tyle miłych słów pod adresem ogrodu i naszych w nim poczynań
. Przede wszystkim jednak za odwiedziny i to, że jesteś
.
Rabatki jakoś same się tworzą. Przy tak małej powierzchni i zakupach oczami
, roślinom pozostaje tylko jedna opcja- wzajemne przenikanie się
Kurki tylko w wersji zamkniętej, czyli wolierka.
Pozdrawiam
Iza, przesadzałam całe kępy. To były dwuletnie sadzonki.
Przeprowadzki i rozsadzanie tych większych planuję na jesień.

Ogród Izy widziałam zawsze latem i za każdym razem jestem pod jego ogromnym wrażeniem.
Wizyty w forumkowych ogrodach utwierdzają mnie, ze różnorodność to jest to, co pozwala nieustannie zachwycać się

Każdy z nas ma inny ogród. Każdy ma swój charakter i niepowtarzalny klimat. I tak niech zostanie. Będziemy mieli skąd czerpać radość

Aga, u Doroty jestem stałym bywalcem. Podziwiam jej szerokie zainteresowania i umiejętności

A zaproszenie oczywiście aktualne. Myślę, że w najbliższych dniach będę mogła podać termin.
Mam nadzieję, że rozumiecie, że nie niezręcznie bym się czuła, gdyby rozczochrany był na dodatek nieuporządkowany

Nelciu, dziękuję za tyle miłych słów pod adresem ogrodu i naszych w nim poczynań


Rabatki jakoś same się tworzą. Przy tak małej powierzchni i zakupach oczami


Kurki tylko w wersji zamkniętej, czyli wolierka.
Pozdrawiam

Iza, przesadzałam całe kępy. To były dwuletnie sadzonki.
Przeprowadzki i rozsadzanie tych większych planuję na jesień.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
