Bardzo mnie ta jesień przydusiła.

Jak zawsze o tej porze roku zaczynają mi się śnić ciepłe kraje...
Dopiero dzisiaj wykopałam mieczyki, jeszcze tylko dalie i można sposobić się do zimowego snu. Dokładnie jak na tej fotografii...

Smętkiem też powiało w moim wątku...
Aniu - większość róż ma pączki, najwięcej chyba
Larissa. Nie ma raczej szans, żeby zdążyły się rozwinąć. Smutno.
Gosiu - dzięki za miłe słowa. Ciągle się uczę, niestety głównie na błędach niestety. Żałuję, że tak późno zainteresowały mnie rośliny. Tyle straconych lat.
Misiu - miły dzień... super, mam nadzieję, że uchylisz rąbka tajemnicy w swoim wątku.

Mnie jutro czeka trochę kopania w ogrodzie, gorzej, że zapowiadają deszcz. Jest jednak tak sucho, że deszcz będzie zbawieniem dla wielu roślin.
Ogrodnik się ze mnie zrobił całą gębą...
Elu - machniom? Ty masz piękne np. datury, ja nie mam żadnej. Inne wspaniałości też się znajdą u Ciebie.
Marysiu - muszę ten Roundap zaproponować eMowi...

Z tymi moimi różami tak jest, w ubiegłym roku dopiero śnieg przerwał ich kwitnienie. Mogłyby wreszcie zrozumieć, że to zimny region kraju.
