Dziewczynki, jak to gdzie się podziewam - w ogrodzie, przecież weekend Deszczu brak więc podlewanie zajmuje troszkę czasu...
Marzenko - udało się, ukorzeniły się sadzoneczki
A mi się nie udało ukorzenić hortensji bukietowej
Wsadziłaś od razu do gruntu czy w doniczkach, a może w wodzie?
Instrukcje poproszę. I czy to zdrewniałe gałązki były czy zielone? i jak długo się to działo/ No widzisz pytań całe mnóstwo
No właśnie słyszałam że tak ciężko je ukorzenić. Gosia nasza kochana też próbowała i też się nie udało. Sadzonki do ukorzeniacza i w doniczkę. Doniczka do worka i codziennie wietrzenie tak jak zaleciła Marzenka - nasza nadworna Kujawska ogrodniczka ;) Zrobię zdjęcia jak wyglądają to sobie zobaczysz. Wydaje mi się że były pół zdrewniałe.
April - na doniczkę z góry nakładasz woreczek, można wbić dwa patyczki od szaszłyków żeby worek nie leżał na kwiatkach. Codziennie wietrzysz. Ja nakładam zamiast woreczków obcięte butelki plastikowe bez nakrętek - wtedy nie trzeba wietrzyć bo jest cyrkulacja a utrzymuje się większa wilgotność.
Ja już jestem za leniwa na patyczki i butelki-kilka doniczek wkładam do reklamówki z bidonki,wiążę na kokardę i już-efekt ten sam co w tunelu foliowym,oczywiście raz dziennie otwieram wietrzę i pryskam wodą jak nie zapomnę)
Kochane jeśli macie na mysli rozmnożyć krzaki z gałązek zdrewniałych to te trzeba ściąć już w tym roku po pierwszych przymrozkach,przechować do wiosny.Ja robię tak:czekam aż liście spadną z krzaka,ścinam gałązki,sadzonkuję dość głęboko-nad powierzchnią ziemi wystaje tylko 1 para oczek-reszta siedzi w ziemi w doniczce.Doniczki z patyczkami wstawiam do piwnicy i dołuję w piachu.Na wiosnę wyjmuję,stawiam w cień,roślinki sobie rosną a na jesieni rozsadzam.Wiosną raczej się nie tnie zdrewniałych patyczków bo za wysokie ciśnienie soków w tkankach jest.A z takich sadzonek jak robiłyście u Małgoni-czyli zielnych,rozmnażamy w czerwcu i lipcu:)