Mój młodszy zawsze zrywał kwiatki jak tylko jakiegoś zobaczył. Niania go nauczyła, że kobiety lubią kwiaty i z każdego spacerku zawsze musiał przynieść kwiatuszka dla mamusipatusia336 pisze:Moja córeczka ma 1,5 roczku , ale już też pokazuje balony i da, da czyli dajNa szczęście na razie to tylko balony
Ale jak widzi kwiatki to też pokazuje żeby jej zerwać

I wiecie, że mu to zostało? Jak idziemy na zakupy do sklepu, gdzie jest część ogrodnicza, to zawsze woła męża, żeby poszli kupić mamusi kwiatuszka. Mam nadzieję, że z tego nie wyrośnie i kiedyś w przyszłości będzie żonie przynosił kwiaty bez okazji.