Dziewczynki Kochane, widzę, że rozrywkowo się zrobiło
Izuniu 
. A jarzębinka? Ja ich mam 10 i prawie wszystkie pożarte

.
Ale jak wpada stado jemiołuszek to są jak szarańcza. Zostają po nich tylko puste patyki.
Dorotko, pewnie się nie zorientowały, że wystawiasz dla nich frykasy.
U mnie zdecydowanie bardziej wolą orzeszki arachidowe niż kule.
Zrobi się jeszcze chłodniej to na pewno przyjdą. Ostatnio zauważyłam, że pasą się na dereniu.
Aż poszłam zobaczyć co one tam jedzą i okazało się, że wyjadają mszyce
Jedzonka wokół jeszcze mają sporo ale jak spadnie więcej śniegu to nie nadążysz uzupełniać karmników

.
Lideczko, uwielbiam takie podejście do przyrody. Sama też dobierałam rośliny tak, aby zwabić jak najwięcej pożytecznych zwierząt. W końcu to nasi sprzymierzeńcy. W niektórych rejonach już są kłopoty z zapylaniem sadów spowodowane niszczycielską działalnością chemicznej ochrony roślin. Ja wiem, że za dużo na naszą małą skalę nie zdziałamy, ale mam poczucie, że na swoim kawałeczku robę wszystko co w mojej mocy, żeby ratować żyjący świat.
Tosiu, pomysł wart patentu i znaku handlowego
Agatko, niezmiernie mi miło, że to właśnie mnie zaszczyciłaś swoim pierwszym postem.
Nawet nie wiesz ile radości sprawiły mi Twoje słowa.
Dziękuję i zapraszam częściej.
Może z czasem założysz swój własny wątek. W końcu balkon to też ogród.
Aniu,

Śliczna Dortmundka zdecydowanie zasługuje na miejsce w Twoim ogrodzie.
I uważam, że wzrost nie ma to znaczenia. Ja prawdę mówiąc wolę niskie róże, stąd moja słabość do rabatówek.
Tosiu, Gosiu, Izuniu, uśmiałam się ale coś w tym jest.
Ja już chyba jestem od Was uzależniona.
Dzień bez forum - dniem straconym.