Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11

[justyna_gl]

Aguś, Ty masz jakieś miejsce wstydu? Aż mi się wierzyć nie chce... przecież wszystko u Ciebie takie poukładane, wycyckane Ja to bym mogła w takim razie mieć same Twoje miejsca takie ;)

[lulka]

To się uśmiałam. W takim razie zmieniam nazwę z ogródkowych zmagań na ogród wstydu..przynajmniej do wiosny, bo nie wiem czy się wyrobię w tym roku ze wszystkim
A PanM, to M ? Sorry, ale nie łapię, już mówiłam,że opóźniona jestem nieco

[Nutka81]

Aga, Magda...dajcie już spokój z tym "wstydem"...bo ja już całkiem się załamie Chciałabym się "wstydzić" takiego ogrodu ... ale mi do takiego "wstydu" to jeszcze daleko

[x-ag-a]

Magda, to Ty bardzo opóźniona jesteś (bez urazy! ), skoro nie wiesz, kim jest PanM To taki mój osobisty karierowicz - napisał sześć postów na początku i stał się sławny! ;-)))
Justyś, no mam takie miejsce, serio. Chwasty po kolana tam rosną (no już wyszarpałam ostatnio, ale korzenie zostały, wrr), krzaczyska bez pokroju, coś uschło, inne przerosło i wygląda to dokładnie jak rzeczona rabata wstydu. Bo ja się naprawdę jej wstydzę - forumki, które gościłam u siebie potwierdzą, bo zwykle oprowadzałam tak, żeby to miejsce ominąć wzrokiem, albo tak zagaduję, że w ogóle nie wiedzą że tam były. Jest jeszcze opcja, że wiedzą i widzą, ale przez grzeczność nie komentują ;-)
Małgosiu, zdzwońmy się - jak będzie ładna pogoda, to może zajrzysz w niedzielę?

[Nutka81]

Aguś, jasne...jak samopoczucie będzie ci dopisywać i pogoda się całkiem nie spsuje, to dasz znać... Ja prawdopodobnie do południa w niedzielę "pozbęde sie" już gości, to powinnam być wolna...

[Sosenki4]

Aga, a może na rabatę wstydu klona polnego podesłać? One szybko rosną. Czy już masz ostatecznie podjętą decyzję, że tam idą kaliny.
Oczywiście jestem pod telefonem. Jak rezygnujesz z ogników to też je przyjmę. Może się im spodoba u mnie?

[x-ag-a]

Marzko, ja tam już mam klona, przeogromniastego Royal Red także dziękuję
Będziemy w kontakcie.
Nutka, odezwę się!

[variegata]

karierowicz

[Nutka81]

karierowicz

Teraz czekamy na odpowiedz "karierowicza" Będzie wesoło

[Maska]

Agnieszko zaczyna się weekend, w Krakowie trwają Targi Książki (nie roślin nie!) na które wybieram się jak co roku. Jest to ogromne święto książek. Do tego miejsca, które jest jakby na uboczu zmierzają tłumy ludzi dorosłych i młodzieży to jest fantastyczny widok. Oprócz sprzedaży odbywają się spotkania! A w ogrodzie dzisiaj słońce świeci i jak się pograbi to jest gorąco!

[x-ag-a]

Dobry wieczór, Marysiu! Zapowiada Ci się bardzo przyjemny weekend! Masz jakieś konkretnie upatrzone pozycje do kupienia, czy będziesz wybierać spontanicznie? Chętnie kupiłabym sobie jakąś nową książkę kucharską i dobry kryminał/thriller. Pochwalisz się z łowów, mam nadzieję
Nutka, Magda, przewrotnie PanM stwierdził, że to określenie było na pewno w moim kierunku i jakoś nie pali się do odpowiedzi ;-))

Kochani, wracałam wieczorem do domu i auto pokazywało mi -3st.! Udało mi się po pracy skosić połowę trawnika (zatrzęsienie liści!), ale jeszcze jedno koszenie trzeba będzie przeprowadzić. Myślę, że w najbliższych dniach spadną wszystkie, jest naprawdę zimno.

[Maska]

Mam konkretne tytuły i spontan też jest zawsze - na ogół na prezenty na najbliższe okazje. Myślę, że się pochwalę na wyspie położę! Książek kucharskich moja Droga Agnieszko nie kupuję od lat, jak urósł mi duży stos i w ogóle z nich nie korzystam. Jedynie ze starej Kuchni Polskiej i z własnego zeszytu teraz doszło FO. Próbuję, ale nie wszystko zapisuję na zawsze (czyli do powtórzenia)! A w ogóle ja uwielbiam improwizację.

Agnieszko zimno u mnie było już koło 16.00 i to tak że wróciłam do domu po rękawiczki.

[x-ag-a]

Marysiu, ja też rzadko korzystam, ale uwielbiam mieć O książkach kucharskich oczywiście piszę W ubiegłym roku wzbogaciłam się o ciekawie wydaną '100 lat kuchni rodziny Mannów'. Mam wszystkie Nigelle, mojego ulubionego Jamie'go Olivera, ale też Kuchnię Polską. Strasznie lubię książki kucharskie. A jeszcze bardziej improwizacje w kuchni
Zimnica, ale mam plan na jutro w ogrodzie - oby było słonecznie. No i jedziemy do szkółkarza.
Ciepłego wieczoru Ci życzę! i z zainteresowaniem czekam na relację z Targów Książki.

[edulkot]

Majutek, bóle głowy mam od 10ego roku życia... wiem, że w pewnym momencie życia kobiety, bóle ustają, ale czy mam się męczyć jeszcze ~10 lat? Nie mam już na to siły, prawdę mówiąc. Poza tym, chciałabym w miarę normalnie na co dzień funkcjonować. Pół biedy jak człowiek jest w domu, ale jak sobie z tym radzić w pracy?
Nie jestem przekonana, że leki całkowicie zlikwidują problem migreny, która przecież uleczalna nie jest... jeśli jednak choć trochę pomogą, będę zadowolona. Albo w końcu kupię sobie prądy, jak Ty i Jula.

Aguś oprócz brania medykamentów polecam Ci zainteresowanie się Złocieniem maruna bo to rzeczywiście jest bardzo dobre zioło na migreny. Na wielu stronach w necie można poczytać o jego właściwościach, podaję Ci tylko jedną dyskusję o tabletkach ze złocienia : http://forum.gazeta.pl/forum/w,12154,33 ... v=2&wv.x=1

Mnie oprócz maruny pomaga zapach różany, muszę sobie kupić dobry olejek różany na czas braku żywych pachnideł, oraz zimy okład na głowę a właściwie skronie żeby zwęzić naczynia krwionośne.

[Jule]

U mnie podobna temperatura, tyle ze na plusie i caly dzien swiecilo, co robilo swiat bardziej przyjaznym Bylam w Casto po bzdety budowlane i kupilam przed dom - na moja rabate wstydu jak Ty to mowisz - 3 cyprysy columnaris prawie mojej wysokosci za 10 zl sztuka byly tez wielkie hortensje ogrodowe przecenione z 49 zl na 9.98