
Pierwsze koty za płoty
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Dziewczyny, dziękuję
Te diamenciki bardzo mnie kuszą. Póki nie wysuszy ich słońce przyciągają mnie jak magnes
Dzisiejszy ranek był całkiem rześki i pochmurny. Słońce dość długo nie mogło się przebić przez chmury, ale w końcu dało radę. Dzień był dobry do prac ogrodowych i pomimo zmęczenia postanowiłam to wykorzystać. Część jednorocznych, wciąż pięknie kwitnących, niestety wylądowała na kompoście. Pora jednak odrzucić sentymenty i znaleźć miejsce dla pozostałych jeżówek i traw, których nigdy w moim ogrodzie miało nie być
Nie do końca udało mi się zrealizować swoje zamierzania, ale trzy jeżówki i jedna trawa znalazły dla siebie swój kawałek ziemi.
Tak wyglądało to miejsce jeszcze rano




A tak po rewolucji. W tej chwili to miejsce nie ma żadnego uroku, ale myślę, że już w następnym roku to się zmieni



Coraz więcej jesieni pokazuje się tego lata w ogrodzie. Robi się coraz puściej i smutniej. Niewiele kwiatów kwitnie Z róż właściwe tylko Augusta Luise. Ta nic sobie nie robi z deszczu i jesieni i ciągle kwitnie. Teraz kiedy jej kwiaty mam na wysokości nosa, mogę także powiedzieć, że pięknie pachnie

No i Pomponella. Część pąków zgniła, ale reszta kwitnie


Kwitnie jeszcze Anne de Kiev

Pozostałe róże różnie sobie radzą. Bardzo dużo maleńkich pączków zgniło zupełnie. Te, którym udało się trochę podrosnąć zmieniły się brzydkie mumie
Jesienne kwitnięcie do udanych raczej nie należy. Część róż już przekwitła i szykuje się na zimę. Część wytwarza nowe pąki i młode przyrosty. Nie wiem czy zdążą jeszcze zakwitnąć, to chyba zależy od pogody. Najwięcej przyrostów ma Candlelight i I'm Beautiful, ale i kilka innych też wzięło się za rośnięcie

Od tego roku mam dwa marcinki i zaczynają pokazywać kolorki. Kolorowy pączuś jest na razie tylko jeden, ale jest. Dla mnie zaczynają one kwitnąć zdecydowanie zbyt późno
Teraz już bywam na działce rzadko i mogę nie zobaczyć jak kwitną.

Zrobiłam zdjęcia leniwemu Bobo. Na dole widać te już przekwitnięte kwiatostany, a reszta bieluśka jak śnieg. Tak samo opieszała jest hortensja ogrodowa. Ma jeden maleńki pąk, który raczej nie zdąży już zakwitnąć
Chyba będziemy musiały się pożegnać i w ten sposób zyskam miejsce na roślinę, której się u mnie spodoba


Zaryzykuję i powiem Wam Dobranoc
Chociaż pewnie jeszcze spać nie pójdę 



Dzisiejszy ranek był całkiem rześki i pochmurny. Słońce dość długo nie mogło się przebić przez chmury, ale w końcu dało radę. Dzień był dobry do prac ogrodowych i pomimo zmęczenia postanowiłam to wykorzystać. Część jednorocznych, wciąż pięknie kwitnących, niestety wylądowała na kompoście. Pora jednak odrzucić sentymenty i znaleźć miejsce dla pozostałych jeżówek i traw, których nigdy w moim ogrodzie miało nie być

Tak wyglądało to miejsce jeszcze rano




A tak po rewolucji. W tej chwili to miejsce nie ma żadnego uroku, ale myślę, że już w następnym roku to się zmieni




Coraz więcej jesieni pokazuje się tego lata w ogrodzie. Robi się coraz puściej i smutniej. Niewiele kwiatów kwitnie Z róż właściwe tylko Augusta Luise. Ta nic sobie nie robi z deszczu i jesieni i ciągle kwitnie. Teraz kiedy jej kwiaty mam na wysokości nosa, mogę także powiedzieć, że pięknie pachnie


No i Pomponella. Część pąków zgniła, ale reszta kwitnie


Kwitnie jeszcze Anne de Kiev

Pozostałe róże różnie sobie radzą. Bardzo dużo maleńkich pączków zgniło zupełnie. Te, którym udało się trochę podrosnąć zmieniły się brzydkie mumie


Od tego roku mam dwa marcinki i zaczynają pokazywać kolorki. Kolorowy pączuś jest na razie tylko jeden, ale jest. Dla mnie zaczynają one kwitnąć zdecydowanie zbyt późno


Zrobiłam zdjęcia leniwemu Bobo. Na dole widać te już przekwitnięte kwiatostany, a reszta bieluśka jak śnieg. Tak samo opieszała jest hortensja ogrodowa. Ma jeden maleńki pąk, który raczej nie zdąży już zakwitnąć



Zaryzykuję i powiem Wam Dobranoc


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Ach, Iwonko..., gdybyś wiedziała, jak mnie serce boli podczas wynoszenia do kompostu kwitnących jeszcze - nawet jeśli tylko pojedynczymi kwiatkami - roślin jednorocznych.
Cudne zdjęcia roślin skąpanych deszczem!
Dobrej niedzieli.

Cudne zdjęcia roślin skąpanych deszczem!



Dobrej niedzieli.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko ładnie przebarwiła się dębolistna i w słonku wygląda jak
pani jesień.Szkoda pięknych cynii lecz jeśli mus to mus.Dla mnie fotki z diamencikami mogą być codziennie uwielbiam takie fotki, a mistrzostwo ma Ingrid.U mnie calutki dzień podlewało lecz umiarkowanie .Dobre i to bo juz sucho sie zrobiło .Nie wiem czy te młode przyrosty zdążą zdrewnieć, albo zetnie je pierwszy przymrozek

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko - płatki tej czerwonej róży w diamentach - to po prostu brak słów zachwytu.
Jak dla mnie - śliczniusie.
Jak dla mnie - śliczniusie.

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Śliczne te zdjęcia z rosą.
Spotkanie klasowe po latach jest niesamowite. Też staramy się widywać z dziewczynami. Ile wtedy wspomnień i śmiechu.
Twój ogród tętni życiem. Tyle jeszcze kolorów!

Spotkanie klasowe po latach jest niesamowite. Też staramy się widywać z dziewczynami. Ile wtedy wspomnień i śmiechu.

Twój ogród tętni życiem. Tyle jeszcze kolorów!
Re: Pierwsze koty za płoty
A ja chciałabym takie leniwe bobo bo moja już też zieleniała lekko bordowa a białe chyba jakoś najbardziej mnie cieszą i widać z daleka Twoje bobo super 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Czy ja dobrze zrozumiałam? Wykopałaś te cudne cynie, żeby zrobić miejscówki jeżówkom? Miałam je pochwalić, że takie piękne cyniowe pole
Ale w przyszłym roku znów będzie pięknie!

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, mnie też szkoda jednorocznych, bo one takie wdzięczne, niewymagające, kwitnące bez fochów, przyciągają motyle. No nic, wrócimy do nich w przyszłym roku. Kropelki nigdy mi się nie znudzą.
- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko jestem zachwycona kropelkami
super wyglądają na roślinkach

- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Pierwsze koty za płoty
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2726
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pierwsze koty za płoty
Późne kwitnienie astrów bylinowych dla jednych jest wadą dla innych zaletą. Ja je właśnie za to kocham, bo październik i listopad tętni kolorami dzięki nim. Ale wiem, że dla działkowców to mały pożytek, gdy już rzadko bywają na działce.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty
Ależ kwiecia jeszcze ładnego u ciebie widzę.
Piękne jeżówki, hortensje, róze.
A zdjątka z kroplami rosy cudne

Piękne jeżówki, hortensje, róze.
A zdjątka z kroplami rosy cudne


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12139
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko kropelkowej sesji nie sposób kolejny raz pochwalić, cudne zdjęcia.
Cynie wyrzuciłaś i nowa rabata będzie ładna.
Mnie ciągle jednorocznych szkoda. Do Pomponelli się przekonasz,
moja pierwszy rok, ale kwitnie wspaniale i żaden liść nie chory. Jak długo masz Bobo, bo jakaś wysoka. 




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj Iwonko,zdjęcia kropelek na kwiatuszkach to poezja dla oczu ,nie można od tych obrazów odejść ,cudowne ,ogród już przygotowujesz do zmiany ,więc znowu będą nowości ,no i ogród jeszcze piękniejszy ,wszyscy tak je dopieszczamy,pozdrawiam i dobrej nocki 
