Ewuniu u mnie jeszcze trochę śniegu leży, ale breja jest przeokrutna.... błoto i chapa
Kasiu mam nadzieję, że zakwitną, u mnie sporo wymarzło poprzedniej zimy. Jesienią będę musiała dosadzić, to tak miło, kiedy po stopieniu pierwszego śniegu w szarym i ponurym ogródku pojawiają się kępy takich kolorowych śliczności
Dorotko to smutne z ciemiernikami, niby kwiatuszki wytrzymałe, a okazuje się, że jednak wcale nie
Ze skrzynią nic nie drgnęło .... już nawet przestałam mówić
Iwonko dziękuję, krokusiki to przez wiele lat były pierwsze kwiatuszki, jakie zakwitały w moim ogródku, i bardzo je lubię, teraz wyprzedzają je ranniki.... ale sentyment do krokusów pozostanie chyba na zawsze
Ewuniu, ja tez bardzo je lubię wśród tych kamieni

Bardziej niż na innych rabatach
Dorotko ja wszystkie krokusy kupowałam i sadziłam odmianami, ale teraz jesienią zechcę kupić dużą ilość bez odmian, mieszanki , żeby posadzić dużymi kępami pod iglaczkami

Te odmianowe są wyeksponowane w pojedynczych grupach, na skalniaku, żeby były dobrze widoczne
Marysiu ja też bardzo lubię to połączenie, nie wiem tylko jak mi żurawka Mahogany przetrwa zimę, bo coś w poprzednim sezonie zmarniała....
Nelu ja krokusiki bardzo lubię, to były zawsze pierwsze kwiatuszki, które zakwitały u mnie po zimie i zawsze bardzo na nie czekałam, zaglądałam, czy wychodzą

Teraz pierwsze są ranniki, ale krokusy jak dla mnie i tak pozostały numerem jeden
Obawiam sieę mrozów, bo jest bardzo ciepło, roślinki zaczynają puszczać soki, a śnieg prawie cały stopniał, zostało go już naprawdę niewiele....