Mediolobivia, trochę Aylostera, no i różne chwasty - czarny

[czarny]

Ufff... Ostatnia partia pocięta. W sumie szybko poszło ;)

[piasek pustyni]

Teraz znajdź odpowiednie rośliny Zbieram się do zrobienia podobnych u siebie, ale jeszcze teraz czas nie pozwoli, niemiej tutaj pełna jestem podziwu, kawał dobrej roboty

[hen_s]

A ja poczekam cierpliwie aż ktoś wypraktykuje etykiety drukowane bezpośrednio na dobrej twardej folii nie do starcia drukiem. Wtedy zainwestuję w taki sprzęt i też zmienię swoje pisane ręcznie.
Laminowane etykiety jakoś do mnie nie trafiają bo choć ładnie wyglądają to nie są trwałe...

[piasek pustyni]

A...! Właśnie, przeciez już niedługo koniec roku! Będzie trzeba jeszcze w tym roku ponieść kilka wydatków - kto wie, czy nie wrócimy do tematu, Henryku, ale w grudniu najwcześniej. Dobrze, że przypomniałeś

[hen_s]

Myślę o tym... Ale jak to już kiedyś pisałem nic samemu nie wymyślę...

[piasek pustyni]

Co dwie (a właściwie trzy) głowy to nie jedna. Pomyślimy, bo warto

[czarny]

Hm, moje pierwsze laminowane nazwówki są z 2010 roku. Po za kilkoma sztukami, co ewidentnie były przycięte za blisko papierka i dostała się tam woda, to nic się z nimi nie dzieje. Myślę więc, że przynajmniej drugie tyle wytrzymają. A wtedy będę miał już (prawie) wszystko co chcę, więc wymienianie pojedynczych, zużytych sztuk to nie będzie aż tyle roboty.

Z drugiej strony, chyba na każdej laserowej drukarce da się drukować na folii, jedyne co, że bardzo gruba to ona być nie może.

[hen_s]

Właśnie o grubość (przez co i trwałość) chodzi. No i druk laserowy na byle folii nie wychodzi - a tu trzeba aby było odporne na wilgoć i ultrafiolet... Są takie drukarki które podejrzewam(y) mogą się nadać ale nie wiem(y) tego na pewno.

[piasek pustyni]

Istnieje też ryzyko stopienia folii, więc lepiej nie ryzykować w zwykłej laserówce. My mamy dość dobrą laserówkę, ale folii nie odważyliśmy się tam włożyć, powinna byc specjalnie dedykowana do drukarek laserowych. Prędzej też w grę wchodzi ten papier, o którym wspominał Tomek - drogi, ale wychodzi w sumie najtaniej. Kurcze, dobrze że temat wrócił, muszę zaplanować wydatki fakturowane

[brombiel]

Mnie na razie wystarcza numerowanie doniczek i wpis do księgi , ale jestem pod wrażeniem nazwówek...kiedyś i mnie to czeka

[gracesz]

I ja jestem zainteresowana techniką wykonywania nazwówek.
Póki co kupiłam naminarkę na A4. Najpierw drukuję tabelkę z nazwami, potem ją rozcinam, dalej układam paseczki między dwie folie, przepuszczam przez laminarkę, a na koniec rozcinam. Dużo precyzyjnej pracy, ale efekt finalny robił wrażenie. Z tym, że nazwówki wydrukowałam na drukarce atramentowej i już widzę po jednym sezonie, że trochę wyblakły pewnie po następnym będzie problem z ich odczytaniem...

[czarny]

No cóż, wycinania bez liku faktycznie, ale mi się bardzo takie nazwówki podobają. Jedynie co to nie ma sensu drukować na atramentówce, bo nie wiem czy jest jakiś tusz co z czasem nie zginie na słońcu. Tylko i wyłącznie laserówka. I z napisami się absolutnie nic nie dzieje.

[onectica]

masz swój własny "numer katalogowy"? Ciekawam co w niego wchodzi - rok przybycia, kolejność, symbol działu/rodzaju, coś jeszcze?

[przemo1413]

Nad etykietkami i ich zrobieniem od dłuższego czasu i ja się zastanawiam ....
A co do swojego katalogu to ja mam zamiar taki zrobić Zimą będzie sporo czasu więc zacznę i będą w nim spisane wszystkie rośliny . Każda roślina będzie miała swój niepowtarzalny numer , nazwę , numer polowy o ile taki posiada , rok w którym do mnie przybyła bądz w którym została wysiana i miejsce skąd przybyła bądz skąd przybyły nasiona I chyba to wszystko

[czarny]

Co do katalogu w excelu to już ze 2 lata albo i 3 nie ruszony. Brak czasu i chęci. Do niedawna bardziej tego drugiego, ostatnio pierwszego. Natomiast na nazwówkach, w części podziemnej bo uważam to za istotną informację, ale nie aż tak istotną żeby cały czas na nią patrzeć (szczególnie jeśli coś już zostało potwierdzone, że właściwy materiał, a nie fejk), jest zanotowane pochodzenie materiału oraz miesiąc i rok wysiewu (o ile jest roślina jest z siewu). W sumie nie wiem co więcej i po co coś więcej miało by być.