Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Zainteresowałaś mnie tą Kaszubską Marszrutą. Lubimy z mężem spędzać czas na rowerowych wycieczkach. Na pewno nam się spodoba. Muszę o tym poczytać ;:108 A i z pożytecznym połączyliście. Przyjemność jeżdżenia rowerem i zbieranie grzybów. Nic, tylko pozazdrościć. Bawcie się dobrze ;:196
Awatar użytkownika
Zenia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4871
Od: 6 wrz 2007, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Wycieczki rowerowe + grzybki ...to jest to na co mój M przystał by bez namawiania. ;:306 . Spacery po lesie uwielbia, zbierania grzybów nie za bardzo bo nadeptuje po czym stwierdza ,, jeżdżmy do domu , grzybów nie ma,, :;230 Życzę wspaniałych wycieczek i obfitego grzybobrania. ;:168
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7193
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuś, a powiedz mi coś więcej o Schneewitchen. Podoba mi się bardzo, ale szukam róży która się za bardzo nie rozłazi i nie jest za wysoka.
A gdzieś wybyła? Może nawet niedaleko mnie jeździsz sobie na rowerku? Wszak Kociewie prawie na Kaszubach. I u nas ścieżek pełno, a grzybów cała masa.
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Buuuu....! A ja nie znam się na grzybach i boję się zbierać Obrazek A jak poszłam do naszego wiejskiego sklepu przed Wigilią, żeby kupić suszone, to pani sprzedawczyni spojrzała na mnie jak na kretynkę i powiedziała, że nie sprowadzają, bo tu wszyscy swoje mają... A ja nie mam i muszę kupować ;:223
Zdjęcie śliczne, poczułam zapach tego lasu. Wspaniała wycieczka. Zazdraszczam.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Krysiu - suszarki nie wzięłam ;:185 i teraz mam za swoje. Zobaczymy ile uda mi się zebranych grzybków na sicie ususzyć a ile zwyczajnie spleśnieje. A ilości są ogromne, lasy tu obfitują w wszelkiego rodzaju dobra, maliny, jeżyny, borówka i jagoda :heja , z grzybków: podgrzybki różnego rodzaju, kozaczki czerwone! i zwyczajne, borowik ( znalazłam dopiero 1, ale wiem, że są), kurki i maślaczki :tan Tylko z pogodą wczoraj i dziś jest krucho. Swoje panienki zostawiłam dopieszczone, więc na pewno przetrwają, bo i w Poznaniu upałów nie ma. Zobacz moje ulubienice, które rosną niemal przy wejściu do ogrodu. Anisade zachwyca za każdym razem obfitością kwitnienia, jej kwiaty przebarwiają się, ale robią to w sposób taki, że przebarwienia powodują, że cały krzew wygląda zjawiskowo. Przy innych różach żółtych, podczas przekwitania też zmienia się kolor, ale na jakiś taki gorszy, mniej ciekawy, brudny. Tu tak się nie dzieje. Kiedyś kupiłam tacie Anisade na pniu, zresztą inne roże też. Ta jedna przetrwała i jest tak samo urocza jak moja.
Augusty nie trzeba rekomendować, bo wiele z nas ją ma. Po przesadzeniu zaczęła mi chorować, ale przesadzałam ją w pełni kwitnienia, w słońcu. Na mózg mi wtedy od tego słońca chyba padło. No i za niegodziwe potraktowanie Louisa się obraziła. Co ja się się przy niej nabiegałam, żeby ją udobruchać... W końcu dała się przeprosić i dziś, po roku pozwala podziwiać i kwiat i jego zapach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Odpowiadam po jednym poście, bo z zasięgiem do netu tu słabo.
Iwonko - dopowiem, że można tu dostać mapy z zaznaczonymi ścieżkami rowerowymi, a więc cała trasa może być rozeznana, podane są odległości w km czy metrach, miejsca parkingowe czy też inne , w których można odpocząć, pomniki przyrody czy też miejsca, które warto odwiedzić. Dodatkowo szlaki są fantastycznie oznaczone już w realu, nie sposób się zgubić. Coś nieprawdopodobnego ;:224 , a Mazurów przepraszam za nieścisłość. Mąż sprostował, że w ubiegłym roku byliśy na Suwalszczyźnie, a nie na Mazurach ( oj, muszę się z geografii podciągnąć).
Dla Ciebie kilka czerwonych piękności.
Santhana zaczyna kwitnąć dopiero drugi raz, i to zaczyna bardzo powoli. Każe modelka na siebie czekać! Wolno pokazuje duże , ale niepachnące kwiaty, na szczęście jakiś czas utrzymują się na krzewie. Podobnie jak w ubiegłym roku, tak i w tym chętnie wypuszcza dziki, jeśli nie wytnę ich w porę, potrafią osiągnąć rozmiar prawie do 3m. Bo i sama Santhana jest wysoka. Ma tak sztywne pędy, że nie sposób je przekładać przez kratki pergoli, trzeba ją bacznie obserwować, by w miarę szybciutko, kiedy gałązki dają się jeszcze nagiąć, je przełożyć. Potem pozostaje już tylko podwiązanie, bo sama się nie utrzymuje, w każdym razie u mnie.
Nina Weibul to kwiat dla tych, którzy cenią sobie wyjątkowo długie utrzymywanie się kwiatów i ich baldachimy. Za to cenię ten krzew. W kwestii urody są zdania podzielone. Powiedziałabym, że wolę szlachetniejsze kwiaty, ale na pewno może się podobać. Wydaje mi się, że szczególnie pasowałaby do wiejskich ogrodów, takich co to i malwy i jeżówki i nagietki. Ja mam dwa krzaczki posadzone na dwóch różnych stanowiskach, oba spisują się wyśmienicie, mimo tego, że oba złapały plamistość. Ale w przypadku tej róży, ta plamistość jakby nie miała wpływu na kwitnienie.
Na zakończenie róża rzucająca się w oczy, rośnie na końcu ogrodu, za śliwą i brzoskwinią a i tak ją widać! Widać , ale nie czuć, bo nie pachnie. Świetnie się rozrasta, tworzy duży krzew, a kwiaty nie przestają kwitnąć. Odnoszę wrażenie, że gdy w czerwcu zaczyna swe kwitnięcie, to do tej pory nie było alni jednego dnia, żeby nie miała kwiatów. Oczywiście, że między tzw. pierwszym a drugim kwitnięciem, te kwiaty były pojedyncze, ale były!, a u innych nie!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Zeniu - za życzenia dziękuję, a Męża namów, bo nie sposób tu grzybków nie zauważać. Jest z nami moja Zosia, która do tej pory nie przepadała za grzybobraniami, teraz wypatruje grzyby jadąc na rowerze, więc co parę metrów mamy postój ( powiem, że mnie te postoje bardzo pasują). A że czasem jakiś tam grzybek się nadepnie, no cóż, jak tyle ich jest to może się i tak zdarzyć :;230 .
Jak wiesz jedną z moich miłości jest Abraham. Czasem się na niego wkurzam, bo potrafi zamienić swoje kwiaty w mumie, po deszczu nieciekawie wygląda, często trzeba go podziwiać leżąc u jego stóp, jakby oczekiwał pokłonów. Jest tak kolczasty, że bez rękawiczek strach doń podejść, by go obciąć. No i co z tego, skoro kolce dodają mu tylko uroku, a zapach powoduje szybsze bicie serca. Ros=śnie u mnie jako pierwsza róża, rozpycha się tak, że włazi na ścieżkę i trzeba się czasem natrudzić, by wejść dalej. Ale dzięki temu można przystanąć i się nim zachwycić.
Kilka metrów dalej , a właściwie poniżej, bo ileś tam krzewów rośnie jakby na górce, budzi się ze snu niewielka Amazing Palace. Podobno ma osiągnąć 60 cm, u mnie jest niższa. To jedna z tych, których nie umiem ciąć i może dlatego nie pozwalam jej się rozrosnąć? Małe kwiaty o jaskrawym kolorze, kwitną długo, aż do zaschnięcia na krzewie. W ubiegłym roku była pozbawiona liści, a jeszcze kwitła. Jest bardzo podatna na choroby, ale przecież rośnie w gąszczu innych .
I na deser Chopin. Któż go nie zna? Ma piękne kwiaty, duże i czyste. Wyraźnie ma pierwsze i drugie piętro. Kiedyś wszystkie Chopiny posadzę w kupie, bo się jakoś porozłaziły w różne miejsca, więc efekt nie jest tak spektakularny, jak mógłby być.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Kaszubska marszrutę już sobie wpisałam do ulubionych :heja W tym roku już nie damy rady, bo urlopy już za nami, ale w przyszłości na pewno tam się wybierzemy ;:180 Jeszcze co prawda mam urlop w październiku, ale nie wiem czy i eM będzie miał wtedy wolne.
A grzybów zazdroszczę, super Ci się trafiło ;:215 Uwielbiam zbierać grzyby, a jeszcze jak są , to dostaję w lesie prawdziwego amoku ;:306
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewcia nocelgi w ofertach można znaleźć czy miałaś swoje ścieżki
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Małgosiu - jesteśmy w Brusach, przy tak niezwykłych nazewniczo miejscowościach jak Swornegacie czy Męcikał. Ależ to piękna okolica, widoki urocze, miejscowości zadbane,ety do Ciebie to jeszcze kawałek drogi.czysto, schludnie i bez tłoku. Niestety Co się zaś tyczy Scheenwitchen, to powiem Ci, że moja rośnie w nienajlepszym miejscu. Wciśnięta w kąt miedzy żywopłot z tui a starą wiśnią długo nie mogła się wziąć do kupy. Przez pierwsze dwa lata była mizerna. Zanim ją nabyłam, wyczytałam, że to wysoko , duża róża. Moja jednakże takich rozmiarów nie osiągnęła. Rośnie przy wielkokwiatowej Parole i sięga jej raptem do ramion, osiągnęła więc wysokość Mary Rose, a nawet ciut mniej. Rozłożystość jej też przypomina mi Mary, no może jednak jest trochę bardziej obszerna. Czy jest piękna? Zdecydowanie tak! Delikatna, subtelna, obficie kwitnąca.
Parole natomiast ma największe kwiaty spośród wszystkich, które mam w ogrodzie. Ale to typowa wielkokwiatowa, a więc jeden pęd - jeden kwiat, jak przekwitnie to każe na siebie czekać aż zapomnisz, że czekasz ;:131 Może jej się to zmieni? Mimo wyjątkowego uroku, gdyby kiedyś coś jej się stało, nie zagości już u mnie, bo inne wydają się być wdzięczniejsze. Natomiast gdyby Scheenwitchen się rozchorowała, inna Scheenwitchen by ją zastąpiła.
Obrazek

Obrazek
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu bardzo dziękuję - Królowa dopisana do listy :D Ścieżki rowerowe fantastyczne ;:oj Las i rower to moje ulubione połączenie, a skoro dochodzą jeszcze grzyby to musisz być w raju ;:63
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuś, jak już wrócisz z wojaży, to mam prośbę odnośnie Piano, bo wiem, że masz piękny krzew tej róży. Czy czerwone Piano może nabierać różowych tonów? Mam go pierwszy sezon i teraz jak krzaczek zmężniał i chętniej kwitnie, to kwiaty są mniej "kubeczkowe" niż to co widziałam na zdjęciach, moje są bardziej otwarte i na dodatek kolor na pewno nie jest ciemną czerwienia, jak się spodziewałam. Są długotrwałe, mocno napakowane, ale mają wyraźny różowy ton. Czy tak się może dziać u młodego Piano?
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7193
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuś, dziękuję za opis Scheenwitchen. Już mi się podoba, bo do tej pory omijałam białe róże, oprócz Aspiryn Rose, która jest po prostu piękna.
A Brusy nie aż tak oddalone ;:224 Na grzyby chodziłaś? Pewnie tam pełno. ;:333
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

No to wróciłam. Podziwiam Kaszubów za dbanie o przyrodę, ale przede wszystkim za kultywowanie swojej kultury i języka. Kaszubska Marszruta jest czymś w naszym kraju wyjątkowym. Polecam wyprawy rowerowe w tych fantastycznych miejscach. Mając w pamięci cudownie piękny i czysty Narodowy Park Borów Tucholskich weszłam do swojego ogrodu i zamarłam. Wystarczył tydzień, by kilka róż pod wpływem deszczów położyło się na ziemi, inne są oklapłe, część dla odmiany zamieniło się w mumie. Niemalże wszystkie krzewy z mocno pożółkłymi od plamistości liśćmi. Słowem: tragedia! Być może mój ogląd jest taki, bo od czerwca każdego niemal dnia pielęgnowałam dość intensywnie swe kwiaty. Dzień bez obcinania przekwitłych kwiatów, obrywania chorych liści należał do dni straconych. A więc gdy nagle przez ponad tydzień niczego nie robiłam na ogrodzie, a pogoda nie sprzyjała jego urokowi, doznałam prawdziwego zniechęcenia. Niby ciągle kolorowo, niby wiele róż powtarza, ale choroby i beznadziejna pogoda sprawia, że wyglądają tak sobie. Nie będę pokazywać tych zdjęć, bo naprawdę nie warto, dzisiejsze zdjęcia są jeszcze sprzed wyjazdu.
Piękna Bajazzo, ponieważ jest tegoroczna, więc jeszcze kwitnie słabiutko, ale rozrasta się całkiem fajnie, więc w kolejnych latach powinna zachwycić.
Obrazek

Jagno - uśmiałam się z Twojego wpisu dotyczącego chęci zakupu suszonych grzybków. Ale myślę sobie, że jeśli człowiek się nie zna, to faktycznie lepiej niech nie zbiera. Z nami jest tak, że nie zbieramy grzybów z blaszkami ( poza kilkoma gatunkami). Jeśli nie jesteśmy pewni, rezygnujemy ze zbiorów. A teraz do rzeczy: Piano. To właśnie ze względu na Twój wpis zaraz pobiegłam na ogród podpatrzeć czy któreś Piano wpada w jaśniejszy niż głęboka czerwień kolor, ale nie, nie wpada. Także na starych zdjęciach nie widzę przebarwień. Moja Piano jest jednobarwna, głęboko czerwona. Wejdę dziś na Twoją stronkę i spojrzę, mam nadzieję, że pokazałaś swoje Piano? Zwróciłam uwagę, że Białe Piano nie jest już tak ładne jak czerwone. Niestety deszcze powodują, że się przebarwia i ma nakrapiane płatki. Może jak urośnie będzie bardziej odporne?
Całe lato zachwyca mnie w tym roku Belvedere, nie mogę zrobić fajnego zdjęcia całego krzewu, który rozrósł się nieforemnie a inne róże go troszkę zasłaniają.
Podoba mi się też tegoroczna Bienvenue, w pierwszym roku kwitła obficie, a że maluszek , to jeszcze ma prawo być niska. Natomiast Clair Austin nie pokazała niczego wyjątkowego, ani nie urosła ani specjalnie się nie rozkrzewiła ani obficie nie zakwitła. Nie można jednak odmówić jej uroku.
Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Małgosiu - Clem - koniecznie się wybierz w to magiczne miejsce, mało ludzi, a grzybów wiele! Niektóre były całkiem spore. Ale to niestety jest pojęcie względne. Mam na myśli moją Brown Velvet, ktra ciągle jest wielkości niektórych prawdziwków zbieranych na Kaszubach :;230 , wysokość i szerokość taka sama. Ale o ile prawdziwki zachwycały, o tyle wielkość Brown -nie zachwyca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krysiu - niestety noclegu nie polecę, bo nie jest tego warty. Musisz poszukać czegoś fajnego w necie. Jeśli będziesz chciała wiedzieć, gdzie konkretnie mieszkaliśmy, daj znać, a na pv Ci napiszę. Ale jechać tu trzeba! Spójrz na zdjęcie i powiedz, ile znajdziesz na nim grzybów?

Obrazek

Powiem Ci jeszcze, że tylko kilka róż nie odniosło strat po ostatnich deszczach. Wśród nich na pierwszym miejscu jest Granny. Co ta za róża! Mimo, że jednoroczna, to nieustająco kwitnie, jest zdrowa, rośnie w swoim , spoojnym tempie i wszerz i wzdłuż, fantastyczna! Kolejną jest na pewno Goldelse :)

Obrazek

Obrazek

Małgosiu - Pepsi - ależ w cudownym regionie mieszkasz! Ileż ja bym dała, żeby móc mieszkać w mniejszej i spokojniejszej miejscowości! Żałuję, że byłam na wakacjach tak krótko, nie odwiedziłam tak wielu miejsc, w tym Twojego ogrodu! ;:196 , że za rok? Człowiek marzy zawsze o czymś, a nie dostrzega tego, co ma pod nosem. No bo spójrz, co spotkałam nad Wartą, po drugiej stronie ogrodu!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla Ciebie z dedykacją piękne Rosarium

Obrazek

Obrazek

Iwonko - grzybobranie są jak narkotyk, a to były grzybokosy :tan , więc możesz sobie wyobrazić moje szczęście i upojenie! Ale wróćmy na ziemię, tu też są niespodzianki! Ciągle próbuję odgadnąć nazwę tej, bezzapachowej różyczki
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Hej nie byłam u Ciebie dłuugo, a tu tyyyyle pięknych widoków, nie tylko z ogrodu, rzecz jasna. Grzybobranie baaardzo udane, a widok sarny ;:167 . W ogrodzie szybciutko zrobisz porządek, więc nie masz się co martwić, niewiele byś i tak pomogła różyczkom będąc na miejscu. Wypoczynek ważna rzecz ;:108 , szczególnie w tak urokliwych miejscach. Belvedere piękna, również Bienvenue bardzo urokliwa, takie napakowane kwiaty ;:224 . Na polance naliczyłam 10, chyba podgrzybków ;:333
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”