Niesamowite, że może być cała zima bez śniegu? Jak czytam, że w niektórych ogrodach wysuwają się noski cebulkowych to mam wrażenie, że to w innym kraju i innych warunkach klimatycznychEdyta1 pisze:U mnie śniegu nie ma, ale ziemia zmarznięta - wiem, bo sprawdziłam - gdyby tak nie było wzięłabym się dzisiaj za odtrawniczanie. Wystarczyło, że na chwile wyjrzało słońce, a mnie już nosi
![]()
.


-- Wt 06 sty 2015 16:39 --
Dzięki, Maju - śniegu nie brakuje, to prawdamajka411 pisze:vertigo pisze:Czy u Was również świąteczne lenistwo sprzyjało planowaniu nowego sezonu?
U mnie owszem...
Plan jest taki:
1. Doskonalić komponowanie rabat - zmieniać, co nie pasuje, nawet gdyby to miało mieć miejsce w centrum sezonu jak rok temu![]()
2. Wybrukować miejsce w kąciku wypoczynkowym (ten kącik z krzesłami angielskimi)
3. Zrealizować plan czekający od dawna na realizację, związany z wykonaniem grilla i wędzarni w tylnej części ogrodu (cegła już wstępnie zamówiona).
4. Ograniczyć wizyty w sklepach ogrodniczych - kupować tylko to, co konieczne![]()
5. Walczyć ze ślimakami, perzem i chwastami z łąk - to punkt do realizacji wiecznej
Póki co wczoraj posadziłam cebule tulipanów, które nie zdążyłam posadzić jesienią
Miniczko w takim razie życzę Ci wykonania planu....![]()
Ostatnie zdjęcie jest cudne.... zazdroszczę Ci tego śniegumasz prawdziwą zimę.


-- Wt 06 sty 2015 16:43 --
Tak, zamiecie szalały. Teraz fajnie się ogląda fotki z zasypanymi elementami dekoracji, ale w czasie gdy śnieżyce szalały, to świata nie było widaćMargo2 pisze:Pokazywali w telewizji co tam się na południu wyprawiało wczoraj
Nie zazdroszczę.
Planów nie robię, bo zazwyczaj ich nie dotrzymuję.
Idę na żywioł.
Najbardziej mi zalezy, żeby w tym roku zadbać o rosliny, które już mam.
Czyli porządne dokarmianie i opryski w razie potrzeby. Ostatnio nie miałam czasu na tego typu rzeczy.

Co do planów - lubię planować i później konsekwentnie realizować, choć faktycznie - czasami plany biorą w łeb

