Małgosiu, oszczedzam się z przymusu, kręgosłup nie pozwala na wiecej pracy, przy pileniu na siedząco wiele się nie zmęczę, tylko widok pewnie komiczny.
Olu, nawet jak bedą przymroszki to nie wielkie, a u nas i tak w cieniu ziemia zmarznieta, więc roslinki tylko zcubeczki wystawiły i stają.
Wczorajszy dzień pod znakiem porządków doniczkowych, one też domagały się nowej ziemi. Teraz jeszcze troche dosieje, i spokojnie czekamy aż słoneczko ogrzeje taras i na kawkę.
-- Śr 06 mar 2013 08:27 --
Małgosiu, oszczedzam się z przymusu, kręgosłup nie pozwala na wiecej pracy, przy pileniu na siedząco wiele się nie zmęczę, tylko widok pewnie komiczny.
Olu, nawet jak bedą przymroszki to nie wielkie, a u nas i tak w cieniu ziemia zmarznieta, więc roslinki tylko zcubeczki wystawiły i stają.
Wczorajszy dzień pod znakiem porządków doniczkowych, one też domagały się nowej ziemi. Teraz jeszcze troche dosieje, i spokojnie czekamy aż słoneczko ogrzeje taras i na kawkę.
