Z tym właśnie niewyjaśnionym zjawiskiem zmagamy się od trzech lat - wirus nie jest groźny, bo się nie bardzo przenosi na inne odrosty. Nie hamuje wzrostu host - raz jest raz go nie ma. Kiedyś zapewniano mnie, aby innymi wirusami niż HVX się nie przejmować.
Na pewno to coś jest w ziemi, coś co jest praktycznie w każdej glebie... że nawet się zastanawiam czy to w ogóle wirus ?
W roku ubiegłym moja KATHERINE LEWIS była kasza- obraz tragiczny- w tym roku znów jest piękna i ani jednej plamki. Trzykrotnie badałem na HVX- wynik za każdym razem negatywny.
Przez trzy lata z rzędu fortunei ALBOMARGINATA miala plamy - tylko na kilku odrostach, w tym roku po raz pierwszy czyściutka, też badałem trzy razy
