Nutkowy ogród cz. 2

[wielkakulka]

Napar z jeżówki na odporność, skrzyp na paznokcie - może troche żelek - gumi misi

[edulkot]

Gosiu i jak zdrówko
Dożyw się suplementami diety, witaminki, dużo nabiału i żelatyny - takie nawet gumi misie mogą być jak lubisz, galaretki.
Mnie kilka lat temu pękały paznokcie ale wzdłuż - ledwo wyrosły nad opuszek a tu już się robiła szpara. Ale od kiedy łykam dużo magnezu i potasu (na żylaki i serce) to widzę że paznokcie mam dość mocne i takie długie mi teraz porosły że wyglądają jak tipsy i wcele nie pękają ani się nie łuszczą, twarde i grube są bardzo.
A może zrób sobie syrop z cebuli, czosnku, miodu, cytryny i imbiru, dawka wspomagaczy uderzeniowa.

[Nutka81]

Aniu, dzięki za porady. Koniecznie muszę uzupełnić sobie niedobory Paznokcie mam w opłakanym stanie
Majeczko, już wszystko ok (gdyby nie głowa ;) ), a z tymi paznokciami to u mnie porażka, mam cienkie jak papier gdy na przykład dłużej się kąpie i "namokną" w ciepłej wodzie. Muszę coś zrobić z tym. A co do tego syropu, to poproszę o dokładniejszy przepis

A to moje "widoki"
Dobijają mnie każdego ranka...
Powiedzcie mi jeszcze...co zrobić z tymi zaspami na różach? Zostawić, czy wywieźć trochę tego śniegu, żeby potem różom za mokro nie było. Obawiam się że jakieś choróbska zaczną się rozwijać wraz z roztopami.

[Margo2]

Gosia, nie narzekaj. Są piękne. Ja w sumie uwielbiam takie widoki.
Fakt mogły być o wiele krócej, ale wolę to niż to co będzie od jutra. Szaro, buro. I na pewno wietrzysko się zerwie.
Mam nadzieję, że nie będziemy narzekały, że śniegu nie ma

[edulkot]

Gosiu zaspy śniegowe jeszcze zostaw bo podobno po tym ociepleniu znowu mają przyjść mrozy ale już lepiej nie dokładajcie śniegu tym spod płotka bo mogą mieć tego za dużo. Jak rzeczywiście zacznie się robić wiosna to wtedy trzeba zebrać nadmiar śniegu i wywieźć , zwłaszcza że u Was jest dość mokro i woda może stać na rabatach.

Przepis (na oko) syropu na wzmocnienie:
pokroić dużą cebulę w dużą kostkę, 3-4 ząbki czosnku w plasterki lub drobniej wsypać do słoika i zalać płynnym miodem - tyle miodu żeby było smaczne ja daję 2-3 łyżki ale jak lubisz słodkie to możesz dać więcej, wycisnąć sok z małej cytryny a skórkę i kilka plasterków imbiru zagotować w garnuszku, jak przestygnie zalać wszystko w słoiku i wymieszać, na drugi dzień przecedzić i pić łyżkę 2-3 razy dziennie

Musisz to wypróbować jak dobrać żeby był odpowiedni smak.
A tu masz przepis http://pszczelipark.blogspot.com/2012/0 ... ku-na.html

[wielkakulka]

OJ mama robiła jak miałam z 10 lat - nigdy tego nie wezme do buzi - dała czosnku i cytryny tyle, że nie mozna było tego pić - kazał mi i siostrze po kieliszku z samego rana przed szkołą. Na czczo nie było fajnie, potem brzuch troche bolał. Lepiej było do obiadu, ale nie dała sie przekonać.

[April]

Hejka, nie zaglądałam bo bałam się że mi jakiegoś wirusa sprzedaż. Zdrowa już?
No żartuję, zarobiona byłam, teraz w pocie czoła próbuję nadrobić. Idzie mozolnie.

[Nutka81]

Majeczko, tak też zrobię. Póki co niech zaspy leżą, bo roztopy. Trochę śniegu zawsze zostanie i będzie okrycie jak mrozy wrócą. Co do syropu...to coś boje się że podzielę zdanie Ani z dzieciństwa i nie przełknę go No ale spróbuje zrobić...raz kozie śmierć...
Aniu, ja też jestem dość wrażliwa na dziwne smaki Mąż kiedyś, gdy byłam poważnie chora, zrobił mi mleko z czosnkiem i miodem Jego mama ponoć mu dawała jak był chory w dzieciństwie. Wypiłam dwa kubki w ciągu dnia i powiedziałam, że nie dam rady ani łyka więcej...ojjjjjjj.... na samą myśl o tej miksturze mnie mdli
Jolek, Ty to jesteś... Na szczęście ja już całkiem zdrowa Możesz spokojnie wpadać Ja zaległości forumowych, nawet nie staram się już nadrabiać...za dużo tego... staram się za to nowych nie robić za wiele...a przynajmniej w czytaniu.

Coś Wam kochani pokażę... mam w domu już prawdziwą wiosnę...




Tak, tak...to moja choinka Stoi wciąż w salonie (ze światełkami) Sprawia mi przyjemność namiastka wiosny ...

Ehhhh...a Agi psiuńcio sprawił że i ja zatęskniłam za szczeniaczkiem w domu Fajnie było mieć w domu taką małą Nuteczkę
Kilka wspominkowych zdjęć...





Może za rok lub dwa...jakiś psiuńcio mały i u nas się pojawi

[sweety]

Choinka pięknie Ci się "puściła"
A Nuteczka

[Nutka81]

Aniu, faktycznie choinka pięknie się "puściła" Dlatego nie zamierzam jej wystawiać z salonu...będzie zimować sobie w nim aż do wysadzenia Tydzień przed, wystawie ja do garażu, żeby się zahartowała. No ale to już po przymrozkach

[Margo2]

Jeszcze Ci drzewo wyrośnie w salonie
Nutka była ślicznym szczeniaczkiem
Powiem Ci, że po zdjęciach Agi też sobie pomyślałam o takim maleństwie u siebie

[Nutka81]

Moja Emcia niestety jest w psim niebie A miałam mieć taką właśnie psiuńkę
No ale nie rezygnuje z posiadania cavisia. Może nawet, po mojej wymarzonej Szyszce jeszcze się doczekam kiedyś
Szyszka, to sunia koleżanki. Tylko ma inne umaszczenie niż Sara Agi. Białe w rude łaty, tak zwane blenheim.

[x-ag-a]

Gosiu, Nutka jako szczenię była przepiękna!
Sara jest chyba najsłodszym pieskiem na świecie, a jednocześnie najszybszym w załatwianiu... nie ma szans, żeby postawić ją na podkładzie... rozstawia nóżki i jest po wszystkim. Może podpytasz Hanię jak ją sprawnie nauczyć załatwiania? Chociaż moja przyjaciółka która też ma suczkę Cavaliera twierdzi, że to trwało... Pogoda niestety zbyt wredna na wynoszenie, zresztą weterynarz nam powiedziała, że powinna przejść najpierw wszystkie szczepienia (czyli jeszcze 1,5 miesiąca).

[Nutka81]

Aguś, u małych ras ponoć nauka siusiania trwa dłużej. Koleżanki Szyszka chyba pół roku opanowywała tę umiejętność
Podpytam ją o sposoby szybkiej nauki. Póki co polecam Ci poczytać na tym forum co ci pokazałam. Jest jeszcze jedno e-Cavalier . pl No a Nuteczka była słodkim szczylkiem...zresztą jak każdy
Nie mogę się doczekać kiedy Sarkę zobaczę i wymiziam na żywo Prosze wygłaskać ją od cioci

[x-ag-a]

Gosiu, dzięki... mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy - w końcu każdy pies się musi nauczyć
Forum polecane czytam...
Gosiu, umówimy się w najbliższych dniach, ok?