Sanguinarię oferują w Byli...Raju, jeszcze.
Krysiu, ja od dawna stosuję zasilanie bananowe swoim różom. Z tym że w moim domu nikt nie przepada za tymi owocami, wobec tego całe owoce kroję na kawałki i pod róże.
U mnie dzisiaj zimnica, choć po południu słonko zaświeciło i wiatr już tak bardzo nie dokuczał, ale rano zmarzłam jak siedem nieszczęść

i później już tylko w domu się grzałam.
