Zaczynam - rogalm1 cz.1
Moniko współczuję gradu i płamanych roślinek. W szczególności ogórków i pomidorków na które tak się cieszyłaś. Tak jak dziewczyny napisały... kwiatki dadzą sobie radę. Ogórki... trudno.
A jeśi chodzi o sąsiada... to masz wyjątkową "szuję" Jeśłi jest jak mówisz, że przychodzi na grilla i ciasteczka i kawkę a potem lata na skargę i drzewa wycina... to w tej sytuacji ja bym się nawet nei zastanawiała. Dziewczyny podałay Ci artykuły dotyczące kar za wycinkę drzew powyżej 5lat ? (bo nie zaglądałam do linków.) Jeśli tak to wiesz co masz robić. W pzreciwnym wypadku to wrazie czego Ty zaplacisz!
I sprowadź geodetę.
Ech potwierdza się, że dobry sąsiad to skarb!
A Ty teraz ciesz się powstającym tarasem
A jeśi chodzi o sąsiada... to masz wyjątkową "szuję" Jeśłi jest jak mówisz, że przychodzi na grilla i ciasteczka i kawkę a potem lata na skargę i drzewa wycina... to w tej sytuacji ja bym się nawet nei zastanawiała. Dziewczyny podałay Ci artykuły dotyczące kar za wycinkę drzew powyżej 5lat ? (bo nie zaglądałam do linków.) Jeśli tak to wiesz co masz robić. W pzreciwnym wypadku to wrazie czego Ty zaplacisz!
I sprowadź geodetę.
Ech potwierdza się, że dobry sąsiad to skarb!
A Ty teraz ciesz się powstającym tarasem

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Moniko, nie wiem co mogłabym jeszcze dodać do tych wszystkich komentarzy.
Jest to naprawdę jakiś zły czas dla Ciebie, ale zazwyczaj po takich paskudnych przejściach,
jest potem wszystko w jak najlepszym porządku.
Myślę że będziesz mogła już niedługo pochwalić się nam Twoimi roślinami.
One odbiją, wiem coś o tym.
Miałam identycznie ze 2 czy 3 lata temu.
Wszystko kwiaty i warzywa pociachane, ale odrosły i miałam z nich pociechę.
Moniko, trzymam kciuki !
Jest to naprawdę jakiś zły czas dla Ciebie, ale zazwyczaj po takich paskudnych przejściach,
jest potem wszystko w jak najlepszym porządku.
Myślę że będziesz mogła już niedługo pochwalić się nam Twoimi roślinami.
One odbiją, wiem coś o tym.
Miałam identycznie ze 2 czy 3 lata temu.
Wszystko kwiaty i warzywa pociachane, ale odrosły i miałam z nich pociechę.
Moniko, trzymam kciuki !
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Serce mi się kraje, jak patrzę na Twoje połamane rośliny. To że odbiją, jest prawie pewne, ale zawsze to żal, bo dużo pracy włożyłaś w to, co było.
Natomiast to co Ci żre agrest jest fantastyczne (zdjęcie też)! Takich gości nie każdy ma szczęście mieć u siebie. Dużej szkody to to nie zrobi, bo przy większym ruchu na pewno ucieknie. Tak zrobiły bażanty w moim ogródku - wyniosły się, gdy tylko zaczął się ruch w ogrodzie. A były piękne. Teraz mogę je podziwiać tylko za siatką.
Głowa do góry Moniko! Jesteś bardzo dzielną kobietą!
Natomiast to co Ci żre agrest jest fantastyczne (zdjęcie też)! Takich gości nie każdy ma szczęście mieć u siebie. Dużej szkody to to nie zrobi, bo przy większym ruchu na pewno ucieknie. Tak zrobiły bażanty w moim ogródku - wyniosły się, gdy tylko zaczął się ruch w ogrodzie. A były piękne. Teraz mogę je podziwiać tylko za siatką.
Głowa do góry Moniko! Jesteś bardzo dzielną kobietą!
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
a ja na pocieszenie dodam przepis na serniczek który chciałaś:
kostka margaryny (Kasia)
dwa żółtka
pół szklakni cukru pudru
dwie kostki sera białego
dwie galaretki
owoce
kilka biszkoptów do wyłożenia dna tortownicy (ale może być i bez tego)
margarynę z cukrem wrzucam do malaksera (można mikserem) ucieram na puszystą masę, do tego dodaje żółtka - dalej ucieram, po trochu dodaje biały serek
jak masa zrobi się jednolita i bez grudek dolewam galaretkę (jedną) rozpuszczoną w połowie szklanki wody
dno tortownicy (mniejszej) wykładam biszkoptami i na to wlewam masę serową - można do tego dorzucić jeszcze owoce - ostatnio dodałam maliny i przygniotłam żeby znalazły się pod powierzchnią serka - teraz do lodówki
jak stężeje to na serku układam owoce - wszystko jedno jakie i zalewam galaretką
i gotowe
SMACZNEGO!

kostka margaryny (Kasia)
dwa żółtka
pół szklakni cukru pudru
dwie kostki sera białego
dwie galaretki
owoce
kilka biszkoptów do wyłożenia dna tortownicy (ale może być i bez tego)
margarynę z cukrem wrzucam do malaksera (można mikserem) ucieram na puszystą masę, do tego dodaje żółtka - dalej ucieram, po trochu dodaje biały serek
jak masa zrobi się jednolita i bez grudek dolewam galaretkę (jedną) rozpuszczoną w połowie szklanki wody
dno tortownicy (mniejszej) wykładam biszkoptami i na to wlewam masę serową - można do tego dorzucić jeszcze owoce - ostatnio dodałam maliny i przygniotłam żeby znalazły się pod powierzchnią serka - teraz do lodówki
jak stężeje to na serku układam owoce - wszystko jedno jakie i zalewam galaretką
i gotowe
SMACZNEGO!

Dzięki Aguś za dobre chęci, chwilowo gromadka trochę mniejsza, bo Marysia pojechała pomóc Babci pilować moich siostrzeńców, a Kuba wyrwał się do kolegi... trochę luzu ale nie do końca. Dzisiaj pojechałam kupować prezent na sobotni ślub, tyle czasu zmarnowane... nie cierpię chodzić po sklepach zwłaszcza jak jestem z Szymkiem, który ma trzy śruby i nie moge go upilnować. Podobno prace u nas postępują superowo, Robert jedzie dziś wieczorem na trzy dni, ale ja zostaję z dziećmi, głównie dlatego, żeby nie przeszkadzali i nie nauczyli się zbyt szybko kląć
Przepraszam, że tak odpisuję zbiorowo, z pewnością się poprawię ale jak tylko siadam do komputera to chłopaki się tak kłócą, że musze się bardzo spieszyć, a tu w Waszych ogrodach tyle do podziwiania do czytania...

Przepraszam, że tak odpisuję zbiorowo, z pewnością się poprawię ale jak tylko siadam do komputera to chłopaki się tak kłócą, że musze się bardzo spieszyć, a tu w Waszych ogrodach tyle do podziwiania do czytania...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Moniko , współczuje Tobie i Twoim roślinkom, myślę że szybko odbiją nowymi pędami i beda jeszcze piękniejsze
pomyśleć że Brzesko od Krakowa to tylko 50 km, a tu taka różnica pogodowa, u nas ani kropli deszczu, gradu ni śniegu, trochę pogrzmiało i przeszło
Pomocników tak zaangażowanych pracą gratuluje
_______________________
pozdrawiam cieplutko Danuta

pomyśleć że Brzesko od Krakowa to tylko 50 km, a tu taka różnica pogodowa, u nas ani kropli deszczu, gradu ni śniegu, trochę pogrzmiało i przeszło

Pomocników tak zaangażowanych pracą gratuluje
_______________________
pozdrawiam cieplutko Danuta