Mis20/Asiu- a może obie nasze Vandzie zakwitną razem

Będziemy je u siebie nawzajem podziwiać
Rysiu- hihi...jak mam czas, to zaglądam nawet kilka razy dziennie... Ubiegły tydzień był "wyjątkowy", jeśli chodzi o czas, a raczej jego brak. Sesję zdjęciową planuję, ale musi najpierw słoneczko zaświecić...
Marwes/Marku- jednego nie przewidziałam przy szklarence. Tego, że słónce tak mocno będzie świecić prosto na delikatne listki orchidei. W przyszłym roku szklarenka stanie za budynkiem - słońce będzie tylko rano (strona wschodnia), a w największy upał, będzie cieniowana przez budynek
Arlet- cieszę się, że jednak coś Napisałaś. Ja jestem bardzo ciekawa wielkości kwiatuszków cambrii, ponoć są wielkie i pachnące
Katarzynko575- to były maruny :P stokrotki już dawno przekwitły... Kolejna sesja będzie, jak tylko aura się polepszy. Może equetris będzie w pełni rozkwitu, albo krówka... Wnet też powinny się pokazać pierwsze kwiaty na białej miniaturce. Chcę jej zrobić zdjęcie porównawcze z equetrisem...
Lucynkof- chyba różnorodność kolekcji sprawia to, że o każdej porze roku, pojawiają się pędziki...Czyli, zawsze coś kwitnie i pędzikuje

A pamiętam czasy, jak marzyłam o tym, by dwa naraz falki u mnie kwitły, to było tak dawno temu...
Reniu- Ściskaj kciuki za pędziki na cambrii ;) Wciąż się zastanawiam, czy nie wnieść jej o budynku...
Baryczko- To Masz super ;) Po takim czasie dopiero widać, jak szybko rosną nasze storczyki. Ja...tęsknię za nimi, gdy nawet dobę ich nie widzę. poza tym masdevallie, sabotki i Ascocenda nie wytrzymałyby tak długiej rozłąki ze mną

Na Vandowatej to pierwsze moje pączki...ciekawa jestem, jak będzie wyglądać ten pierwszy, rozwijający się kwiat...
Miau- aż staje się to "nudne", prawda?

Ale, jeden storczyk przekwita, a zarazem drugi, czasem stojący obok, rozpoczyna kwitnienie...i to jest piękne w naszym hobby

Móc ciągle podziwiać kwiaty, a czasami bardzo różniące się między sobą...po prostu zachwycać się nimi ;)
Anjja- hihi..one są naprawdę proste do zapamiętania. Największą trudność miałam przy zapamiętaniu łacińskiej nazwy sabotka: paphiopedilum. Ale, gdy moja kolekcja wzrosła do 9 sztuk sabotków, to się jej nauczyłam
