Kasiu zaginęłaś mi po wrocławskim epizodzie a teraz jakimś trafem na Ciebie wpadłam. I tak jak by się wcale nie przydarzył i jak byś nigdzie się nie ruszała z Torunia...
Witaj Izuniu
Cieszę się że mnie odnalazłaś , wróciłam do ogródka z oczkiem .
Dobrze określiłaś , to był wrocławski incydent, decyzja o powrocie zapadła niespodziewanie , dwa tygodnie i wróciliśmy na stare śmiecie na początku grudnia 2011
Już zdążyłam zadomowić się tu z powrotem
No to też nie poszalałaś
Myślę żeby jeszcze poczekać, czytam tu i ówdzie, że siewki się wyciągają i marnieją, może jeszcze za wcześnie i za mało słonka
Ja także zaczekam, jak ma urosnąć to i później urośnie
Może też jutro wsadzę jeżówki, a koleżanka chciała żeby jej posiać te zwykłe różowe, to jeszcze przyniosę nasionka z ogródka .