Witajcie.
Pracowity dziś dzień za mną, ale z tego co widzę, to chyba większość z nas dziś pracowała w ogrodzie.
Spędziłam w ogrodzie prawie cały dzień. Zmęczona jestem, ale szczęśliwa. Dużo rzeczy udało mi się porobić. Przycięłam kolejne potwory różane, czyli Eden Ros i Jasminę i kilka mniejszych - angielek, francuzek. Niby wydaje się ze dużo już za mną, ale do końca daleko.
Posadziłam już wszystkie róże z wiosennych zamówień. Przekopałam również hortensję Hayes Starburst. Niby piękne ma ona te kwiaty, ale jest bardzo wiotka i albo leży w czasie kwitnienia, a gdy próbuję ją podpierać to się łamie. Rosła sobie na pierwszym planie i szczerze miałam jej już dosyć. Całkiem wyrzucać szkoda mi jej było, więc zmieniła miejscówkę na dużo mniej widoczną.
Tak wygląda dziś Jasmina
Aż trudno uwierzyć, ale ta róża była sadzona razem z Jasminą.

To Giardina. Ciachnęłam ją nisko i jeśli nie wypuści solidnych pędów na miarę siebie, to w następnym roku wyląduje na ognisku !
Kochani, coś mi hosting strajkuje. Resztę zdjęć wstawię następnym razem a teraz odpowiedzi.
Aniu, tak to jest z nami różomaniakami - wieczny problem ze zdecydowaniem, które róże kupić.

Czytałam, że już wybrałaś
Basiu, donice 'zbieram' już kilka lat i trochę się już tych ciarup uzbierało.
Alu, ciężko sadzić róże w mokrej ziemi, ale na szczęście wiosną szybko obsycha. Następnego dnia po deszczu można śmiało działać. U nas pogoda w kratkę, ale więcej zimna i deszczu niż ciepła.
Dziś dzień zapowiadał się pięknie, a potem pojawił się zimny wiatr i zrobiło się nieprzyjemnie
Co z tą pogodą w tym roku ?
Zamówiłaś już róże ?
Witaj Bożenko.
Dawno nie było Cię na forum, ale i ja też miałam zimową przerwę.
Jeszcze nie wiem, czy pojadę na targi. Sprawa wyjaśni się na kilka dni przed.
Natalia, ja trafiłam na takie rękawice, z których jestem naprawdę zadowolona. Mam już je trzeci sezon i są w świetnym stanie. Fakt, że o nie dbam, ale mimo wszystko nie są bardzo zniszczone czy podarte.
Wcześniej, gdy używałam zwykłych rękawic ogrodowych, ręce miewałam strasznie poranione a teraz jest naprawdę różnica.
Szczerze polecam.
Aniu., moje też są właśnie takie skórzane, ale z miękkiej skóry i bez problemu można nimi pracować. Mają też długie mankiety i chronią ręce aż do łokci.
Dla mnie super i jeżeli kiedyś będę musiała kupić nowe, to zrobię to bez wahania.
Tolinko, te naparstnice mają być właśnie jakieś kremowe. Ciężko tak ze zdjęcia ocenić, ale jestem ich niezmiernie ciekawa. Chciała bym żeby w tym roku zakwitły, dlatego już je posiałam.
Takich rózowych czy białych też mam sporo. Bardzo je lubię
Jolka, u mnie w trawniku mchu jest oporowo, więc wystarczy na cały sezon. Nie za bardzo lubię widok gołej ziemi w donicach i lubię ją czymś zamaskować.
Pogoda taka średnia. Rano było cieplej niż w południe

Mimo wszystko sporo udało mi się porobić.
U wielu z Was widzę pięknie kwitnące na całego ciemierniki. U mnie widocznie zimniej, bo najbardziej wyrywne są w takim stadium
No nie wiem co z tym garnkiem dziś się dzieje. Przeciążony, czy co

Nie mogę wgrać zdjęć.