Zimno cały czas,czekam na ocieplenie jak wszyscy. Wczoraj padał deszcz,dopiero w czwartek ma być 17 stopni. W weekend ma być dość ciepło,ale deszczowo. Przymrozki ominęły teraz mój rejon,ale to żadne pocieszenie,bo wcześniej narobiły szkód.
Tulipany na balkonie przekwitają,cebulki wysuszę i posadzę na działce. Nowy clematis Rubra wypuścił pędy,już dawno na balkonie powojnika nie miałam,bo się na nie obraziłam na dłuższy czas.
O tej porze miałam już pelargonie,teraz nawet ich nie kupiłam,wszystko do tyłu. Miałam złożyć zamówienie na nowe powojniki,ale chęci mi zabrakło i tego dreszczyku emocji.
Czekam z niecierpliwością na pierwszy pączek różany,może wtedy obudzi się we mnie energia na wiosnę
Aneczka ja wiem,że miałaś koncepcję i czerwone psują kompozycję i to bardzo.czerwonych bym nie zdzierżyła w pastelach

W tym roku wszystko mi się zgadza,kocham je wszystkie. Biedronkowe Purple Pion cudne,jak będą jesienią to dokupię.
Jestem ciekawa reszty,bo jak wyjeżdżałam 4 dni temu to były mocno zamknięte.
Alibi
Krysiu jak tylko pojadę to pstryknę fotę tajemniczemu tulipanowi. Podejrzewam,że to spóźniony Purple Pion...Róże dostały mocno w liście,żal mi moich różyczek,ale one są silne i się odbudują.
Grażynko dobrze,że chociaż tulipany ładnie kwitną,bo tak to depresja murowana:)
Wczoraj padało,dziś zimno,róże późno zakwitną. Na szczęście nie było przymrozku ostatnio.
Iwonko ja kupuję na sztuki cebule w Bricomarche i wszystkie zgodne.
Przymrozki ominęły teraz mój rejon. Wcześniej pomroziło solidnie.
Mam nadzieję,że Twoje cudne różyczki nie pomarzły.
Basiu już znów za działką tęsknię,zawsze myślę co nowego zastanę jak przyjadę?
Może uda mi się jutro wyskoczyć...
Małgosiu ja lubię wiedzieć jak dany tulipan się nazywa,ale niestety nie mam do nich pamięci.
Wtykam w ziemię etykietę od torebki,ale później deszcz i wiatr unicestwia napis i znów są bezimienne. Teraz wzięłam się na sposób i najpierw fotografuję torebki z cebulami,a potem identyfikuję z tym co na rabacie.
Aniu-anabuko na szczęście nie przymroziło,czekam na ocieplenie,niech już ruszą te biedne,zmarznięte i zmoczone rośliny:)
Monika jesienią dokupowałam kolejne torebki w sklepach ogrodniczych i dyskontach.
Teraz widzę,że to miało sens,bo jest na co popatrzeć i popodziwiać.
Zanim różyczki nabiorą listków i pączków to chociaż tulipany cieszą nasze oczy.
W tym roku długo kwitną,bo temperatury niskie.
Na pewno ładnie skomponujesz jesienią rabaty:)Guernsey Cream do fioletowej róży będzie pasował jak najbardziej,ale on wysoko nie rośnie. Z niebieskich to Solina lub Justa,to pewniaki
Piotrze powojnik mnie cieszy i daje nadzieję,że znów je polubię,zobaczymy co to za jeden ten gagatek...
Elwi to cudo to tulipan Brest,mam opakowanie po zestawieniu,gdzie w połączeniu był z Mount Tacoma. Po raz pierwszy mam takie cuda i nie mogę się na nie napatrzeć. Jak tworzyłam rabatę hortensjową w miejsce skalniaka to pomyślałam,że na wiosnę będzie smutno zanim podrosną hortensje. Stąd pomysł z cebulowymi. Swoją drogą narozrabiałam,chyba za mocno przycięłam hortensje. Dać mi tylko sekator to jak się dorwę...Ogrodówki wszystkie zmarzły,bukietówki tez dostały po ,liściach,a na pniu nie wiem,czy w ogóle zakwitnie w tym roku...
Brest
Violu jeszcze nigdy nie wykopywałam cebul tulipanów,po prostu nowe dokupuję
Zauważyłam,że one nawet po trzech latach wyrastają z cebulek przybyszowych. No wiadomo takich bukietów jak w pierwszym roku nie zanotowałam,ale jakieś pojedyncze wychodzą.
Powojnik Guernsey zawsze tak szybko tworzy pąki,chociaż jeden dobrze rośnie:)
Ewelinko tulipany cieszą i oby jak najdłużej :)Oj ciepełka brakuje roślinkom,stanęły w miejscu.
Tobie również słonka życzę:)
Ann85 hehe fajnie napisałaś,widzę,że Ty już pomału o jesiennych zakupach myślisz?
No tak wszędzie wkoło tulipany,ja też zapisuję odmiany co u kogoś wypatrzę:)
Małgosiu życzę,by ładnie Ci kwitł nowy nabytek:)
Kasiu dziękuję,oby kwitły jak najdłużej,a w międzyczasie czekam na pierwszy,różany pączek:)
Życzę wszystkim ciepełka,by przyszło wreszcie i ogrzało nasze roślinki
