Aprilkowy las cz. 2

[Wanda7]

Ja ususzyłam Annabelle tak jak opisała variegata. Jest już całkowicie sucha i pozostał jej limonkowy kolor. Nawet lakierem nie spryskiwałam. Wiem, że niektórzy spryskują potem srebrną farbą i robią dekoracje świąteczne, ale ja wolę taką naturalną sobie zostawić.

[[Iza]]

Piękne masz rośliny i niezwykłe pomysły w swoim ogrodzie (chociażby ten z prowadzeniem pęcherznicy. Strasznie jestem ciekawa efektów). Widzę, że masz maleńkiego ognika. Zawsze zachwycały mnie te krzewy i kiedy kupiliśmy działkę, był jednym z pierwszych zakupów. Niestety nie było mu u mnie dobrze. Nie owocował, a w końcu wymarzl.
Buda dla psów zachwycająca. Te łuki... no, no...

[April]

Ojej, Magdo, jaka fachowa porada dzięki. Zobaczę czy da się coś jeszcze z moich uzyskać. Limelight z pewnością ale Anabellki w większości już brązowe. Szkoda że nie wiedziałam wcześniej. Jednak Forum to kopalnia wiedzy
Kasiu, koncert? a kto gra? U nas czy u bliskiego sąsiada? Zazdroszczę Ci bliskości granicy, tam są często fajne imprezy organizowane. Mój M czasem na jakiś meczyk wyskakuje. Ostatnio rzadziej bo się chyba wystraszył jak miał branie w jakimś barze po meczu i wcale nie mam tu na myśli kobiety
Koloru włosów nie zmieniłam, szmaragd byłby idealny ale chyba już nie zdążę na zakupy Dziś dentysta Zostaje jutro. Jak nic nie znajdę to tradycyjnie zostaje mała czarna, do tego może jakieś perły w różnorodnym rozmiarze i wysokie szpilki. Przy moim M mogę sobie pozwolić na bardzo wysokie Coś się wymyśli. Odkąd jest ogród to jakoś mniej zwracam uwagę na kiecki Wczoraj dokupiłam trzy bukszpany Faulknera do cięcia w kulki i złoto-rude chryzantemy przed dom
Wando, a ja nic o tym nie wiedziałam? Mogłam też ususzyć wcześniej. Jakaś gapa jestem Teraz będę eksperymentować. Na razie w domu stoi w wazonach szarłat zwisły, super tyglądają te różowo-czerwone patycznki i małe kłoski, bo wybierałam tylko mniejsze pędy. Mam też dalie, które ścinałam przed wykopaniem karp.
Izo dziękuję Niestety ogniki są wrażliwe na mrozy. Ja swojego dużego kopczykowałam i robiłam chochoły ze słomy. Niestety nic nie pomogło Tak więc temu maleństwu też nie wróżę przetrwania, choć oczywiście zabezpieczę na zimę. Chyba że wcześniej ktoś go zabierze w cieplejsze rejony

[Jule]

a propos kontemplacji otoczenia, to nawet ostatnio moj M. zgadal sie z Kasiek i tez mowi ze lubi ogladac ten fenomen czyli kobiete stojaca w zadumie przez dluzszy czas w jednym miejscu.
U mnie padl zeszlej zimy jeden zolty ognik, dwa czerwone przezyly dobrze - z tym ze ja ani nie kopczykuje ani nie okrywam. Tyle ze jeszcze mi nie kwitly, moze w przyszlym roku - jak nie padna oczywiscie

[Sosenki4]

Ogniki są jednak piękne zwłaszcza o tej porze roku, no i zimą jak wiszą ich pięknę kolorowe owocki

[lulka]

Jolu zamówiłam już ognika Jak już będę miała konstrukcję nad łepetyną, to posadzę go przyśrodkowym paliku chyba i będę trzymać w ryzach. Może nie wiem na co się porywam, ale mam nadzieję, że ogarnę

Rozplenice na razie mam dwie Rubrum, na próbę czy nie przemarzną. Twoja mi się bardzo podoba chyba wiosną sadziłaś?

Tak sadziłam w maju, a w ubiegły weekend dosadziłam nową

[justyna_gl]

Jolu, czytałam że zapraszasz do swojego ogrodu kanny. Jakbyś była chętna na zwykłe wysokie kwitnące na czerwono to mogę podesłać...

[Sosenki4]

Mam dla Ciebie podpowiedź odnośnie róż - ta dam : Rosa rugosa 'Pink Grootendorst'

[ZbigniewG]

...wielka gala, tylko co ja na grzbiet włożę

odwieczny dylemat czy las czy bankiet wciąż to samo

[April]

Julek, mój M to raczej boi się takiej zadumy twórczej jak on to nazywa. Pierwsze jego słowa potem, jak już się wyrwę z tej zadumy to ojej już się boję, co wymyśliłaś?
Z tymi ognikami to właśnie taka loteria. Ja postanowiłam że nie dam się im już zauroczyć, szkoda zdrowia jak okryte lub nie i tak marzną.
Marzenko, zawsze możesz zaryzykować z ognikiem ale wielkiej nadziei sobie nie rób.
Magdo, jak będziesz miała tam zacisznie i będziesz okrywać to może Twój ognik się uchowa. Jaki kolorek zamówiłaś?
Rozplenice też delikatne a ryzykujemy bo ich piękno jest silniejsze od naszych obaw Dokupiłaś taką samą jak miałaś? chyba Hameln czy inną? Tamta od wiosny silnie Ci się rozrosła i ma większe szanse na dobre przezimowanie. Będziesz jakoś okrywać je na zimę?
Justynko, jesteś kochana co rozumiesz przez zwykłe wysokie? Ja bym chciała takie z czerwono-brązywymi liśćmi. Takie może masz? Bo jak zielone to bardzo dziękuję ale nie, bo mi do koncepcji nie pasują. Co to forum robi z człowieka, wcześniej bym chciała wszystko w ciemno a teraz wybrzydzam okropna jestem
Marzenko, jest świetna i mają ją w Rosarium Wchodzi na listę do planów rabatowych
Zbigniewie wpadasz sporadycznie i zamiast o roślinkach to krytykujesz kobiety bardzo nieładnie. Choć faktem jest że napisałeś dyplomatycznie czyli nie wprost o kobietach i nie wprost o ciuchach.
Ja właśnie dlatego mam problem i dylemat bo ostatnio cała kasa idzie na las i roślinki Kiedyś była szafa ciuchów a teraz mi szkoda na nie wydawać

[ZbigniewG]

Jolu nie krytykuję uważam że kobiety jak róże nie potrzebują zbędnych ozdób - brylantów w to nie wliczam
o roślinkach mało piszę bo zwalczam w sobie zapędy "wujka dobra rada"

[Nutka81]

Jolek, ja to nie wiem kiedy sie mojego "stanu budowy" pozbęde Rok, dwa albo i trzy ...
Co do zaległości, to ja juz nawet nie próbuje nadrabiać...nie dałabym rady... Staram sie choćby nowych nie robic
Zniechęcenia do jesiennych prac, to straszna rzecz... wiesz ze tyyyyle do zrobienia a tu... się nie chce i sił brak... Dzisiaj jednak widze przebłyski słoneczka...więc może...

[April]

Zbigniewie wybrnąłeś z opresji w pięknym stylu
Ale pamiętaj też, że tu będziesz bardzo mile widzianym wujkiem dobra rada bo ja jako początkująca w tej materii osoba bardzo tych rad potrzebuję. Więc śmiało wypowiadaj się, krytykę też dzielnie zniosę. Teraz długi okres planowania więc dobry moment na dyskusje
Małgoś, tylko bez zbytniego pośpiechu, sama radość tworzenia. Ja też myślę że rok dwa a znając życie to przynajmniej cztery
Dziś cudne słoneczko i nie mogę się doczekać kiedy się wyrwę do ogrodu. Piąteczek to najwspanialszy dzień tygodnia jeszcze tylko parę godzin i w długą.... Muszę gdzieś umieścić na zimę nowo kupione bukszpany....

[justyna_gl]

Jolu, no niestety z zielonymi ale wysokie. Przerosły mnie Jakbyś zmieniła zdanie to służę.

[April]

Justyś