Oj Lucynko z tą pogodą to jak zwykle loteria.
Sadziłam dzisiaj selery, pory itp. - wiało jak na Giewoncie i mimo słońca było zimno.
Jednak wiem, że już za chwilkę będzie prawdziwe lato i tego nie mogę się doczekać
Pierwiosnki wszystkie się przyjęły

ale nadal rosną w donicach na balkonie.
Nie mam czasu by je przesadzić do ogrodu bo pilniejsze sprawy mnie gonią .
Warzywnik! To wyzwanie w tym roku. Wszystko wysiałam za późno
Wkrótce jednak przeniosę je na właściwe miejsce.
Wiosna to jednak magiczna pora... te wiosenne kwiatuszki dają nam wiele radości.

Fiołek skalny
Aniu - miło, że mnie odwiedziłaś.
Ja nie mam szczęścia do rododendronów a w związku z tym mam tylko tego jednego,
który zresztą ledwo " pika". Przez lata miałam ich naście i ... zginęły u mnie bez wieści.
Trudno. Nie wszystko chce rosnąć u mnie a ja nie wszystko umiem pielęgnować.
Ta śliwa to bordowo listna ałycza. Lubię ją z powodu koloru liści i kwiatów, którymi jest obsypana.
Kwitnący na biało krzew to Skimia 'Kew Green'.
Staruszka,którą dzieliłam w ubiegłym sezonie i nowa miejscówka bardzo jej się spodobała.
I troszkę kwitnień ...

Orlik

Trójlisty

Suzana po przejściach,szkoda,że tak krótko kwitnie.
Judaszowiec jest tak piękny w tym roku,że już intensywnie myślę jak go przesadzić w bardziej reprezentacyjne miejsce....
Nie może zostać tam gdzie jest ,nie może....
Czeka go więc drastyczne przycięcie i przeprowadzka.
Chyba usunę paulownię

... albo trzmielinę oskrzydloną...albo jeszcze coś innego
