Kochane, witam Was serdecznie
Bardzo dziękuję za tak liczne odwiedziny i wszystkie miłe słowa

Od poniedziałkowego wieczoru goszczę moja przyjaciółkę z Niemiec, stąd nieobecność na forum. Ostatni raz widziałyśmy się w czasie ferii zimowych u Niej, więc bardzo się cieszę z Jej wizyty. Przyjaźnimy się od dzieciństwa i chociaż dzieli nas sporo kilometrów, przynajmniej dwa razy w roku staramy się spotykać.
Miłe towarzystwo osładza mi koszmarną pogodę- właściwie codziennie leje, a dzisiejszej nocy ze strachu prawie nie spałam

Burza nie chciała odejść przez dobre kilka godzin, a ja modliłam się, żeby piorun nie trzasnął w jakieś drzewo

Cóż, takie są uroki mieszkania w lesie
O to, jak czują się
mchy w normalnym ogrodzie, musicie zapytać Majkę (mariasen)

Te kule są ulubieńcami mojego M

U nas rosną bez specjalnego przygotowania podłoża. Mamy je od kilku lat i robią się coraz większe. Zajęcia z biologii miałam ostatni raz w liceum i nie pamiętam, jak rozmnażają się mchy. W każdym razie chyba przez jakieś zarodniki, bo pojawiają się malutkie w innych miejscach. Raczej nie nadają się do podzielenia- trzeba byłoby przesadzić w całości.
Mimo niesprzyjającej aury rozkwitają kolejne lilie. Do tych z lat ubiegłych nie mam żadnych zastrzeżeń. Jesienne nasadzenia jeszcze nie kwitną, cztery wiosenne lilie od P. to totalne pomyłki... Dzisiaj zrobię im zdjęcia, bo rozwinęło się więcej kwiatów. Jestem rozczarowana, bo chociaz są piekne i cudnie pachną, to jednak nie takie kupowałam

Powinnam się jednak do tego przyzwyczaić, bo od P. zawsze miałam pomyłki, a zamawiam je od pięciu lat. Najzabawniejsze jest to, że nie ma ich w żadnym z trzech katalogów P.
Postaram sie w najbliższym czasie zajrzec do Waszych wątków. Na razie zostawiam zdjęcia części kwitnących lilii, cd z wyjazdu niebawem.
OT Ovatie i NN (od Krysi lub z Wrocławia)
NN
LA Koures. Nareszcie zaczęła kwitnąć jedna z moich ulubionych- OT Holland Beauty

Miłego dnia
