


Amerykanie przewidują, ze do początku marca mrozu jako takiego już nie będzie, co najwyżej nocne przymrozki, za to deszczu dość sporo, przynajmniej u nas - zatem o ile warzywnika kopać się jeszcze raczej nie da, to mam nadzieję, że przynajmniej w kaloszkach będzie można do ogrodu skoczyć, poogladać kwitnące fiołki i krokusy...jestem gorącą orędowniczka zimy, nawet takiej jak u Marty, ale w zimie właściwej, czyli w grudniu....teraz to ja już chcę zdecydowanie wiosnyMarzenka79 pisze:Pat myślisz że to coś w rodzaju przedwiośnia?o jezusie jak ja bym bardzo chciała żeby tak było
![]()
Oszczędzać od zakupów do zakupów.Marzenka79 pisze:I jak ja mam zaoszczędzić???![]()