Jolu tyle miłych słów

dzięki wielkie

.Zapraszam w każdej wolnej chwili.
A Iga wie co dobre

.I wcale się nie dziwię że czujesz niedosyt-przy 40 odmianach-śniły mi się kolejne

.
A takiego męża zazdraszczam......mój nie wie jak żurawka wygląda

.
Miłko brawo

-teraz to już poleci

.
Ilonko wcale się nie dziwię że czereśnia poszła pod topór.Moja owocuje i ma się dobrze poza tym wisi na niej huśtawka więc mam nadzieję że jeszcze trochę wytrzyma

.
Kaśka nie doceniasz marmurków.....

one chyba najbardziej zmienne są . A Sashay zielonego nie żałuj bo to błąd genetyczny .Ja miałam Sashay czerwone które po roku wróciło do formy pierwotnej czyli Purple Petticoats.
Nie warto zaprzątać sobie głowy.A żółtki są fajne pod warunkiem ze tworzą ładną kępę.
Jolu była w planach wycieczka

dla 1 roku studentów na szczęście rozeszło się po kościach

.
Sama nie wiem do końca czy to jakiś żart nie był.
I podziwiam Cię za samą chęć czytania moich pierdół

.Co do fotek to same jakoś tak wychodzą.
Obiecuję że czego jak czego ale żurawek w moim wątku nie zabraknie

.
Grażynko fotki żurawek to pikuś w porównaniu z fotkami przebiśniegów Flore Plenno (te mają główki w dół a i pora na leżakowanie nieodpowiednia )

.
Martuś a widzisz-ja stała w uczuciach!Są takie których nic nie przebije więc czołówka się nie zmienia za to kolejne miejsca tak....
Lucynko Kassandra u mnie w półcieniu.A cóż takiego wpadło w oko a nazw nie znasz?
Aniu bo ja spec od zdjęć jestem.....róża łysa do ok.80cm dalej 3 listki i kwiaty

.
Mariolu dzięki

.Ale znając siebie wszystkie zdechlaki uzupełnię u Igi.
Zielepuchy-zapomniane były tak łykowate że nie szło pogryźć.
No to teraz takie inne miejsce.....

gdzie znajdują się najbrzydsze

,podwójne ,słabiej rosnące i sama nie wiem jakie jeszcze.
Tylko mały zonk-w tym miejscu jeszcze w tym roku rosły sobie ogórki

.No nic zawsze można na sznurku do góry puścić.
I te mnie dziś zaskoczyły:
