Aga - a widzisz, czyli da radę szybciej - ja rzadko podlewam i 2 razy od tego czasu zwiędły

(ale się podniosły po podlaniu) - muszę Ryśka poinstruować jak ma podlewać, to może mi też w tydzień będą rosły

Natomiast wkurza mnie, że na pomidory trzeba tak długo czekać!!!
Gosiu - Mary Rose nigdy w realu nie widziałam, ale wydaje mi się że ona ma mieć duże kwiaty

Poczekamy, zobaczymy, mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie zakwitnie bardziej standardowo

Zresztą bardzo mi się ta róża podoba, cokolwiek to jest (tylko nie wiem, gdzie przesadzić).
Thujki się ukorzeniają w tym sezonie, mam nadzieję, że za rok będą już przyzwoite przyrosty
Marta - muszę koniecznie zajrzeć do ciebie - a jeśli chodzi o winorośle... chyba widziałaś moje owoce w wątku winoroślowym na 1 stronie :P No to raczej są i urosną

Powiem więcej - wiele z nich przewyższa smakiem te sklepowe, bo my pozwalamy im porządnie dojrzeć (te importowane zrywane są za wcześnie, a winorośl to nie jabłko - musi dojrzewać na krzewie). Oczywiście trzeba przycinać co roku, no i te najlepsze z reguły są wrażliwsze na mrozy - okręcać nie polecam, dużo lepiej sprawdza się niskie prowadzenie, przyginanie i zasypywanie ziemią.
Na pewno na jesieni będzie poruszany temat sztobrów i sadzonek, więc pamiętaj
RU mnie zaskoczyło kompletnie - wcześniej ta róża wcale mnie tak nie zachwycała - co to jednak znaczy róża w gruncie (wcześniej była w donicy, dużej, z obornikiem, ale słabiutko rosła i słabiutko kwitła).