Witam wspaniałych gości,ja jak misiu,co śpi w zimie ,nie mogę się nieraz ogarnąć i zacząć funkcjonować jak powinnam nic mi się nie chce,ale nie chcę Was zawieść ,więc jestem,dzisiaj nawet w ogrodzie wycięłam białe floksy ,żeby na wiosnę było mniej pracy,może już się zmobilizuję i codziennie coś sprzątnę .
Bożena,to tym bardziej cenne te piwonie,uwielbiam takie rarytaski i bardzo je pielęgnuję i Ty też o nie dbaj
Marysiu,u mnie prawie nic nie sypnęło,lekki mrozik trzyma ,co zobaczysz ,a nie masz to notuj,bo znowu się zgubimy,ja dzisiaj troszkę zrobiłam w ogrodzie ,może jutro zabiorę się za wycinanie malin i spalenie badyli,w dzień pogoda jest super,tylko nie zawsze ja mam czas,irysy też uwielbiam i też chcę mieć ich dużo,może już w tym roku będzie więcej ,sporo nowych odmian mam posadzonych,pozdrawiam
Ewciu ewazawady,jak mi miło,że Ty też kochasz piwonie ,mam też trochę tych ITOH,ale one wolniej rosną ,ta żółta która jest na zdjęciu to drzewiasta ,to prawda one są drogie ,ale niektóre bylinowe też bardzo drogie ,mnie też piwonie i irysy od waji kwitną od razu ,ceny nie są małe,ale karp nikt nie sprzedaje takich dużych,pozdrawiam
Ewelinko,moja kolekcja irysów jest bardzo młoda,myślę ,że z roku na rok będą większe,uwielbiam kolory irysów,one jak z palety barw,miło,że podoba się ogród,pozdrawiam
Iwonko,a nie masz takich różowych maków?
Ewciu ewarost,irys wymaga przesadzenia i odmłodzenia co 3-4 lata inaczej coraz słabiej kwitnie ,więc myślę ,że będą zadowolone,pozdrawiam
maniolek,bardzo sie ciesze ,ze tyle osób zainteresowanych jest piwoniami,to przecież cudowne rośliny i nie jestem sama w ich uwielbianu,nic specjalnego z nimi nie robię ,trzeba bardzo płytko sadzić ,na wiosnę dać obornika przerobionego ,lub kompostu potem po kwitnieniu nawozu potasowo fosforowego,one są żarłoczne ,więc jak chcą wydać piękne i dużo kwiatów muszą dostać jeść

,piwonie nn to zazwyczaj stare babcine odmiany ,są cenne i cudowne,pozdrawiam i zapraszam na dalszą część wspomnień ,co prawda bedą to już inne rośliny ,ale może warto zobaczyć
Aniu,witam w moim ogrodzie ,kocham piwonie nade wszystko,ale i inne rośliny uwielbiam i z niczego nie umiem i nie potrafię zrezygnować

kocham ,jak z rabat rośliny się wylewają ,jeżeli i tobie tak się podoba to zapraszam znowu
Kasiu,kocham ten czas wspomnień ,bo zdjęcia i samą mnie zaskakują ,widać niewiele dostrzegam w lecie ,bo taka gonitwa i nie na długo zatrzymujemy się przy niektórych roślinach ,a przecież to czasem moment i już jest coś innego,a teraz jak piszesz cieplej nam na duszy i to prawda pozdrawiam
Sabina,mój ogród ma około 30 arów,ale w tym jest brzozowy lasek z grzybkami,więc samego ogrodu jest ciut mniej,w jesieni posadziłam 7 nowych odmian,a na wiosnę też zamówiłam 10 odmian nowych piwonii,więc to nie koniec mojej przygody z piwoniami i też ciągle dorabiam rabaty kosztem byle jakiego trawnika:uszy
Gosiu,ale już za niedługo patrząc przez okno zobaczysz swoje ulubione roślinki,miło,że jest na czym zawiesić oko w moim ogrodzie,pozdrawiam
