Z odmianowych listków jeszcze tylko u dwóch nic się nie dzieje.. /tzn. korzonki są.. 
A dziś nieczynne było 
Martuś bardzo się cieszę, że nie przynoszą wstydu.maribat pisze: Maluszki fiołkowe rosną, rosną, z dnia na dzień przybywa tych, którym wcześnie samotnie listki sterczały, a dziś już widać zawiązki na rozetki. Eluś /elcia1974/ - dziś przejrzałam te od Ciebie.. ładnie `startują
Niech Ci pięknie rosną i jeszcze piękniej kwitną. 
...widzę, że przycinasz listki. Na pewno łatwiej się ukorzenią.
ale moje to jeszcze maluchy ;:67 
no przecież nie wróciłam z pustymi rękami,
Martuś wiem coś o tym ale...ale wolę siebie jako upiora grzebiącego w ziemi niż jako nieupiora patrzącegoNo tak Grażynko.. w zimie jakoś tam się wygląda a jakby przyszło się pokazać po dniu pracy w ogródku upiór z narzędziem w ręku
(to tak trochę ogrodowo)
Bo moje dwa też tak stoją i nie wiem co mam z nimi zrobic fiołaski jakoś tak .. współpracują ze mną, mam nadzieję, że w temacie kwitnienia współpracy nie odmówią 
ale dzięki temu pojedyncze pączuszki , które już są będą miały lepsze warunki świetlne 
- tylko teraz nie wiem , które fotki pierwsze, bo zaległości mam.. nie wyrabiam z 
żaden się nie powtarza; 
cudne są szczególnie ten pierwszy SŁODZIAK A moje śpią i czekają, aż je porozsadzam do nowiutkich doniczek.
szczególnie ten pierwszy i drugi 
