Wiecie co, jestem zniechęcona tą porażką ze zdjęciami. Ale jeszcze raz spróbuję, tym razem zdjęcia robione z aparatu, bo podejrzewam że może oprogramowanie telefonu coś tu ma do rzeczy.
Ale najpierw odpowiedzi do najbardziej cierpliwych, którzy się nie zniechęcili.
Daysy, cieszę się że się załapałaś na fotki a tym bardziej że ci się zdjęcia podobają.
Marzenko, cały czas walczę z problemem ale jeszcze nie wiem o co chodzi...Fajnie że zaglądasz. Dziś ukończyłam kolejny kawałek rabatki, ale tak złe wyszły zdjęcia że nie mam co pokazać. Kiepskie światło, kiepski fotograf - to fatalne połączenie...
Filemonku, Anitko i tu mnie zaskoczyłaś. Widzisz wszystkie zdjęcia???? nic ci nie zniknęło??? to ja rozumiem coraz mniej.
Zaczynają kwitnąć róże

Niedługo będzie ładniej, tylko jakiś dobry fotograf mógłby mnie odwiedzić żeby nie stracić tych widoków.
Sweetdaisy jesteś niesamowita

No jak ty się tak starasz to ja muszę koniecznie rozwiązać problem. Jesteś słodka nie tylko z avatarka
Magda, to ty jeszcze w innej konfiguracji widzisz moje zdjęcia. Czarna magia i czarna rozpacz mnie ogarnia
Majeczko, sprawiasz mi ogromną radość swoją wizytą. Czekam na info od ciebie, kiedy jest spotkanie o którym rozmawiałyśmy. Szkoda że nie mogłaś się wybrać do mnie, tyle ciekawych osób zaszczyciło mnie swoją obecnością.
Justynko, bardzo mi przykro, pracuję nad tym.
Dorotko, mam nadzieję że dziś jesteś on line, to coś zobaczysz. Choć cały dzień pochmurno i focie brzydkie. Ty robisz ładne zdjęcia, może przyjedziesz z aparatem...
Elwi

rozbrajasz mnie.

To takie miłe. Moje ego zaraz pęknie
Jagi, czy ty jesteś czarownicą, ups, czarodziejką? Jakim sposobem wszystko widzisz a inni nie? Może mi podpowiesz rozwiązanie tej łamigłówki. Jakiż to masz magiczny sprzęt?
Asieńko, cóż za wyczekiwany gość

Wstyd mi ale technologia mnie pokonała. Tytuły inżynierskie mogę spalić w kominku. Nie umiem sobie z tematem poradzić. Zaraz cierpliwość gości się wyczerpie.
Nifredil, no wiesz, ja mściwą bestią
No popsuło się a blondynka siedzi i płacze
Dobrze, pożartowaliśmy a teraz trzeba przejść do poważnych tematów. Mała próbka moich kwiateczków.

to mój pierwszy kwiatuszek, najsłodszy

A to nowe drzewka, z poświęceniem przywiezione przez mojego M aż ze Śląska. Mają mocno ponad trzy metry. Dawno poszukiwane śliwy wiśniowe Pissardii w wersji maxi.

stoją przy rabacie którą będę teraz robić. Pięknie wyglądają na tle garażu. Teraz muszę dopracować kompozycję i łopata w ruch

za moment, będę miała różankę w rozkwicie

A tu porażka, mme Isaac Pereire. Czy ktoś może porównać ze swoimi, one takie biedne zwieszone.. i nie rozwijają się do końca. Upał? brak wody? choroba?

kiepsko to wygląda

i pyszności mojego M
Tyle na próbę...
o rany, ale gamoń ze mnie, nie obróciłam zdjęć. SORRRY