Ufff. Nareszcie odrobina czasu
Nie miałam kiedy odpisać na Wasze posty, przepraszam i już biorę się za odpowiedzi
robaczek_Poznan- Z tymi mrozami to chyba nas tak straszyli. Teraz co popatrzę na pogodę, widzę, że z dnia na dzień się sytuacja znacznie poprawia. I mam ogromną nadzieję, że tak rzeczywiście będzie! Ale roślinki trzeba będzie przykryć mimo wszystko
Kriss1515- czyżby rzeczywiście mój termometr zakłamywał? Może. Ale wydaje mi się, że naprawdę było tak ciepło. Ja przez większość czasu chodziłam w cieńkim sweterku.. Ojej.. szkoda, że to ciepło tak szybko odeszło.

Mam tą samą nadzieję co Ty- że przepowiednie co do mrozów -i to dużych- się nie sprawdzą

Ale co patrzę na prognozę pogody, to widzę, że z każdym dniem temperatura ulega zmianie.. na lepsze. Więc może nie będzie tak źle?
KLEO1- witaj Kochana

, oj to Ty w takim razie miałaś jeszcze cieplej.. A myślałam, że cieplej jak na marzec być już nie może! Ale słusznie powiadają: "W marcu jak w garncu". Dla mnie już wiosna.. mimo, że pogoda taka zmienna, to nie ma dla mnie znaczenia, bo już ją czuję! I oglądam na codzień nowe cuda wychodzące w ogrodzie. Przedwiośnie... też je kocham, ale już chyba powoli mija jego "kadencja" w tym roku

Co do róż i innych odsłoniętych... to zrobiłam tak samo

W te piękne dni po prostu już poszłam na całość i prawie większość roślin odwinęłam. No i teraz trzeba z agrowłókniną z powrotem latać po ogrodzie. Chciałam to mam.

My- nasza elita ogrodnicza- skutecznie zwalczymy zimę
aage- e, u Cieie jest ich sporo! Zaglądnęłam i się pozachwycałam

Właśnie... zawsze na jesień, kiedy już kończy się sezon ogrodniczy, nie chce mi się myśleć o wiośnie, bo to jeszcze tak daleko.. czego skutkiem jest mała ilość roślin cebulowych wiosennych..

TRZEBA TO ZMIENIĆ
Agness- Z kiełkowaniem jest u mnie tak szczerze w tym roku kiepskawo.. To chyba dlatego, że bardzo liczyłam na te wysiewane roślinki. Krąży nade mną jakieś fatum, bo jak to wytłumaczyć?

Teraz mam już dwa hiacynciki. I pierwszy- ten hodowany w wodzie- miał marne szanse przeżycia i już straciłam nadzieję, czy zakwitnie, a po jakimś czasie okazał się soczyście zielony w środku, przykryty jednym uschniętym listkiem..

Nie mogę się doczekać jego kwitnienia. Wkońcu to mój pierwszy samodzielnie wyhodowany hiacynt.
Gosia123A- ojej, dziękuję kochana!
Rewi- witaj! Co u Ciebie? Zaopuściłam się teraz z FO i nie wiem jak u Ciebie z wiosną.. Ale zaraz wpadnę podziwiać..
cccc1969- a ile jeszcze w ogóle nie wyszło z ziemi przez zalegający śnieg!

Ale widzę, że z dnia na dzień ogród staje się coraz mniej biały

Jest nadzieja.