
Mój ogród - początki
-
- 100p
- Posty: 194
- Od: 27 maja 2014, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelszczyzna
Re: Mój ogród - początki
Witaj Robert,środek Bravo jest wyrejestrowany,jest niedostępny,na to miejsce są nowe.Opryskaj Topsinem i innym systemicznym co by roślinka wraz z sokami rozprowadziła go sobie po całym organiżmie. 

Iris My Love-ogród
Pozdrawiam-Basia
Pozdrawiam-Basia
Re: Mój ogród - początki
Przejrzyj sobie na szybko rozdział o chorobach irysów.Tam są podane zalecane środki i opisane objawy choroby
http://irysek.com/index.php?option=com_ ... 4&Itemid=5
http://irysek.com/index.php?option=com_ ... 4&Itemid=5
Re: Mój ogród - początki
e-babcia Masakrycznie to wygląda. Te kwiaty są tak ładne, nie chcę, żeby chorowały...
Anna55 Planuję zakupić jeden oprysk Topsin i opryskać iryski na liście. Użytkowniczka, od której mam te irysy piszę, abym w ogóle nie pryskał, bowiem te liscie odrosną, a choroba minie. Sam już nie wiem. Jakiś mały oprysk nie zaszkodzi.
kogra Iryski mam od Geni, liliowcy jest też sporo, lecz od Emila.
Choroby grzybiczne u irysów często się trafiają, a ja po raz pierwszy chcę użyć oprysku. Mus to mus.
hypnosa Czy jeden oprysk to za mało? Samymi chemikaliami szkoda je pryskać. Zobaczyłbym jak się zachowują po Topsinie. To wszystko zależy, czy w ogóle kupię jakiś środek w ogrodniczym sklepie, wątpie...
Anna55 Tak, tak. Wczoraj to wszystkie strony przeczytałem. Wychodzi na to, że tylko jest oprysk lub wycinanie liści i palenie, lecz irysy nie mają nie wiadomo ile tych liście, aby je wycinać. Zostaną wkońcu same badyle i nie zakwitną na drugi rok.
Anna55 Planuję zakupić jeden oprysk Topsin i opryskać iryski na liście. Użytkowniczka, od której mam te irysy piszę, abym w ogóle nie pryskał, bowiem te liscie odrosną, a choroba minie. Sam już nie wiem. Jakiś mały oprysk nie zaszkodzi.
kogra Iryski mam od Geni, liliowcy jest też sporo, lecz od Emila.

Choroby grzybiczne u irysów często się trafiają, a ja po raz pierwszy chcę użyć oprysku. Mus to mus.

hypnosa Czy jeden oprysk to za mało? Samymi chemikaliami szkoda je pryskać. Zobaczyłbym jak się zachowują po Topsinie. To wszystko zależy, czy w ogóle kupię jakiś środek w ogrodniczym sklepie, wątpie...
Anna55 Tak, tak. Wczoraj to wszystkie strony przeczytałem. Wychodzi na to, że tylko jest oprysk lub wycinanie liści i palenie, lecz irysy nie mają nie wiadomo ile tych liście, aby je wycinać. Zostaną wkońcu same badyle i nie zakwitną na drugi rok.
Pozdrawiam, Robert.
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 cze 2009, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój ogród - początki
Robert,moim skromnym zdaniem powinieneś usunąć chore liście dopiero pryskac .Ja do moich chorych róż uzylam HT ale najpierw wyskubalam wszystkie zainfekowane liście .Róże odżyły i kwitną że hoho
Masz przepiękne irysy szkoda by było je stracić

Zapraszam do mojego wątku: Borowiczek moje początki ...
Re: Mój ogród - początki
borowiczek Dzisiaj wycinam chore liście oraz opryskam raz Topsinem 500SC 5ml na liście irysów.
Boje się, bo zaczął kwitnąć późny Solar Fire, ma 2 kwiaty, ale nie chcę mu nic zrobić.
Boje się, bo zaczął kwitnąć późny Solar Fire, ma 2 kwiaty, ale nie chcę mu nic zrobić.
Pozdrawiam, Robert.
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 cze 2009, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój ogród - początki
Tak czy inaczej operację musisz wykonać,ale bądźmy dobrej myśli 

Zapraszam do mojego wątku: Borowiczek moje początki ...
Re: Mój ogród - początki
No oby to wszystko jakoś podziałało.
A tak wyglądały liście po opryskaniu ich w środę.
Na całe poletko irysków poszło 250ml oprysku, przed tym wszystkim wyciąłem chore liście i nawet ta rabatka odżyła.

Ostatnie kwiatki irysów już u mnie, wstawię aż zdjęcia.
--- Wadowiczanin
Zaskoczył też mnie swoją obecnością irysek Solar Fire, który wczoraj zakwitł. Jest niestety mały, ale to przez to, że to nie ta pora dla niego, za późno. Ja jednak się cieszę, że go ujrzałem.



Canna Tropical dostała przebarwień, obciąłem jej liść z nim i też opryskałem Topsinem.

Róża zakupiona w markecie miała być żółta, a widocznie czysto żółta nie będzie. Nawet się cieszę.

Liliowce od Emila rosną szybciutko, niektórym już aż tak pączki urosły. Wysokie one nie są, ale te kwiaty wydaje mi się będą super piękne.

A to jest jeden z liliowców z Biedronki z tych opakowań, jakiś ciemny się wydaje być, ale malutki.

I na koniec piękne wiesiołki dla was.

Jutro do wszystkich wątków zajrzę waszych. Chory trochę jestem i na komputerze mniej siedzę.
Pozdrawiam.
A tak wyglądały liście po opryskaniu ich w środę.
Na całe poletko irysków poszło 250ml oprysku, przed tym wszystkim wyciąłem chore liście i nawet ta rabatka odżyła.

Ostatnie kwiatki irysów już u mnie, wstawię aż zdjęcia.

Zaskoczył też mnie swoją obecnością irysek Solar Fire, który wczoraj zakwitł. Jest niestety mały, ale to przez to, że to nie ta pora dla niego, za późno. Ja jednak się cieszę, że go ujrzałem.




Canna Tropical dostała przebarwień, obciąłem jej liść z nim i też opryskałem Topsinem.

Róża zakupiona w markecie miała być żółta, a widocznie czysto żółta nie będzie. Nawet się cieszę.


Liliowce od Emila rosną szybciutko, niektórym już aż tak pączki urosły. Wysokie one nie są, ale te kwiaty wydaje mi się będą super piękne.

A to jest jeden z liliowców z Biedronki z tych opakowań, jakiś ciemny się wydaje być, ale malutki.

I na koniec piękne wiesiołki dla was.

Jutro do wszystkich wątków zajrzę waszych. Chory trochę jestem i na komputerze mniej siedzę.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam, Robert.
- piortkowice
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Mój ogród - początki
Witaj Robercie po krótkiej nie obecności. Przykre, że Twoje iryski dopadło choróbsko, masz pokaźne stadko podopiecznych. Trzymam kciuki aby przezwyciężyć grzyby 

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój ogród - początki
Teraz można zebrać skrzyp on też jest dobry w walce z grzybami i do tego za darmo.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród - początki
Chory jesteś? no to zdrowiej nam szybko 

Re: Mój ogród - początki
Dziękujemy za wiesiołki. Kuruj się wracaj do zdrowia. Iryski wyzdrowieją po oprysku. Nie martw się.
Wiem,że smutno Ci bo już przekwitją. Czuję to samo jak przekwitają liliowce. Zowu rok czekania....
Ale za chwilę zakwitną liliowce.Liliowce od Emila to będą cukiereczki
Będzie niespodzianka!
U mnie też zakwitną siewki, które dostałam w 2012 r. Uwielbiam takie niespodzianki. Nie mogę się doczekać.
Wiem,że smutno Ci bo już przekwitją. Czuję to samo jak przekwitają liliowce. Zowu rok czekania....
Ale za chwilę zakwitną liliowce.Liliowce od Emila to będą cukiereczki

U mnie też zakwitną siewki, które dostałam w 2012 r. Uwielbiam takie niespodzianki. Nie mogę się doczekać.
Re: Mój ogród - początki
piortkowice Wszystko zrobię, aby tylko wyzdrowiały. Grzyb u irysów jest prawie że normalną chorobą, tylko ja o niej jeszcze po prostu nie słyszałem.
Bufo-bufo Wiesz, można by było zobaczyć. Na oprysk Topsin nic nie mam, 5ml kosztuje 7 złotych, więc grosze. Taka dawka to 1 litr preparatu, który mi wystarcza na 2-3 powtórki.
dorcia7 W domu siedzę, nie wyjdę nawet do ogrodu, bo zimno się zrobiło od wczoraj. Pogoda marna, więc ta choroba inaczej odczuwana. Gdy było ciepło, to było dużo gorzej.
Anna55 Dziękuję. Mam nadzieję, że wyzdrowieją. Pierwszy termin oprysku był 11 maja w środę. Dzień później dosłownie 2-3 minuty kapuśniak jakiś chyba zrosił. Wczoraj ostro dopadało. Ciekawe czy przez ten czas oprysk coś podziałał? Jak czytałem po takich opadach znowu grzyb może wyjść... czyli szykuję się na ewentualną poprawkę opryskiem w tą środę.
Musi podziałać.
Oj smutno, iryski przekwitają... ale liliowce nawet nie zaczęły, nie jest aż tak źle.
Nie wszystkie oczywiście liliowce od Emila u mnie zakwitną, niektóre muszą przeczekać z rok na spokojnie, lecz i tak ciesze się, bo wiele powychodziło. Ciekawe jakie barwy będą miały, z pewnością takie, że mi się będą podobały.
Bufo-bufo Wiesz, można by było zobaczyć. Na oprysk Topsin nic nie mam, 5ml kosztuje 7 złotych, więc grosze. Taka dawka to 1 litr preparatu, który mi wystarcza na 2-3 powtórki.
dorcia7 W domu siedzę, nie wyjdę nawet do ogrodu, bo zimno się zrobiło od wczoraj. Pogoda marna, więc ta choroba inaczej odczuwana. Gdy było ciepło, to było dużo gorzej.
Anna55 Dziękuję. Mam nadzieję, że wyzdrowieją. Pierwszy termin oprysku był 11 maja w środę. Dzień później dosłownie 2-3 minuty kapuśniak jakiś chyba zrosił. Wczoraj ostro dopadało. Ciekawe czy przez ten czas oprysk coś podziałał? Jak czytałem po takich opadach znowu grzyb może wyjść... czyli szykuję się na ewentualną poprawkę opryskiem w tą środę.
Musi podziałać.

Oj smutno, iryski przekwitają... ale liliowce nawet nie zaczęły, nie jest aż tak źle.
Nie wszystkie oczywiście liliowce od Emila u mnie zakwitną, niektóre muszą przeczekać z rok na spokojnie, lecz i tak ciesze się, bo wiele powychodziło. Ciekawe jakie barwy będą miały, z pewnością takie, że mi się będą podobały.

Pozdrawiam, Robert.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Mój ogród - początki
Tak, Bravo wycofany, o czym się dowiedziałem w sklepie. Zatem poprzestanę na Topsinie.
Oczywiście, mam też chorobę grzybową na liściach kosaćców. Podmokły teren. Ale nie spędza mi to snu z oczu. Wycinam liście, jak mnie denerwują te plamy i tyle. Nie zauważyłem, by irysy gorzej przez to kwitły. Ale fakt - perełek nie mam tylko same żelazne odmiany
'Solar Fire' - super!
Oczywiście, mam też chorobę grzybową na liściach kosaćców. Podmokły teren. Ale nie spędza mi to snu z oczu. Wycinam liście, jak mnie denerwują te plamy i tyle. Nie zauważyłem, by irysy gorzej przez to kwitły. Ale fakt - perełek nie mam tylko same żelazne odmiany

'Solar Fire' - super!
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój ogród - początki
Hehe tak mi się zdawało że żal Ci kasy na chemię. Ja używam jej w ostateczności bo zabija wszystko jak leci, zatruwa środowisko i podruwa opryskującego.
U mnie irysy rosną na bardzo suchej ziemi w słońcu, do tego nigdy nie są podlewane.
U mnie irysy rosną na bardzo suchej ziemi w słońcu, do tego nigdy nie są podlewane.
Re: Mój ogród - początki
JacekP Też podcinałem liście, dwukrotnie pewnie lub i więcej razy. Nic to nie daje, bo choroba leci dalej.
Solar Fire mnie ucieszył, taka cieplutka barwa. Na drugi rok czekam na niego z utęsknieniem, ale ma jeszcze 3 kwiaty.
Bufo-bufo Nie żal mi wydawać pieniędzy na opryski. Topsin znajoma kupiła mi w ogrodniczym sklepie, były tam tylko preparaty po 5 ml, a osoba tam sprzedająca oznajmiła, że litr preparatu to duża ilość wystarczająca nawet na jedną powtórkę testowania na roślinach. Nigdy po prostu na moich kwiatach nie daję oprysku, szkoda mi ich. Ktoś pomyśli ale głupia osoba, która nie daje chemii, po prostu nie polecam. W ostateczności takiej jak tu wystąpiła z irysami trzeba było użyć, bo te rośliny marniały by dosyć szybko i nic z nich bym na drugi rok nie ujrzał.
Solar Fire mnie ucieszył, taka cieplutka barwa. Na drugi rok czekam na niego z utęsknieniem, ale ma jeszcze 3 kwiaty.

Bufo-bufo Nie żal mi wydawać pieniędzy na opryski. Topsin znajoma kupiła mi w ogrodniczym sklepie, były tam tylko preparaty po 5 ml, a osoba tam sprzedająca oznajmiła, że litr preparatu to duża ilość wystarczająca nawet na jedną powtórkę testowania na roślinach. Nigdy po prostu na moich kwiatach nie daję oprysku, szkoda mi ich. Ktoś pomyśli ale głupia osoba, która nie daje chemii, po prostu nie polecam. W ostateczności takiej jak tu wystąpiła z irysami trzeba było użyć, bo te rośliny marniały by dosyć szybko i nic z nich bym na drugi rok nie ujrzał.

Pozdrawiam, Robert.