
Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8140
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Aaaa, no to już wiadomo dlaczego niektóre owoce to takie malutkie bombki się porobiły a obok, na drugiej roślince rosną normalne. Gdy zobaczyłam, że druga roślina więdnie, w akcie desperacji rozpuściłam 30 tabletek nadmanganianiu potasu (fiolet) do konewki i podlałam ogórki. Na drugi dzień rano- patrzę a ona podniosła się, żyje! Bardzo się się ucieszyłam, że udało mi się ukatrupić bakterię. Niestety, za dwa dni znów zwiędła. Wyrwałam ją. Sądziłam, mylnie zresztą, że jak nadmanganian potasu odkaża nasionka i zabija bakterie, to mi też to cholerstwo utłucze. 

Pozdrawiam! Gienia.
-
- 100p
- Posty: 144
- Od: 2 kwie 2015, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: connecticut-plainville
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Dzisiaj usunalem reszte lodyg razem z korzeniami , widoczne wgryzienia w glab lodygi przy korzeniu. Roslina nie miala najmniejszych szans . Gienia wspomnialas ze pozostalosci wrzucilas do kompostu , nie byl to dobry pomysl . W niektorych opracowaniach nie zalecaja tego robic.

Tak zaczynaja wiednac rosliny porazone bakteria , na drugi dzien nastepne itd... Nie ma na to ratunku


Tak zaczynaja wiednac rosliny porazone bakteria , na drugi dzien nastepne itd... Nie ma na to ratunku
Pozdrawiam Rafal
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest chyba moskitiera chroniąca ogórki puszczone po sznurkach
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8140
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Rafał, mam w tej chwili drugi kompostownik, niewielki, zrobiony z reszty siatki ogrodzeniowej, i tam wrzuciłam zlikwidowane łodygi ogórków i cukinii, nie wiedząc, że mam do czynienia z bakterią. Nie będę tego kompostu z tego druciaka wrzucać do ogródka, wykorzystam go w następnym roku pod krzewy ozdobne.
Kalo, to nie żart, w którymś z artykułów syn wyczytał, że należałoby owinąć rośliny, zrobić coś w rodzaju kokonu. A co z zapylaniem ? Partenokarpiczne tylko uprawiać?
Byłam przed chwilą w ogródku, trzecia roślina zaczyna więdnąć, właściwie wszystkie są lekko klapnięte, bo gorąco, ale jednej już zwisają smętnie liście. No niech to szl... trafi!! Jakby się nie obrócić to plecy z tyłu. A na lepach ani na ogórkach nie ma ani jednego szkodnika, zrobiły swoje i sobie poszły.
Kalo, to nie żart, w którymś z artykułów syn wyczytał, że należałoby owinąć rośliny, zrobić coś w rodzaju kokonu. A co z zapylaniem ? Partenokarpiczne tylko uprawiać?
Byłam przed chwilą w ogródku, trzecia roślina zaczyna więdnąć, właściwie wszystkie są lekko klapnięte, bo gorąco, ale jednej już zwisają smętnie liście. No niech to szl... trafi!! Jakby się nie obrócić to plecy z tyłu. A na lepach ani na ogórkach nie ma ani jednego szkodnika, zrobiły swoje i sobie poszły.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Nie żartowałem,wyciągnąłem jedynie wniosek z tego ,co przeczytałem.Jeśli nalot tego szkodnika jest krótkotrwały,to należy mieć w pogotowiu stare firanki.Po nalocie można je zdjąć i dać sposobność pszczołom i trzmielom do działania.Partenokarpiczne odmiany to też jakieś rozwiązanie,jednak nie są polecane one do kiszenia.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Właśnie wyczytałem w necie, że te żuki przenoszą chorobę zwaną bakteryjnym więdnięciem a mączliki przenoszą wirusową chorobę zwaną żółtaczką ogórka. Zdaje się, że i z jednym z drugim mam w tym roku do czynienia.
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8140
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Aban, w Polsce ten szkodnik o którym piszemy na szczęście (jeszcze) nie występuje.
Kalo, firanek starych nie mam ale włókninę starą jakąś tam mam, trzeba chyba siostrę poprosić o przysłanie z Polski tej najszerszej i to z 10 metrów, by konstrukcję jakoś zabezpieczyć. Już 5 lat uprawiam tutaj ogórki i pierwszy raz spotkałam się z tym gadem.
Kalo, firanek starych nie mam ale włókninę starą jakąś tam mam, trzeba chyba siostrę poprosić o przysłanie z Polski tej najszerszej i to z 10 metrów, by konstrukcję jakoś zabezpieczyć. Już 5 lat uprawiam tutaj ogórki i pierwszy raz spotkałam się z tym gadem.
Pozdrawiam! Gienia.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Czy możecie mi polecić najlepszą odmianę ogórka do kiszenia?
Pozdrawiam. Ania
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Gienia 1230
Wyczytałem, że za chorobę może odpowiedzialnych kilka rodzajów żuków. Widziałem podobne objawy u mnie na ogórkach i nie mogłem ich przypisać do znanych mi chorób. Aczkolwiek o żukach dowiedziałem się dopiero teraz (i ich nie szukałem0. Również w tym wątku kilka razy pojawia się opis szybko postępującej, dziwnej choroby ogórków.
http://vegetablemdonline.ppath.cornell. ... lt_Cuc.htm
Wyczytałem, że za chorobę może odpowiedzialnych kilka rodzajów żuków. Widziałem podobne objawy u mnie na ogórkach i nie mogłem ich przypisać do znanych mi chorób. Aczkolwiek o żukach dowiedziałem się dopiero teraz (i ich nie szukałem0. Również w tym wątku kilka razy pojawia się opis szybko postępującej, dziwnej choroby ogórków.
http://vegetablemdonline.ppath.cornell. ... lt_Cuc.htm
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Miałam partenokarpiczną Alhambrę i ogórki kiszone oraz konserwowe były bardzo smaczne - trzymały się 3 lata.kaLo pisze:Nie żartowałem,wyciągnąłem jedynie wniosek z tego ,co przeczytałem.Jeśli nalot tego szkodnika jest krótkotrwały,to należy mieć w pogotowiu stare firanki.Po nalocie można je zdjąć i dać sposobność pszczołom i trzmielom do działania.Partenokarpiczne odmiany to też jakieś rozwiązanie,jednak nie są polecane one do kiszenia.
Potem nie dostałam tej odmiany i inna partenokarpiczna wcale mi nie wydała owoców

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Adamie,wyluzuj.W nagłówku stoi jak byk,że zdjęcia są z instytutu patologii roślin w stanie NY.Do Mazowsza to kawał drogi.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Nie chcę siać paniki, ale było tu opisanych kilka przypadków dziwnych i szybko postępujących chorób ogórka, których nikt nie potrafił zdiagnozować. Na choroby grzybowe w tym roku nie ma pogody.
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Czy mączniak prawdziwy ogórków będzie maił wpływ na ich jakość w słoikach?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8140
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Ostatnia sznso, też uprawiałam partenokarpiczne w Polsce, i też je kisiłam, i też to była Alhambra, były ok.
Tutaj w tym roku miałam Atlantis; wysiew 14.04, wysadzone- 1.05 już 11 czerwca zebrałam pierwszy koszyczek ogórasków, baaardzo wczesne i bardzo plenne. Pod nogi dostały trochę końskiego obornika. Nim dopadły je żuczki, zdążyłam zakisić 30 słoików, porozdawać i jeść mizerię do znudzenia. Jednak coś z tymi ogórkami jest nie tak, okropnie buzowały w słoikach. W tych amerykańskich słoikach, co to denko wieczka jest oddzielne i nakrętka by to denko docisnąć- powywalało mi właśnie te denka. Do dziś niektóre słoiki buzują. Aż się boję co w tych słoikach będzie- paciara? Tak sobie myślę - ogródek utworzony tej wiosny po trawniku, trawnik był intensywnie nawożony w latach poprzednich azotem; czy to czasem nie jest przeazotowanie? Wszystko mi rośnie jak głupie, do pomidorów pewnie niedługo drabinkę targać będę. Przez ten azot to mam zapewne kłopoty z pobieraniem wapna i potasu.
Tutaj w tym roku miałam Atlantis; wysiew 14.04, wysadzone- 1.05 już 11 czerwca zebrałam pierwszy koszyczek ogórasków, baaardzo wczesne i bardzo plenne. Pod nogi dostały trochę końskiego obornika. Nim dopadły je żuczki, zdążyłam zakisić 30 słoików, porozdawać i jeść mizerię do znudzenia. Jednak coś z tymi ogórkami jest nie tak, okropnie buzowały w słoikach. W tych amerykańskich słoikach, co to denko wieczka jest oddzielne i nakrętka by to denko docisnąć- powywalało mi właśnie te denka. Do dziś niektóre słoiki buzują. Aż się boję co w tych słoikach będzie- paciara? Tak sobie myślę - ogródek utworzony tej wiosny po trawniku, trawnik był intensywnie nawożony w latach poprzednich azotem; czy to czasem nie jest przeazotowanie? Wszystko mi rośnie jak głupie, do pomidorów pewnie niedługo drabinkę targać będę. Przez ten azot to mam zapewne kłopoty z pobieraniem wapna i potasu.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Gienia- może spróbuj zapasteryzować te słoiki, z ogórkami żeby przerwać
buzowanie. Może jeszcze nie jest za późno.
buzowanie. Może jeszcze nie jest za późno.

Pozdrawiam serdecznie.