Dziękuję Wam za miłe słowa. Niestety u mnie kaktusy już kończą kwitnienia. Części nie widziałam, część zaschła, podczas niedawnych upałów sporo pąków się zmarnowało. Obecnie jeszcze jakieś powtórki się szykują, ale to nie będzie już nic szałowego. Tradycyjnie G. damsii, friedrichii, mihanovichii.
Także mam dwa wyjścia: albo do wiosny zapaść w sen zimowy, albo męczyć Was hojami
Póki co, wybieram to drugie.
Jako, że dziś myłam ledwie jedno okno, to była okazja na nowe zdjęcia, choć tych samych roślin.
hoja pubicalyx silver pink - ma 11 miesięcy, od 5-listkowej sadzonki. Trzy koła zakręcone, coraz ciężej ją ujarzmić.
hoja obscura - ma 8 miesięcy, od 3-listków.
hoja fitchii/CMF8 - 5-miesięczna, od 3 listków
hoja calycina - od ukorzenienia 4 listków minęly 3 miesiące
hoja sp. Chicken Farm - 3 miesiące od ciętego 1 liścia
hoja elliptica - 2,5 miesiąca, zaczyna rozkrzewiać się w 5 miejscach
hoja finlaysonii EPC-317 2,5 miesiąca od ukorzenienia 2 liści
hoja affinis - absolutna wariatka, w maju miała dwa liście. Teraz po rozwinięciu z półtora metra długości. Albo i więcej.
