Witaj Jagusiu! jak miło, że piszesz z tak daleka
Wzruszyłam się
Zdjęcie może nie jest najlepsze, bo M zrobił dwa na których raz ja miałam oczy zamknięte, a raz Iwonka...wolałam żeby gość ładniej wyglądał

Iwonka przywiozła ze sobą nawet burzę (oprócz kwiatków i czegoś pysznego) co nas trochę ochłodziło, bo nie pomoczyło specjalnie. Od wczoraj jest już lżej, a dzisiaj rano wręcz chłodem powiało, bo goście wyjeżdżali skoro świt!
Teraz rusza gałęziami cały czas

Odpoczywaj od upałów, a ogród wytrzyma a może filozof podleje?
Do zobaczenia w zielonych pokojach
Martusiu tak to driakiew siana na wiosnę i chyba jednoroczna

Róże powoli zaczynają powtarzać kwitnienie, ale ich kwiaty jakieś małe a niektóre wręcz puste

Pomidorki cieszą, ale jakoś inaczej w tym roku porosły i krzewy duże a na nich trzy ogromne pomidory i tyle

Do zjedzenia jest, a do suszenia i tak kupię limy i oczywiście paprykę na sos

Dzisiaj już trochę poplewiłam, bo jak pokazywałam Iwonce ogród to z przerażeniem zobaczyłam, że parę dni lenistwa i chwasty porosły. No to tradycyjnie życzę deszczyku i mocno całuję
Dario ogród świeży wodą z kranu

i do rana wilgoć zachował a także lepszy wygląd
Julciu moja aronia w kilka dni dojrzała błyskawicznie i też się jej przyglądam, bo widzę coraz więcej amatorów

To samo rano pomyślałam, że zerwę i do zamrażarki

Czekam jeszcze na crocosmie, bo mam las liści

a w paru miejscach przetrwały takie sprzed dwóch lat i jedna nawet zakwitła

Na michałkach widzę pączki
