raflezja pisze:Fajne masz KaRo to eonium. Jest tak ładnie rozgałęzione.
Rosną mi tak wszystkie trzy,bez mojego udziału.
Raflezjo - to chyba gest wdzięczności z ich strony,lubimy się najwyraźniej
Koniczynko kiedyś żyłam z 2-3 donicami w mieszkaniu i było mi "
wsio rawno",
ale teraz,nie wyobrażam sobie pokoju bez kącika zieloności
Ale gafa!!!!
Aga 
najmocniej Cię przepraszam.
Skrzydłokwiat od Ciebie był u mnie jako pierwszy po bardzo,bardzo długim okresie niemania,
posadziłam je razem do jednej donicy ,ustawiłam obok monitora - bo tak pisałaś o swoim

i... i zalałam

.
Ale nie straciłam go na zawsze, szybko przesadziłam i powolutku się gramoli z tej bidy w jaką go wpędziłam.
Wierzę,że już wkrótce pokażę Ci odratowanego- rosnącego.
Nie gniewasz się prawda?
Patrycjo 
aeonia dopiero teraz nabrały 'tuszy' .
U mnie lato było prawie bezdeszczowe,dopiero we wrześniu pojawiło się trochę wilgoci,którą one bardzo lubią.
I własnie teraz wyglądają czadowo,z tym ,że to będzie przez krótki okres czasu.
Rozety zaczęły już gubić najstarsze liście a w związku z tym znowu się zmniejszą na korzyść wydłużenia pędów.
Tak dzieje się każdej późnej jesieni lub zimy.
No i '
atropurpureum' tracą wybarwienie. Będą zielone do czasu wystawienia ich na wiosenne słońce.
Szkoda,że nie mam ogrodu zimowego ,wtedy miałyby wystarczającą ilość światła by zachować kolor.
Trudno....
A ja nadal delektuję się dwoma kwitnącymi kwiatuszkami
Jutro go ścinam do zasuszenia
