Ewuniu...no , popatrz , a u mnie sporo śniegu , wczoraj znów sypał ...jest już porządna kołderka śnieżna ....świat wygląda magicznie ...a temp. znośna +2 *C ...Filcowanie igłą - nie dla mnie , bo szybko cierpną mi palce , gdy coś szyję igłą ...a to jest dłubanina to wbijanie igły tam i z powrotem .
Agusiu...jakoś tak na Lubelszczyźnie Was omija ten śnieg ...szkoda , bo idą mrozy , a jednak może dobry Pan Bóg coś sypnie ...czego Ci życzę z całego

.
Zwariować można przez to pieczenie , bo moi skonsumowali w ciągu dwóch dni dwa duże drożdżowe ciasta i znów szukają , by coś na osłodę do kawki " pomaszkecić "

.
Gosiu...no to masz się z czego cieszyć ...wszak to jest najlepsza ochrona dla roślin ...
Zostawiam ....małe co nieco ...nowy przybytek ...Cattleya od Tereni - mojej znajomej , która mnie nią uszczęśliwiła ...nawet nie wiecie jak się ucieszyłam

...Tereniu , gdy czytasz te słowa

....wielkie

dzięki za Twoje

...

i za tablice żółte

...
