Dzisiaj podlało mi ogród i mogłam się lenić do woli, co prawda próbowałam choć trochę się poruszać i oberwać podwiązać pomidory w tunelu w czasie deszczu, ale jak mi walnęło nad głowa to szybciutko zmykałam do domu

Rano było gęsto i szaro, słonko nie pokazało się, a jak się wypogodziło po południu to nagle nadeszła burza... i burzyło do wieczora

Beatko siedział w tej lawendzie caluśki dzień to miałam okazję napstrykać fotek, ale z daleka bo bardzo płochliwy. Dzisiaj już go nie było, chociaż na brak motyli nie narzekałam do deszczu.
Bea wstawałam jeszcze rok temu o 4.30 a teraz za chiny nie mogę się zmobilizować


To mam dla Ciebie jeszcze dwa ujęcia



Karolino u mnie w domu też chłodno, bo grube mury chłodzą, ale dzisiaj już po upale. No i ogród podlany. Liliowce znowu ucierpią, bo one nie lubią intensywnego deszczu!



Aniu już bywał u mnie ale krótko i nim wróciłam z aparatem to poleciał dalej, ale tym razem ładnie pozował!



Ewciu ewarost właśnie życzenia się sprawdziły, był deszcz nawet więcej niż odrobina więc może pod liśćmi będzie mokro. Motyle siadają na mnie po prostu jak w bajce, dzisiaj córce pokazywałam ile ich jest a ten siedzi mi na ramieniu jakby nigdy nic!




Agnieszko och kochana jakie ludzie robią zdjęcia, jakim sprzętem i w jakich programach je obrabiają...nawet nie próbuję sięgać gdzie wzrok nie sięga


Ja też n ie zrywam staśmionych kwiatków i potem mam pomidory wielkie o dziwacznych kształtach. Plaster jest na całą kanapkę...jak ja to uwielbiam

Chmury przyszły do mnie z dyscem

Mam dla Ciebie takie cynie i przetaczniki z siewu




Dorotko Krzeszowice dla Ciebie są tylko z sentymentu, ja akurat mam taka samą drogę jak do Krakowa, a ceny dużo niższe. Jednak plac Imbramowski zawsze będzie dla mnie sentymentalny, bo mieszkałam i pracowałam niedaleko. Ja też już mam jednego do zjedzenia (w tunelu) ale jak zjem kupne. Nie dostałam od Ciebie żadnej sadzonki pomidora

Ty nazywasz kacze dzioby, a ja lisie ogonki! wsadziłam kiedyś vis a vis tunelu i tak im tu przypasowało, a rozrosły się że połowę wiosną wyrwałam, bo zarosły różę!



Krysiu przyleci do Ciebie jak będzie upalny dzień, bo zauważyłam że są wtedy bardzo aktywne, a masz lawendę? U mnie najwięcej w lawendzie, tej tojeści orszelinowej i na omanie...potem na budlei ale moje jeszcze nie kwitnie.
Hortensje mają czasem rok że nie kwitną bo im wiosną (w maju) pączki omarzną, ale na ogół kwitną oczywiście na ubiegłorocznych pędach, bo ta i dwie inne mam ogrodowe. Dokupiłam dwie u Starkla i jedna musi być zimą w domu, a drugą trzeba okrywać i też trzymam na razie w domu. Liliowce jak mają dobre warunki to się rozrastają, ale ja je za gęsto posadziłam. Na rabacie mam same odmianowe, bo chciałam mieć samoistne siewki. Środek na ślimaki dostałam przed laty z USA od kolegi i u nas go na pewno nie ma, ale dawałam komuś skład to szukał nawet u zachodnich sąsiadów i też nie było

Bardzo dziękuję za życzenia i odwzajemniam je wraz z życzeniami dnia motyla




Iwonko Ty się ze mnie nie nabijaj


Nie będzie słonka przez jakiś czas, jak wróci na mój horyzont to wtedy pokażę



Ewciu calka dobry wieczór

Cóż jak nie to nie


Ale pelargonia z siewu jest śliczna!


Małgosiu ja jestem cały czas w ogrodzie to motyle traktują mnie jako element stały....jak jakiś przemieszczający się słupek




Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam dobrej nocy!