A w Starym Polu też trochę poszalałam. Zakupiłam czerwony głóg, przetacznik grzebieniasty, firletkęVesuvius, miętę cytrynową , szałwię lekarską dwóch odmian(z żółtym obrzeżem i z białym), dwa liliowce( jeden pełny czerwony a drugi jakiś fioletowy), lawendę francuską, perowskię, żurawkę o bordowych centkowanych listkach, budleję niebieską9bo mi wymarzła tej zimy), pęcherznicę purpurową, miskanta zebrinusa(też mi wymarzł tej zimy), rozplenicę o bordowych liściach i kwiatach, rozplenicę japońską, spartynę grzebieniastą, dwa clematisy: błękitny anioł i jakiś liliowy(nazwa z francuskiego) i wiciokrzew przewiercień. Trochę się nazbierało.Zdjęć mam tylko kilka:

A tak wygląda moja nowa rabata robiona wiosną:
